Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Młody Polak prowadzi kilkanaście serwisów na całym świecie

W Brazylii trzeba liczyć się z efektywnym 20% podatkiem obrotowym dla podmiotów zagranicznych, co więcej Polska nie ma z nimi umowy o podwójnym opodatkowaniu. W Argentynie z kolei odpowiednik naszego Allegro stanowi około 80% tamtejszego rynku ecommerce. Z kolei w Turcji po perfumy sięgają częściej mężczyźni niż kobiety  mówi Szymon Dobosz. Pierwszy serwis z kodami rabatowymi uruchomił w 2010 roku. Dziś zarządza kilkunastoma witrynami rozsianymi po całym świecie. 

Rozmawia Grzegorz Marynowicz: Czym jest platforma Kodyrabatowe.pl?

Kodyrabatowe.pl to największa i najpopularniejsza w Polsce platforma z kodami rabatowymi i aktualnymi promocjami, jakie obecnie obowiązują w sklepach internetowych. Duża część naszych kodów rabatowych dostępna jest tylko u nas na wyłączność. Współpracujemy z ponad 2 tys. sklepów i restauracji. Miesięcznie odwiedza nas kilkaset tysięcy Polaków. Kodyrabatowe.pl to po prostu świetny sposób na oszczędne zakupy.

Kiedy wystartowała pierwsza wersja serwisu i skąd pomysł na taki projekt?

Pierwszy serwis uruchomiliśmy w Polsce w 2010 r. Jeden z naszych wspólników realizował wówczas z powodzeniem taki projekt na rynku norweskim, więc zdecydowaliśmy się spróbować także w Polsce. Nasz rodzimy rynek ecommerce zaczął się wtedy rozwijać bardzo intensywnie, powstawało coraz więcej sklepów internetowych, których właściciele rozumieli duże znaczenie rabatów i promocji w pozyskaniu nowych i utrzymaniu stałych klientów.

Działacie w Polsce, ale główny motor rozwoju stanowią zagraniczne serwisy. Czy od razu zdecydowałeś się na rozwój globalny? A może taka decyzja przyszła z czasem?

Na pierwszą wersję zagraniczną zdecydowaliśmy się po około roku od uruchomienia polskiej platformy. Pomimo, że mieliśmy wówczas na rodzimym rynku jeszcze sporo do zrobienia, podjęliśmy dość odważną decyzję, że idziemy szeroko i zaczynamy ekspansję. Trochę na przekór temu, jak działa zdecydowana większość polskich startupów, które decydują się na ekspansję zagraniczną dopiero po sukcesie na lokalnym rynku.

Właśnie poinformowaliście o uruchomieniu swoich serwisów z kodami rabatowymi w Australii, Singapurze i RPA. Jak będą się nazywały na tamtych rynkach te serwisy?

Wszystkie nasze nowe zagraniczne serwisy uruchamiamy pod wspólną nazwą Picodi – pod taką też nazwą funkcjonują platformy, które właśnie uruchomiliśmy w Australii, Singapurze i RPA. Lada moment pojawimy się na kolejnych zagranicznych rynkach, ale o tym przyjdzie jeszcze czas więcej opowiedzieć.

 

W jakich jeszcze krajach działają serwisy należące do grupy International Coupons i jakie mają nazwy?

W tej chwili w grupie International Coupons działa kilkanaście serwisów rozsianych dosłownie po całym świecie. W Europie jesteśmy w Polsce, Czechach, na Słowacji, Turcji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Rosji. W Azji mamy serwisy w Indiach i od niedawna w Singapurze. Działamy także w Meksyku, Brazylii, Argentynie, a także w Afryce w RPA  oraz Australii. Swojego serwisu nie mamy tylko na jednym kontynencie. Jest nim Antarktyda.

Serwisy, które powstały w pierwszych latach po starcie polskiej platformy kodyrabatowe.pl działają pod różnymi, lokalnymi nazwami. Niedawno podjęliśmy decyzję o rebrandingu niektórych z nich, tak by większość naszych zagranicznych platform działała pod jedną marką Picodi. W pierwszej kolejności rebranding czeka serwisy w Czechach, na Słowacji i w Indiach. Jest to dość trudny proces, więc będziemy go realizować etapami.

Jak to wygląda od strony organizacyjnej uruchamianie witryn w tak egzotycznych dla nas rynkach jak Singapur? Macie tam swoich przedstawicieli znających lokalne realia? Z jakimi trudnościami się to wiąże.

Decyzję o wejściu na dany rynek podejmujemy biorąc pod uwagę kilkadziesiąt czynników, jak np. obecność na rynku konkurencji, liczba kupujących online internatów, tempo wzrostu sektora e-commerce w danym kraju, obecność dużych, międzynarodowych sklepów internetowych, itp., ale niektóre rzeczy można poznać dopiero działając już na danym rynku. Sam start platformy w danym kraju nie jest szczególnie trudny. Na początkowym etapie potrzebujemy przede wszystkim osób znających język danego kraju, którzy pracują z naszego biura w Krakowie. 

Działając na tak różnorodnych rynkach siłą rzeczy zdarzają się nieprzewidziane zdarzenia i trudności, choć spokojnie są one do pokonania. Czasami problemem bywa zakup domen – przykładowo w Australii są one niedostępne dla zagranicznych firm. Trudnością w codziennym prowadzeniu biznesu bywają duże różnice czasu – kiedy w Sydney jest godzina 10 rano, w Krakowie jest godzina 23, więc kontaktując się z przedstawicielami lokalnych sklepów musimy to zawsze brać pod uwagę. 

