Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Jak wysłać dobry newsletter? Sprawdzone pomysły

Pierwsze wrażenie jest najważniejsze i masz tylko jedną szansę, by pokazywało Cię pozytywnie. Także w email marketingu. Klient wyciąga do Ciebie rękę, zapisuje się do newslettera, a Ty nie oferujesz mu nic ciekawego, a czasem wcale nie odpowiadasz? Zachowujesz się niegrzecznie i tracisz szansę na zdobycie zaufania. Możesz jednak tego uniknąć.

Złamane obietnice

Odbiorca wchodzi na Twoją stronę, przypadkowo lub nie i podoba mu się to, co widzi. Chce tu zostać na dłużej i zachęcasz go do tego proponując, nie tylko informacje o promocjach i nowościach, ale też dodatkowe bonusy, a najczęstszymi zachętami (w USA) są kupony rabatowe, darmowa wysyłka towaru, udział w konkursie czy upominek. 

Skuszony takimi wspaniałościami, odbiorca zostawia Ci swój adres i co otrzymuje w zamian? Często nic, oprócz standardowej prośby o potwierdzenie subskrybcji i nieatrakcyjnego tekstowego maila z – trudnym do odnalezienia w gąszczu liter – kodem rabatowym. A miało być tak pięknie. Tyle naobiecywałeś, niestety już na początku odbiorcy czują się zawiedzeni. Powinieneś się cieszyć, że ktoś chce poznać Cię bliżej, a subskrybcję nowego klienta traktować jako szansę na zaprezentowanie najlepszej usługi.

Historia bez początku

Klient, który dopiero co zapisał się do newslettera, dostaje od razu ofertę promocyjną, może poczuć się jak spóźniony gość na przyjęciu wśród nowych znajomych. Nikt go nie przedstawił, nie powiedział, kto jest kim. Może poczuć się zdezorientowany i pominięty. Nie pozwól na to. Przywitaj go wysyłając wiadomość, a nawet pójdź o krok dalej – proces powitalny powinien być zaplanowaną kampanią, historią od początku do końca, nie zaczynająca się gdzieś pośrodku imprezy. Po kliknięciu przez nowego subskrybenta w link aktywacyjny wyślij do niego powitalną wiadomość, nie później niż w ciągu godziny, nie daj o sobie zapomnieć. Spraw by mail ten był atrakcyjny graficznie, wywierał dobre wrażenie, a odbiorca z pewnością Cię zapamięta. 

W tej pierwszej wiadomości, możesz poprosić o dodanie Twojego adresu do książki mailowej. W ciągu najbliższych kilku dni czy tygodni powinieneś podtrzymywać nową znajomość. Możesz wysyłać autorespondery z treściami edukacyjnymi, np. jak wykorzystać kupon rabatowy czy zrealizować zamówienie, a po miesiącu wysłać wiadomość: Dziękujemy, jesteś już z nami miesiąc, z tej okazji mamy dla Ciebie… Odbiorcy z pewnością będzie miło, że o nim pamiętasz i próbujesz wprowadzić do swojego świata. Newslettery nie będą dla niego zaskoczeniem, będzie pamiętał, że zapisał się na Twoja listę adresową i utrzymasz stały z nim kontakt.

Obopólne korzyści

Dlaczego tak ważne jest pierwsze wrażenie? Wg raportu CheetahMail, wiadomości powitalne generują aż 9 razy większą konwersję w porównaniu do standardowych maili promocyjnych, natomiast przychód z pojedynczego maila jest aż 8-krotnie większy. Innymi słowy, odbiorca zagląda do nas z zamiarem kupna i tylko my możemy go utwierdzić w przekonaniu, że jego zamiary są słuszne. Nie są to suche amerykańskie statystyki, sukces można odnieść również na rynku polskim, a najlepszym tego przykładem jest sklep Willsoor, który poprzez kompleksowo zaplanowaną kampanię powitalną zwiększył ruch na stronie i sprzedaż.

 Zaczynając od lightbox’u, zachęcających zniżkach przy pierwszych zakupach, po atrakcyjny mail powitalny- to kilka kroków do sukcesu: 14,07% to procentowy przychód z wiadomości powitalnej w stosunku do całego sklepu, wielkość koszyka o 17,51% wyższa, a współczynnik konwersji wiadomości powitalnej do średniej konwersji w sklepie aż o 255% wyższy. To tylko część rewelacyjnych rezultatów. Jak widać, da się.

Pierwsza wiadomość, która rozpoczyna Twoją relację z subskrybentem powinna być miła dla oka i pokazywać Ciebie i Twój sklep z jak najlepszej strony. Pamiętaj, że coś wywołało na odbiorcy tak dobre wrażenie, że zostawił Ci swój adres, nie pozwól by okazało się złudne, a subskrybent musiał czekać na Twoją odpowiedź tygodniami. Masz tylko jedną szansę by powiedzieć “Witaj”! 

– Zostaw pop-upy i billboardy. Postaw na…


– Jak można wykorzystać fanów z Facebooka?

Izabela Damsé 

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
thinkENGLISH 18 wrz 2015 (14:51)

W pełni zgadzamy się z treścią artykułu! E-mail może też w prosty sposób odnowić więzi z klientami, którzy przestali nas odwiedzać:
http://www.thinkenglish.pl/e-mails-that-drive-sales-and-reconnect-with-customers/