Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Zdobyła dotację i zarabia sprzedając lampy w internecie

Trzeba być konsekwentnym w swych działaniach, trzymać stale wysoki poziom usług i rozwijać się. Nie można stanąć w miejscu licząc, że „jakoś to będzie” mówi Alicja Smolana, właścicielka sklepu z lampami BlaskLamp.pl. Przedsiębiorcza kobieta zostawiła pracę na etacie, pozyskała dotację i założyła własny e-sklep.

Kiedy rozpoczęła się Pani przygoda ze sprzedażą w sieci?


Moja przygoda ze sprzedażą w Sieci trwa od 7 lat.  Rozpoczęła się w 2007 roku. Na początku jednak nie pracowałam na własny rachunek, ale to właśnie początki pozwoliły mi zdobyć minimum niezbędnej wiedzy potrzebnej do postawienia tego jednego z „najważniejszych kroków” w swoim życiu zawodowym i podjęciu decyzji o założeniu własnej działalności gospodarczej.

Klienci sklepów internetowych doceniają dobry kontakt z obsługą, szybką wysyłkę towaru, dobrze zapakowane produkty… Jak Pani udaje się to tak dobrze zorganizować? 

Klientów mojego sklepu staram się tak traktować, jak ja bym chciała być traktowana, robiąc zakupy w Sieci. A właśnie te cechy, które Pani wymieniła są wg. mnie jednymi z najważniejszych w prowadzeniu sklepu internetowego. Nie wyobrażam sobie zakupów w sklepie internetowym, do którego nie mogę się dodzwonić czy też, który zwleka z odpowiedzią na pytanie zadane drogą mailową. Zabezpieczenie produktów jakimi są lampy, często wykonane z bardzo delikatnych matriałów, również jest bardzo istotne. Pozwala to zaoszczędzić wiele nerwów i czasu nie tylko mojego, ale i klientów. 

Zorganizowanie tego wszystkiego do najprostszych nie należy, ale jest to konieczne, żeby mieć satysfakcję z prowadzonej przez siebie działalności. Dla mnie tą nagrodą jest pozytywny odzew ze strony klientów czy to poprzez wyrażone opinie o moim sklepie, czy poprzez kontakt telefoniczny. Gdy odbieram telefon i słyszę: „Dziękuję Pani Alu, lampy dotarły   w całości i są cudowne”, to właśnie takie wydarzenia powodują, że można zapomnieć o natłoku pracy i obowiązków. Jest to swoisty doping do dalszej pracy nad rozwojem firmy.

Czy trudno było Pani wypromować działalność gospodarczą? Co decyduje o tym, że klienci wybierają właśnie Pani firmę?

Początki na pewno do łatwych nie należały, zresztą do dnia dzisiejszego jest wiele do zrobienia w kwestii promocji firmy i nie można o tym zapominać. W prowadzeniu swojej działalności staram się być konsekwentna i stawiam na zadowolenie klientów. Uważam, że to właśnie opinie o sklepie i zadowolenie odgrywają kluczową rolę w tym, że dany klient do nas wróci, czy też poleci zakupy w naszym sklepie. 

Czy Internet to rzeczywiście szansa na rozwinięcie biznesu, czy coraz bardziej czuje się na plecach oddech konkurencji?

Oddech konkurencji na plecach nie przekreśla szans na rozwinęcie biznesu. To właśnie dzięki konkurencji szukamy nowych rozwiązań na promocję sklepu, dbamy o wysoki poziom naszych usług. Konkurencja sprawia, że handlujący w Sieci stawiają sobie coraz wyżej poprzeczkę, żeby utrzymać się na rynku, ale jest to tylko z pożytkiem dla klientów. W obecnej chwili jest coraz mniej miejsca dla osób marzących o szybkim zarobku bez poświęcenia własnego czasu i bez troski o klienta. Konkurencja sprawia, że nie można mieć klapek na oczach, trzeba myśleć perspektywicznie.

Czy zdarzyły się kiedyś w historii Pani sklepu jakieś nietypowe zamówienia lub klienci? 

