Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Stworzyli projekt, który wynagradza za dobrą zabawę

Nasza aplikacja wynagradza za dobrą zabawę na mieście. Wyobraź sobie sobotni wieczór. Przechodzisz obok klubu, a Twój telefon informuje Cię o bawiących się w środku znajomych. Wchodząc tam od razu, nie zapłacisz za wstęp, a przy barze czekać na Ciebie będzie ulubiony drink. Każde następne zamówienie przybliży Cię do kolejnych nagród. To wizja, którą Everytap chce spełniać — mówi Kamil Łukasiewicz, współtwórca aplikacji Everytap.

Grzegorz Marynowicz: Jak zrodziła się idea start-upu Everytap?

Everytap jest naszym nowym projektem, choć od 2 lat prowadzimy też portal PituPitu.pl, którego głównym założeniem jest promowanie imprez i godnych polecenia miejsc poprzez stronę internetową, aplikacje mobilne i drukowane mapy. Przez ten czas udało nam się nawiązać kontakty z setkami miejsc, które mówiły nam o swoich potrzebach. Z rozmów wynikało jasno, że menadżerowie klubów i restauracji chcieliby lepiej poznać swoich klientów oraz znaleźć sposób na zachęcanie ich do częstszych oraz dłuższych wizyt oraz odkrywania mniej popularnych produktów czy usług u nich dostępnych. My zastanawialiśmy się, jak im to umożliwić. Przełomowym momentem było pojawienie się iBeacon, która pozwalala wywoływać zaplanowane reakcje w telefonach, gdy te znajdą się w zasięgu beaconów. Od razu zaświeciła się nam lampka w głowie, że wreszcie dostaniemy do rąk narzędzie umożliwiajace zrealizowanie tych pomysłów.

Ile kapitału zainwestowaliście na starcie?  

Ciężko mówić o kapitale początkowym przeznaczonym na Everytap, ponieważ aplikacja była finansowana z dochodów z pozostałej części naszej działalności. Podliczając jednak wydatki poniesione na dotychczasowe prace, wyszłoby ok. 40 tys zł. Te środki pozwoliły nam na premierę aplikacji w wersji na iOS, stworzenie strony internetowej oraz całego zaplecza technologicznego i wstępnej promocji.

Czy produkt jest już w pełni dopracowany?

Boimy się dnia, kiedy pomyślimy o Everytap jako o w pełni dopracowanym produkcie. Obecna wersja naszej aplikacji na telefony iPhone działa w zupełnie poprawny sposób, choć w głowie kotłuje się nam już od pomysłów, jak ją ulepszyć. Poza tym właśnie w tym momencie trwają prace nad androidową wersją Everytap, która jeśli wszystko pójdzie dobrze, jeszcze tej jesieni będzie mieć swoją premierę.

Proszę powiedzieć coś o doświadczeniu i wcześniejszych aktywnościach twórców projektu?

Jak już wspomniałem pracujemy wspólnie blisko od 2 lat. Zespół podzielić można na część sprzedażową i rozwoju produktu. Za sprzedaż odpowiada Maciej Piwko oraz Radek Sadurski. Maciej z wykształcenia jest weterynarzem i przed pracą w naszym projekcie odpowiadał za sprzedaż leków w jednej z firm farmaceutycznych, a jeszcze wcześniej prowadził klub muzyczny w Olsztynie. Radek dołączył do projektu półtora roku temu, wracając do Polski z Tajlandii, gdzie pomagał w skalowaniu lokalnego startupu na tamtejszy rynek. Za rozwój naszych produktów odpowiadam ja razem z Adamem Pachuckim oraz Ksawerym Kirklewskim. Poznaliśmy się pracując swego czasu w jednej z polskich porównywarek cenowych, gdzie zajmowaliśmy się tworzeniem aplikacji mobilnych. Mieszkanka naszych kompetencji sprawia, że w dużej mierze jesteśmy samowystarczalni.

Czy na zachodzie funkcjonują takie projekty i czy cieszą się popularnością? 

Ciężko znaleźć podobne produkty do naszego. Owszem, nawet w Polsce działają mobilne aplikacje lojalnościowe takie jak Kekemeke, Justtag czy Freebe, ale ciężko znaleźć między nami punkty wspólne. Używamy zupełnie innej technologii, nasz model biznesowy skupia się na partnerstwach z producentami oraz dystrybutorami, a nasza komunikacja z użytkownikami znacząco odbiega od tego, co prezentują wyżej wymienieni.

Naszym głównym celem jest dostarczanie nowych doświadczeń, a w żadym razie nabijanie wyłącznie punktów, by móc zjeść darmowego burgera. To przy pomocy Everytap jest też oczywiście możliwe, z tą różnicą, że nie chcemy się na tym koncentrować, a pójść znacznie dalej. Można powiedzieć, że to, co dla naszej konkurencji jest głównym celem, dla nas jest podstawą do robienia ciekawszych rzeczy. Uogólniając różni nas filozofia biznesu.

