Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Pozyskałeś dofinansowanie i co dalej?

W marzeniach o własnej firmie i realizacji własnej koncepcji biznesowej, skupiamy się na pozyskaniu kapitału. Rzadko myślimy, o tym co czeka nas później. W rzeczywistości pozyskanie inwestora to początek trudnej drogi. Realizacja projektu może okazać się znacznie trudniejsza, a konieczność rozliczenia się z powierzonych nam pieniędzy nie ułatwia sprawy. W zależności od źródła, z jakiego finansujemy nasz projekt, będą nas obowiązywać inne procedury.

W przypadku dotacji, już samo ubieganie się o nią, daje nam przedsmak tego, jak może wyglądać rozliczenie projektu. Faktycznie o sukcesie można mówić, nie w momencie uzyskania dotacji, ale zakończenia projektu zgodnie z założeniami i rozliczenia zgodnie z obowiązującymi przepisami w zakresie wdrażania danego programu.

Założenia te, nie zawsze są zgodne z realiami gospodarczymi. Ważnym aspektem jest konieczzność dochowania zapisów wniosku aplikacyjnego (będącego załącznikiem do umowy o dofinansowanie). Ze względu na długi czas oceny i uruchamiania środków często projekty są przygotowywane w innych realiach (rynkowych, organizacyjnych, prawnych), niż mamy do czynienia już w czasie realizacji. Modyfikacja projektu, który otrzymał pozytywną decyzję o dofinansowaniu w ramach programów unijnych jest bardzo ograniczona, a niedotrzymanie procedur może skutkować odebraniem dotacji i koniecznością zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi (tj. liczonymi od momentu otrzymania środków).

W kwestiach stricte finansowych, zakwalifikowanie wydatków do rozliczenia wymaga dopełnienia wielu formalności – wydatki muszą znajdować się w ograniczonym katalogu w ramach danego programu, być poniesione po dniu złożenia wniosku, z godnie z deklarowanymi kategoriami oraz zostać odpowiednio opisane i oznakowane oraz zestawione w ramach wniosku o płatność. W większości przypadków konieczne jest także załączenie kopii dokumentów potwierdzających poniesienie wydatków do wniosku. Do tego dochodzą długie terminy rozpatrywania wniosków o płatność i realizacji wypłat, a częste (zwłaszcza w przypadku programów regionalnych) błędy formalne we wnioskach dodatkowo wydłużają ten czas.

Rozliczenie się z dotacji może być problematyczne zwłaszcza przy projektach przygotowanych „pod kryteria”, kiedy deklarujemy we wniosku działania wynikające z założeń programu, a niekoniecznie wynikające z naszych rzeczywistych potrzeb czy śrubujemy wartości wskaźników, których później nie jesteśmy w stanie zrealizować. Taka sytuacja wymaga żmudnych, pisemnych wyjaśnień, zaświadczeń itp. i może wymagać wprowadzania zmian, które będą potrzebowały zgody instytucji wdrażającej. W przypadku zasadniczych zmian odnoszących się np. do zakresu projektu, wskaźników realizacji lub kryteriów oceny, projekt jest kierowany do ponownej oceny.

Podsumowując, całe ryzyko realizacji dotowanego projektu leży po stronie projektodawcy. Jednak trzeba pamiętać, że ryzyko to wynagradzane jest samodzielnością w zakresie decyzji strategicznych i brakiem konieczności dzielenia się zyskami czerpanymi z realizacji projektu. Zdecydowanie mniejszy nacisk na kwestie formalne kładą prywatni inwestorzy ponieważ sami weryfikują i często modyfikują wstępne założenia projektu (także finansowe), a późnej biorą czynny udział w jego realizacji.

Formalności są zazwyczaj zminimalizowane do tych wymaganych prawem. Ustalenia zostają zawarte w umowie inwestycyjnej zgodnie z wynegocjowanymi wcześniej warunkami. Na każdym etapie możemy zmienić zasady, o ile obie strony wyrażą na to zgodę. Wszystkie zmiany można omawiać na bieżąco, a formalizować jedynie ostateczne ustalenia. Daje to możliwość przystosowania projektu do realiów rynkowych, co zwiększa szansę powodzenia przedsięwzięcia i kontynuacji po zakończeniu finansowania.

Inwestor może pokryć wszystkie koszty konieczne do wdrożenia projektu, i tylko od niego zależy jakie narzuci nam ograniczenia np. konieczność udzielenia zgodny na wydatki powyżej konkretnej kwoty. Przekazanie środków następuje zgodnie z ustalonym harmonogramem w zależności od realizacji warunków merytorycznych, a nie formalnych. Inwestor może ustalić procedury nadzoru i kontroli, które nie będą wymagały przygotowania dodatkowych sprawozdań dotyczących poczynionych wydatków. Może też w ogóle nie być zainteresowany sposobem wydatkowania, o ile zrealizujemy założenia i zmieścimy się w ustalonym budżecie.

Takie podejście powoduje, że inwestor bierze także na siebie ryzyko niepowodzenia przedsięwzięcia, przy czym przede wszystkim ryzyko finansowe. Za to bezpieczeństwo trzeba „zapłacić” przede wszystkim dopuszczając go do decyzji strategicznych i dzieląc się z inwestorem wypracowanym zyskiem.

– Dotacja vs inwestor – co lepsze na start?

– Czy własny biznes z aniołem się opłaca?

– 4 źródła kapitału na biznes w sieci

Renata Szewczyk

Renata Szewczyk

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.