Tak, było ich wiele. Jednym z takich klientów był bardzo sympatyczny Pan, który złożył w moim sklepie kilka zamówień, a z którym nigdy nie miałam okazji porozmawiać telefonicznie ani drogą mailową. Cały kontakt odbywał się tylko i wyłącznie poprzez wymianę wiadomości SMS. Jak można się domyślić, taki kontakt do najszybszych nie należy i żeby wymienić informacje niezbędne do realizacji zamówienia, potrzeba sporo czasu. Zdarzył się również klient, który był zainteresowany zakupem lamp basenowych, montowanych pod wodą… pod warunkiem, że będzie możliwość wymiany żarówki bez wypuszczania wody od strony basenu.

– Nie wytrzymała w korporacji – rozkręciła biznes

– Założyła sklep internetowy – na zyski jeszcze czeka

– Firmy nigdy w życiu nie zamieni na etat

Zabawne również bywa omawianie szczegółów realizacji zamówienia z klientami nie znającymi języka polskiego czy też angielskiego, kiedy to wspomagamy się internetowymi translatorami. Najczęściej jest przy tym sporo śmiechu z obu stron.

Co Pani myśli o zdobywaniu środków zewnętrznych na działalność firmy, czy korzystaliście, np. z dotacji?

W obecnej chwili jest sporo możliwości na zdobycie dodatkowych środków zewnętrznych. Sama po rozwiązaniu współpracy z poprzednim pracodawcą byłam osobą bezrobotną, zarejestrowaną  w Urzędzie Pracy. Dowiedziałam się, że istnieje możliwość pozyskania środków na rozpoczęcie własnej działalności. W pierwszej chwili wydawało się to mało prawdopodobne i trudne –  sporo dokumentów do wypełnienia i warunków do spełnienia – Ale postanowiłam spróbować i udało się. 

Co trzeba zrobić, żeby utrzymać się na rynku e-commerce? 

Trzeba być konsekwentnym w swych działaniach, trzymać stale wysoki poziom usług i rozwijać się. Nie można stanąć w miejscu licząc, że „jakoś to będzie”. Pracując kilka lat można przestać dostrzegać rzeczy, które należałoby zmienić – dlatego tak ważna jest opinia innych osób, potrafiących spojrzeć „świeżym” okiem na nasz sklep.

Czy prowadzenie e-sklepu wiąże się z brakiem czasu na odpoczynek i trzeba się pożegnać z myślą o urlopie?

Ależ nie, uważam że każdy ma prawo do wypoczynku i sama też z tego prawa korzystam. Oczywiście nie wyobrażam sobie zostawić sklep bez opieki na miesiąc czasu w okresie, gdy jest sporo zamówień oczekujących na zrealizowanie. Ale jak w każdej działalności tak i u nas są okresy, gdy zamówień jest mniej i łatwiej zorganizować sobie wypoczynek bez narażania klientów  na nieprzyjemności związane z dłuższym czasem realizacji transakcji. Jeśli odpowiednio wszystko zaplanujemy, to na pewno można, a nawet trzeba wygospodarować czas na wypoczynek.

Jakie są największe zagrożenia, którym musi stawić czoła osoba, zamierzająca założyć własną działalność gospodarczą?

Ciężko jednoznacznie to określić. Dla jednego poważnym zagrożeniem może okazać się brak jednoznacznie określonych celów i konsekwencji oraz cierpliwości w drodze do ich realizacji. Dla kogoś innego barierą nie do przebycia będzie „papierologia” związana z rozpoczęciem działalności.W moim przypadku zagrożenia pojawiły się już po założeniu własnej działalności gospodarczej w postaci m.in. nierzetelnej firmy pozycjonującej, bazującej na mojej niewiedzy, czy też dystrybutorów nie wywiązujących się ze złożonych zamówień. 