Z dotychczasowych doświadczeń gdybyś miał porównać specyfikę poszczególnych rynków to wymień jakieś cechy charakterystyczne kilku z nich. Czym się różnią. Jakie mają zalety i wady w porównaniu do Polski?

To jest bardzo długi temat. Nie widzimy istotnych różnic w prowadzenie biznesu w krajach Unii Europejskiej. Działanie w Sewilli, Pradze czy Londynie na poziomie formalności niczym się nie różni od działalności w Krakowie czy Wrocławiu. 

Nieco inaczej sprawa wygląda w bardziej odległych krajach. W Brazylii trzeba liczyć się z efektywnym 20% podatkiem obrotowym dla podmiotów zagranicznych, co więcej Polska nie ma z nimi umowy o podwójnym opodatkowaniu. W Argentynie z kolei odpowiednik naszego Allegro stanowi około 80% tamtejszego rynku ecommerce.

Zachowanie konsumentów i zwyczaje zakupowe w każdym kraju jest nieco inne – przykładowo w Turcji po perfumy sięgają częściej mężczyźni niż kobiety. Ciekawe jest również, że Rosjanie najchętniej spośród naszych klientów kupują w zagranicznych sklepach internetowych. A już z takim firmowym fun factem jest to, że pierwszym produktem zakupionym na Słowacji z naszym kodem rabatowym był… wibrator.

Ilu użytkowników odwiedza obecnie wszystkie serwisy grupy? W których krajach statystyki są najlepsze?

W Polsce z kodyrabatowe.pl w ciągu ostatniego roku skorzystało prawie 3,3 mln Polaków. Natomiast łącznie, z naszych zagranicznych platform z kodami rabatowymi, w 2014 r. skorzystało ponad 6,6 mln użytkowników. Najwięcej użytkowników mamy w tej chwili oczywiście w Polsce, a następnie w Brazylii i Turcji. 

 

W jaki sposób docieracie do użytkowników? Na jaką promocję stawiacie?

Staramy pozyskiwać użytkowników wielokanałowo. Każdy kanał jest na bieżąco monitorowany i na tej podstawie alokowany jest budżet. W tym momencie sporą część ruchu budują wyszukiwarki. Pierwsze miejsca ofert rabatowych z naszych serwisów w wynikach wyszukiwania są efektem największej i najlepszej jakościowo bazy rabatów i promocji, ale także wysokiego zaangażowania użytkowników, co przekłada na się pozycje w google.

Na jakich zasadach współpracujecie z firmami oferującymi rabaty? Czy trudno je do tego przekonać?

To zależy 🙂 Dla niektórych firm – wśród których są także największe sklepy internetowe – polityka rabatowa jest naturalnym elementem ich biznesu. Innym firmom trzeba nasze narzędzie dość szczegółowo pokazać i przedstawić jego specyfikę. Czasem rozmowy z markami toczą się długie miesiące nim zdecydują się na współpracę z nami. Później jest już łatwiej – gdy ktoś raz skorzysta z kodyrabatowe.pl i widzi efekty, jest dużo bardziej skłonny oferować kolejne kody. Z większością istotnych partnerów mamy nawiązane silne, bezpośrednie relacje oparte na już wieloletniej współpracy.

Na czym zarabiacie ?

Nasze serwisy są dla użytkowników całkowicie darmowe. Rozliczamy się z naszymi partnerami – czyli sklepami – wyłącznie za wygenerowaną sprzedaż. To jest dla nich bardzo wygodne rozwiązanie, bowiem nic nie ryzykują. Jesteśmy mierzalnym i efektywnym narzędziem marketingowym do pozyskiwania nowych i utrzymania stałych klientów.

Co mógłbyś poradzić osobom, które myślą o globalny startupie? Jakich błędów powinni unikać?

Po pierwsze każdy, kto myśli perspektywicznie o swoim startupie, musi przede wszystkim zainwestować w ludzi. Radzę na początek zatrudnić osoby z doświadczeniem, i to najlepiej w większych firmach z podobnej branży. Na wyższe stanowiska najlepiej rekrutować ze sporym wyprzedzeniem – najlepsi ludzie nie są zwykle wolni. Jeżeli chcemy na każdym zagranicznym rynku działać jako odrębne witryny – czyli tak jak my funkcjonujemy –  potrzebna jest silna kadra, ponieważ stopień rozrostu organizacji będzie naprawdę duży. 

Po drugie, na pewno trzeba uważnie wybierać rynki, na których chcemy działać. Jeśli działamy głównie z Polski, szczególnie dotkliwy może być problem niewystarczającej liczby specjalistów znających dany kraj, którzy mogliby obsłużyć ten rynek.

Po trzecie, radzę – trochę na przekór temu jak to zwykle wygląda – szybko wychodzić na zagraniczne rynki, jeszcze zanim możemy być dumni z sukcesu w swoim kraju. Nic tak nie cieszy jak obecność na kilku, czy nawet kilkunastu rynkach, z czego prawie każdy ma większy potencjał niż Polska.

Po czwarte – testować, testować, testować.

Dziękuję za rozmowę

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
olo 7 kwi 2015 (15:43)

http://en.wikipedia.org/wiki/Colombia