Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

6 razy odmówiono jej dotacji na biznes, ale się nie poddała

Firmę założyła zaraz po ukończeniu studiów, w dodatku podczas trwającej na rynku bessy. 7 razy starała się o unijną dotację, dopóki jej nie dostała.


Oliwia Mielnik, właścicielka Magenta Group

Oliwia Mielnik ukończyła kulturoznawstwo międzynarodowe, socjologię i dziennikarstwo na specjalizacji „Kreowanie wizerunku firm i instytucji”. Przez wiele lat związana była też z tańcem towarzyskim – pracowała jako freelancer, organizując między innymi pokazy tańca i przygotowując firmy do udziału w targach. W końcu zdecydowała, że moment zakończenia studiów jest dobrym czasem na założenie własnej działalności.

Był rok 2011, sam środek szalejącego w gospodarce kryzysu, w związku z tym rodzina Oliwii zwracała jej uwagę, że nie jest to dobry czas na start firmy. – Znajomi też patrzyli na mnie z powątpiewaniem lub z przymrużeniem oka. Byli zdziwieni, że w wieku 25 lat chcę otworzyć firmę. Na szczęście na swojej drodze spotkałam życzliwe osoby, które podzieliły się ze mną doświadczeniem w prowadzeniu biznesu. I co najważniejsze, mogłam się od nich wiele nauczyć – opowiada Oliwia.

Założenie firmy nie jest trudne

Sam pomysł na nazwę firmy zrodził się w głowie Oliwii dość nietypowo, bo podczas podróży pociągiem, notabene niewłaściwym. Magenta Group istnieje od 2011 roku i działa głównie na terenie Krakowa i Polski południowej, a w ramach imprez firmowych – w całym kraju. Firma specjalizuje się w animacjach dla dzieci i w grach miejskich lub terenowych, a także w szkoleniach (kurs malowania twarzy i modelowania balonów).

Rozpoczynając działalność pod szyldem Magenta Group , Oliwia nie miała kontaktów, marki ani doświadczenia w prowadzeniu firmy. Spotykała się ze zdarzeniami pozytywnymi, ale także nieprzyjemnymi, na przykład plagiatami harmonogramów szkoleniowych. – Myślę, że każdy, kto decyduje się na założenie własnego biznesu, patrzy realnie na rynek i branżę i szacuje możliwości pojawienia się nieprzewidzianych sytuacji. Trudności pojawiają się codziennie w różnej skali – trzeba nauczyć się je pokonywać. Sam proces załatwiania formalności związanych z otworzeniem działalności jest szybki i sprawny, natomiast w miarę rozwoju firmy zdarzają się różne sytuacje, na przykład nierzetelni klienci – dodaje.

Do 7 razy sztuka po unijną dotację

Aby otworzyć firmę, Oliwia potrzebowała kilkudziesięciu tysięcy złotych. Część stanowiły jej oszczędności, a część pozyskała z funduszy unijnych. Nie było to jednak łatwe. – Jestem uparta, dlatego aż siedmiokrotnie startowałam w projektach. Tylko dzięki takiej determinacji dostałam dotację i otworzyłam firmę – wspomina. Wcześniej urzędnicy nie chcieli Oliwii przyznać dotacji tłumacząc, że jest za młoda, że nie jest samotną matką ani nawet osobą po 45. roku życia.


Gra miejska w Krakowie, fot. Magenta Group

Największym wydatkiem był zakup różnorodnych sprzętów – począwszy od tego elektronicznego, jak notebooki i drukarki, a skończywszy na sprzęcie eventowym, jak namioty, podesty i sprzęt plenerowy. Później doszły koszty związane z urządzeniem biura. Dodatkowo, jako jedna z niewielu firm w Polsce, Magenta Group dysponuje bańkową kulą – maszyną do zamykania ludzi w ogromnych bańkach mydlanych, która została zrobiona na zamówienie za kilka tys. zł.

Obecnie na stałe z Oliwią współpracuje kilkanaście osób, głównie event managerów i animatorów. – Jeśli chodzi o stałych pracowników, to nie zatrudniam etatowców i nie zrobię tego tak długo, jak długo nie będę musiała. Sama przez całe życie pracowałam na prowizji lub na własny rachunek i uważam, że etat to równia pochyła dla motywacji pracownika i jego zaangażowania – wyjaśnia.

Obecnie w firmie działają trzy działy. Pierwszy zajmuje się organizacją imprez firmowych, drugi obsługuje imprezy dziecięce, a trzeci jest związany z imprezami skierowanymi do osób dorosłych, jak wieczory panieńskie i kawalerskie, baby showers, rocznice, zaręczyny etc. Co ciekawe, zyski pojawiły się w Magenta Group już w pierwszym miesiącu działalności firmy. Nie były one ogromne, jednak od momentu otworzenia firmy nie zdarzyło się Oliwii zanotować straty.

