Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Answear.com wchodzi na rynek ukraiński

Mimo dynamicznego wzrostu e-commerce liczba e-sklepów w Polsce wciąż nie jest imponująca. Działa ich obecnie ok. 20 tys., jednak w kolejnych latach ta liczba może się podwoić. Szansą na pokonanie coraz większej konkurencji i zwiększenie rentowności są rynki zagraniczne. Answear.com, multibrandowy sklep internetowy, na razie poza Polską walczy o klientów w Czechach i na Słowacji, ale w planach jest również rynek ukraiński i rumuński.

Firma PMR w raporcie „Handel internetowy w Polsce 2014” wskazuje, że w 2014 roku wartość rynku sprzedaży internetowej przekroczyła 27,3 mld zł (rok wcześniej 23,8 mld, co oznacza 15 proc. wzrost). W tym roku dynamika wzrostu może być jeszcze większa, a obroty branży sięgną 33 mld zł.

– Branża e-commerce szybko rośnie. Wszystkie prognozy mówią, że tak też będzie w najbliższych latach. Pozostaje się cieszyć i starać się zająć jak najlepszą pozycję wyjściową do dalszego rozwoju – komentuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Bajołek, właściciel Answear.com, multibrandowego sklepu internetowego.

Zdaniem właściciela największym wyzwaniem dla przedsiębiorców działających w e-commerce jest rosnąca konkurencja. Raport Fundacji im. Lesława A. Pagi „E-commerce: Jak sprostać wyzwaniom dynamicznego rozwoju i stać się dominującym graczem?” wskazuje, że na rynku funkcjonuje obecnie ok. 20 tys. e-sklepów. Dynamika wzrostu branży powoduje jednak, że w ciągu najbliższych kilku lat ich liczba znacznie wzrośnie.

– Toczy się walka o klientów i jak najlepsze miejsce na rynku. Konkurencja w e-commerce, dążenie do jak największych udziałów w rynku są rzeczywiście bardzo istotne. Przekłada się to następnie na koszty pozyskania klientów i wydatki marketingowe, które są olbrzymie w tej branży, tak by móc się rozwijać i nadążać za konkurencją – tłumaczy Bajołek.

Szansą na rozwój może być szerszy asortyment oferowanych produktów oraz wejście na rynki zagraniczne. Wciąż jednak na ekspansję zagraniczną decyduje się niewielu e-przedsiębiorców. – W e-commerce łatwo przekraczać granice i sprzedawać więcej niż tylko na jednym rynku, a trzeba to wykorzystywać. Penetracja internetu nie jest bardzo duża i choć branża rozwija się szybko, to firmy mają problem z dosyć małą skalą biznesu, co nie pomaga w osiągnięciu rentowności. Dążenie do powiększenia rynku jest dlatego czymś zupełnie naturalnym – przekonuje Krzysztof Bajołek w rozmowie podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Dlatego Answear.com już walczy o klientów w Czechach i na Słowacji. W tym roku planuje również otworzyć się na rynki ukraiński i rumuński.

Źródło: newseria.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
ukraińska swołocz 7 maj 2015 (08:28)

nie ma to jak "współpraca" z ukraińcami, taki Woźniak, największy w Europie producent jaj też chciał z nimi robić interesy... Okazało się, że poszedł z torbami z ukrainy. nigdy nie powinno być takiego kraju, jak ukraina. Tam nic nigdy nie było i nie będzie. To co zastawiły po sobie Rosja i Polska to zostało, ukraińcy nic nie zbudowali. Ci ludzie ze względu na swoją mentalność są skazani na samozagładę. Takie są też dzisiaj ich rządy, banderowcy, złodzieje jeszcze więksi jak w Polsce. Jak dla mnie swołocz ukraińska, swoją drogą Wołynia nie zapomnimy i żadne służalcze rządy warszawskie tego nie wymarzą z pamięci.