Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Pomysł na biznes zrodzony z lęku przed lataniem

Kłopoty z zasypianiem, stresująca praca czy lęk przed ważnym spotkaniem. Zamiast faszerować się ziołowymi tabletkami czy farmaceutykami można wypić puszkę relaksującego napoju „Good Night”.

Pomysł na drink zrodził się w głowie Luciana Grofa podczas urlopu w Tajlandii. ― To były wakacje 2007 a do powrotu zostały tylko 4 dni. Leżeliśmy z żoną na plaży w Koh Samui, ale zamiast cieszyć się ostatnimi dniami urlopu myślałem już o powrocie. Mój niepokój wynikał z tego, że boję się latania ― opowiada przedsiębiorca ze Słowacji. Okazało się, że strach stał się przyczynkiem do rozmowy na temat relaksującego napoju. Lucian zapytał żony czy widziała kiedykolwiek drink, który łagodziłby stres i ułatwiał zasypianie. Przecząca odpowiedź wybranki spowodowała, że jeszcze na lotnisku w Bangkoku powstał pierwszy zarys biznesplanu.

Prace nad składem napoju ruszyły po powrocie do Bratysławy. Prowadziła je żona, Alexandra Grof, która nowe obowiązki godziła ze studiami medycznymi. Po blisko dwóch latach od pamiętnej rozmowy na plaży, w słowackich sklepach pojawił się napój „Good Night”. Promowany hasłem „Drink and dream” produkt szybko znalazł uznanie klientów z całego świata, którzy mieli problemy ze snem i uczuciem niepokoju. Pomysłodawcy ostrzegają, że napoju nie powinno się spożywać przed i podczas jazdy lub podczas innych aktywności wymagających uwagi i koncentracji. Drinka nie wolno także mieszać z alkoholem. Produkt dystrybuowany jest na Słowacji, w Czechach, Rosji, Australii, Kuwejcie, Estonii, Nowej Zelandii, Malediwach, Fidżi i Gujanie. Może czas na Polskę?

Jedna z reklam napoju „Good Night”

Skład napoju „Good Night”: woda gazowana, fruktoza, kwas (kwas cytrynowy, cytrynian sodu), ekstrakt waleriany, wyciąg z róży, lawendowy, ekstrakt aromatu kaktusa figowego. Napój nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników czy intensywnych substancji słodzących. 

To jest fragment książki „101 niezwykłych pomysłów na biznes”Szukasz pomysłu na własną firmę? Chcesz dowiedzieć się na czym inni zarabiają miliony? Znajdź pomysł i przejdź na swoje. Patronem medialnym książki jest portal Bankier.pl. Przeczytaj inne fragmenty książki:

– Zarabia krocie…robiąc na drutach

– Dwie panie zarabiają na ładowarce do sprzętu zasilanej nogami

– Serwis dla szukających romansu podbija internet. Jak powstał?

Grzegorz Marynowicz

Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
BARON 25 kwi 2016 (19:58)

Widzę , że ktoś nie potrafi czytać.. ;)