Coś dla dziecka i dorosłego

Animator malowania twarzy,
fot. Magenta Group

Zdaniem Oliwii popyt na organizację imprez, szczególnie dla dzieci, z roku na rok rośnie. – Widzę znaczącą różnicę pomiędzy rokiem ubiegłym a 2013. Rodzice decydują się powierzyć nam swoje dzieci m.in. podczas uroczystości rodzinnych, a firmy wynajmują nas np. do zorganizowania firmowych mikołajek. Nie brak nam także zamówień od klientów indywidualnych – mówi.

Przeczytaj: Niecodzienny pomysł dwójki polskich absolwentów

Oliwia wyjaśnia, że jej firma specjalizuje się również w organizacji gier miejskich i terenowych o charakterze team buildingowym. Do oferty został także wprowadzona możliwość realizacji gier miejskich opartych na konkretnym scenariuszu (np. kryminalny, historyczny), które wzbogacono aplikacjami mobilnymi na tabletach. Realizowane są również gry w językach obcych, np. w języku angielskim.

Dodatkowo, jako pierwsza firma w Polsce, Magenta Group rozpoczęła edukowanie animatorów w zakresie dziecięcego face paintingu i modelowania balonów. Prowadzi autorskie szkolenia „Animator zabaw dla dzieci” z naciskiem na te dwie specjalności. Kształci animatorów zabaw dziecięcych, którzy współpracują z firmą Oliwii lub otwierają własną działalność.

Najpopularniejsze są integracje

Koszt organizacji imprezy urodzinowej dla dziecka zaczyna się od 250 zł za 2 godziny zabaw z animatorem, a za zorganizowanie tematycznego wieczoru panieńskiego trzeba zapłacić minimum 69 zł za osobę. Najpopularniejsze są jednak imprezy integracyjne, gdzie koszt kalkulowany jest indywidualnie dla zamawiającego, oraz animacje dziecięce, np. w czasie wesela. – Młode pary coraz częściej decydują się na zatrudnienie animatorów zabaw dziecięcych podczas przyjęć weselnych. Ten trend przyszedł do nas z Wysp Brytyjskich i świetnie się wpasował w polską rzeczywistość – przekonuje Oliwia.

W branży eventowej trzeba się specjalizować

Firma Oliwii działa w branży, do której wrzucane są najróżniejsze działania promocyjno-wizerunkowo-rozrywkowe. W związku z tym bardzo trudno przebić się ze swoją firmą w gąszczu innych działalności. Szansą w tym momencie jest specjalizacja. – Jako agencja łączę działania innych podwykonawców, natomiast w zakresie gier miejskich i animacji dziecięcych jestem samowystarczalna: mam własne zaplecze, autorskie scenariusze, ekipę realizacyjną itd. I to mnie wyróżnia – wyjaśnia.


Gra miejska w języku angielskim w Krakowie, fot. Magenta Group

Obecnie prawie 90 proc. jej klientów pochodzi z rekomendacji. Wcześniej dużo inwestowała w takie sposoby promocji, jak ulotki i plakaty, nie przynosiły one jednak oczekiwanych rezultatów. Teraz całą uwagę skupia więc na promocji firmy w sieci.

Problemem całej branży jest jednak ogólny zastój imprez wysokobudżetowych, a także wszelkie kwestie związane z finansami. – Często zdarza się, że czekamy na płatność od klienta ponad 60 dni i niejako finansujemy całe przedsięwzięcie z własnej kieszeni. Bywa to mocno kłopotliwe, gdy realizujemy w tym samym czasie kilka imprez – dodaje Oliwia.

Stoi jednak na stanowisku, że trzeba próbować osiągać swoje cele i marzenia, nawet kosztem wyjścia poza własną strefę komfortu. – Myślę, że warto zaryzykować, jeśli wierzy się w swój pomysł. Nie jest to jednak droga usłana różami. Założenie własnej firmy to świetne zajęcie dla osób, które lubią ryzyko i potrafią spać spokojnie w niepewnych czasach. Jeśli ktoś nade wszystko ceni spokój ducha i stabilność, sugerowałabym zastanowić się nad innymi opcjami zatrudnienia – dodaje. 

– Polak zarobił miliony w USA

– Od profesora informatyki do milionera

– Zarabia krocie na…sprzątaniu

Jeżeli jesteś kobietą przedsiębiorczą i prowadzisz własną firmę – napisz do naszej redaktorki! Dołącz do prawie 140 kobiet, które już to zrobiły, zaprezentuj się w naszym cyklu i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl
[email protected]

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Anty 20 kwi 2014 (23:38)

ja pierdole co tu tylu spamerów. buraki jedne