Czy poszukujecie inwestora dla Waszego projektu?

Właśnie finalizujemy rozmowy dotyczące inwestycji, która pomoże w rozwoju aplikacji i wejścia z  Everytap na nowe rynki. Swoje zainteresowanie wykazał już m.in. założyciel jednej z największych w Polsce platform e-commerce. Zawsze otwarci jesteśmy na rozmowy z kolejnymi zainteresowanymi funduszami lub inwestorami prywatnymi.

Na czym polega Wasz model biznesowy?

Nasza główna zasada to niska bariera wejścia dla miejsc, które chcą z nami współpracować, o ile są one oczywiście faktycznie godne polecenia. Wszelkie późniejsze opłaty wynikają wprost z efektów działania aplikacji. Właściciele mają dość płacenia miesięcznych abonamentów za rozwiązania, które mogą okazywać się nieefektywne (o ile w ogóle ich efektywność jest mierzalna). Nasz pomysł zakłada rozliczanie się za powracających klientów i wykorzystane oferty, a zatem za realne interakcje pomiędzy knajpą a użytkownikiem.

Projekt daje także możliwość przeprowadzania zdalnych, targetowanych kampanii marketingowych dla dystrybutorów obsługujących restauracje i kluby. Monitoring w czasie rzeczywistym nad trwającą akcją promocyjną to coś, co przyciąga uwagę wielu partnerów. Szczególnie dziś, gdy każdy skupiony jest na twardych danych, a te Everytap zbiera i opakowuje w precyzyjne raporty.

Jakimi metodami docieracie do klientów zainteresowanych aplikacją?

Naszymi klientami są tak naprawdę właściciele miejsc powiązanych z rozrywką oraz ich dystrybutorzy. Za codzienne kontakty z nimi odpowiadają Maciej i Radek.

Sprytniejszych metod dotarcia wymagają użytkownicy naszych aplikacji.  To dla nich codziennie prowadzimy nasze konta na Facebooku www.fb.com/everytap) i Instagramie (www.instagram.com/everytap_com). Ponadto zostawiamy sporo tipów w aplikacji Foursquare, które zachęcają ludzi do sprawdzenia aplikacji. To ciekawe rozwiązanie, bo mogłoby się wydawać, że Foursquare w pewnym sensie jest naszą konkurencją, a tak naprawdę podrzuca nam nowych użytkowników. Korzystamy też z tego, że w interesie naszych partnerów jest promowanie naszego narzędzia, więc i oni przychodzą nam z pomocą.

Powiedz coś proszę o pierwszych wynikach projektu?  

Nasz biznes już działa i generuje pierwsze przychody. Wykorzystujemy zdobyte wcześniej relacji biznesowe z restauratorami z całej Polski, którzy chętnie podchodzą do wprowadzenia u siebie naszego rozwiązania. Aktualnie testujemy Everytap głównie w Trójmieście i Warszawie, obsługując łącznie ponad 20 miejsc. Liczba ta wkrótce dynamicznie wzrośnie.

Jakie macie plany na przyszłość? Myślicie o globalnym rozwoju?

Pojawienie się w kolejnych miastach to tylko kwestia czasu, a wyjście na świat jest dla nas sprawą oczywistą i stąd nasza nazwa, branding i anglojęzyczne kanały komunikacji. Bardzo nas cieszy, że mamy już propozycje wdrożenia aplikacji również za granicą. Wierzymy, że za 5 lat obecni będziemy co najmniej w kilku krajach, sprawiając, że wyjścia na miasto będą dawać jeszcze więcej radości.

Co do planów na przyszłość względem samej aplikacji, to planujemy m.in. zaproponować alternatywę dla pieczątek otrzymywanych przy wejściu do klubu. Wiemy też, jak wykorzystać beacony do wygodniejszego składania i opłacania zamówień przy barze, czy kupowania biletów, stojąc w kolejce na koncert. Mamy już gotowe prototypy tych rozwiązań i zamierzamy je wkrótce wdrożyć. Chcemy, by nasi użytkownicy, wychodząc na miasto, mogli zostawiać swoje portfele w domach.

Co moglibyście poradzić osobom, które myślą o biznesie w sieci. Od czego zacząć, na co zwracać szczególną uwagę?

Najważniejsza jest wytrwałość i zdolność szybkiego przystosowywania się do ciągłych zmian. Pomysł, który jeszcze wczoraj wydawał się świetnym i działał, jutro może być zupełnie nietrafionym.

Dziękuję za rozmowę

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Everytap 3 paź 2014 (09:38)

PS. Poszukujemy magików iOS do współpracy przy Everytap: www.pitupitu.pl/szukamy-programisty-ios