– 10 porad jak polepszyć sprzedaż e-sklepu

– E-sklep: 12 przykładów jak poprawić sprzedaż

Najważniejszym wydaje się być to, aby mieć świadomość, że założenie sklepu internetowego nie kończy się na zakupie samego oprogramowania, platformy sklepu. Trzeba zdawać sobie sprawę ze sporej ilości kwestii, które musimy ogarnąć. Sklep trzeba zatowarować, dbać o jego pozycję w wyszukiwarkach, zdobywać kontakty z coraz to nowymi dystrybutorami, pamiętać o dobrym kontakcie z klientami, itp. a równocześnie być na bieżąco z nowymi trendami na rynku oświetlenia.

Wspomniała Pani o oprogramowaniu sklepu. Jak sprawdza to, z którego Pani korzysta? 

Jednym z pierwszych kroków w drodze do własnego sklepu internetowego jest wybór odpowiedniego oprogramowania, sklepu. Po długich poszukiwaniach i wielu dyskusjach nad funkcjonalnością i rzetelnością ewentualnego wykonawcy, nasz wybór padł na firmę Aptus. Od samego początku współpraca układała się wzorowo, pracownicy firmy zajmujący sie kontaktem z Blaskiem Lamp wykazali się ogromną cierpliwością i kompetencją. Na nasze życzenie wprowadzili szereg zmian, głównie dotyczących szaty graficznej, niejako „szyjąc” oprogramowanie na miarę naszych potrzeb. Samo oprogramowanie jest w pełni funkcjonalne a obsługa intuicyjna. 

Czy jest coś, co chciałaby Pani poprawić albo zmienić, jeśli chodzi o sprzedaż w sklepie?

Oczywiście, nigdy nie jest tak, żeby nie było nad czym popracować i czegoś poprawić. Jeśli ktoś twierdzi, że wszystko ma już dograne i działające tak jak powinno, to najprawdopodobniej w niedługim czasie zacznie się cofać.

Co Pani zdaniem jest najtrudniejsze w prowadzeniu sklepu internetowego? 

Najtrudniejsze jest dogranie wszystkich elementów tej układanki, jaką jest sklep internetowy, żeby chodziły jak szwajcarski zegarek. Wystarczy, że zdarzy się poślizg na poziomie dystrybutora, czy też zaatakuje zima i pojawią się problemy z transportem, a już musimy stawać na głowie, żeby nasz „zegarek” się nie rozregulował.

Co poradziłaby Pani osobie, która chce uruchomić sklep internetowy, ale boi się, że nie podoła temu zadaniu?

Obawa czy wszystko pójdzie po naszej myśli, w takiej sytuacji jest zrozumiała. Zanim zaczniemy działać, trzeba wszystko dokładnie sobie przemyśleć. Musimy mieć świadomość, że sklep internetowy pochłonie wiele naszego czasu, że dużo musimy mu poświęcić. Należy też zdawać sobie sprawę, że nie działa to tak, że gdy tylko uporamy się ze wszystkimi formalnościami, sklep zacznie przynosić dochód. W początkowym okresie do interesu najprawdopodobniej będziemy dokładać i na to też trzeba być przygotowanym. 

Tak więc, jeśli osoba chcąca uruchomić sklep internetowy jest konsekwentna, ma wyznaczone jasno określone cele, ułożony plan działania i rozwoju, którego będzie ściśle się trzymać, a także posiada niezbędne finanse, by przetrwać początkowy okres, w którym sklep dochodu przynosić nie będzie, to może śmiało stawić czoła temu wyzwaniu. 

Od siebie mogę dodać, że właśnie pozytywny odzew ze strony klientów potrafi nas nagrodzić za te wszystkie dni wyrzeczeń i nerwów, których ciężko uniknąć, prowadząc swój biznes. Być może dla niektórych wyznacznikiem sukcesu jest jedynie gotówka. Ja od początku działalności Blasku Lamp stawiam na zadowolenie klientów i tego życzę wszystkim rozpoczynającym swoją przygodę z własnym sklepem internetowym.

Rozmawiała Urszula Witkowska

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Benio 24 maj 2015 (16:54)

buhahaha, taa jasne...