Pomysł to tylko początek. Co jest ważniejsze?
Pomysły osób, które do nas przychodzą są w większości są bardzo dobre. Trudności pojawiają się w momencie, kiedy trzeba zrobić pierwszy krok i zacząć realizację projektu. I tutaj pomysłodawcy z naszej części Europy – bo to nie tylko charakterystyczne dla Polski – mają dużo lęków, strachu przed popełnieniem błędu, ośmieszeniem się i krytyką – mówi dr Andrzej Kuśmierz – pomysłodawca programu akceleracyjnego WAW.ac.
Grzegorz Marynowicz: Czym jest program, którego jest Pan inicjatorem?
Andrzej Kuśmierz: Waw.ac jest programem akceleracyjnym skierowanym do startupów i do firm na wczesnym etapie rozwoju z Polski i zagranicy. Jest to program, który swoją siłę i skuteczność opiera na mentorach i inwestorach, którzy własną wiedzą, wieloletnim doświadczeniem biznesowym i szeroką siecią kontaktów mogą przyspieszyć rozwój kiełkującego biznesu.
Szukacie Państwo już istniejących firm czy osoba z pomysłem na papierze też się może do Państwa zgłosić?
Zapraszamy do współpracy ludzi i zespoły, których pomysł jest obiecujący i którym możemy pomóc. Waw.ac jest programem równie efektywnym dla nowych pomysłów, startupów, jak i firm, które już od jakiegoś czasu działają, ale chcą ulepszyć swój model biznesowy.
Jakie pomysły mogą liczyć na udział w inicjatywie? Czy interesują Państwa konkretne branże?
Pomysł na biznes to tylko początek. Ważniejsi są dla nas ludzie, którzy stoją za konkretną inicjatywą i to czy możemy tym osobom pomóc. Niektóre pomysły nie mają przyszłości więc musimy je odrzucić na wstępnym etapie selekcji. Jednakże nasze zeszłoroczne doświadczenia pokazują że projekty uczestników przechodziły znaczące metamorfozy w poprzedniej edycji WAW.ac, dlatego patrzymy na nie w szerszym kontekście. Bardzo często potencjał kryje się nie w biznesie, ale w człowieku – jego motywacji, pasji i energii. Właśnie dlatego chociaż skupiamy się na projektach technologicznych (powiązanych np. z Life Science, inżynierią czy komunikacją), to jesteśmy otwarci też na inne kierunki.
Kto jest inicjatorem programu i jakie ma doświadczenie w inwestycjach?
WAW.ac jest realizowany według mojego autorskiego programu. Od wielu lat zajmuje się wspieraniem startupów, rozwijaniem firm i budowaniem ich przewagi konkurencyjnej. Założenia programu są oparte o metodologię podobnych programów prowadzonych m.in. przy Uniwersytecie Stanforda.
Ogromną wartością WAW.ac są nasi mentorzy. To ponad 30 praktyków z zakresu prawa, badań rynku, marketingu, sprzedaży, technologii czy finansów. Dzięki ich wiedzy i zaangażowaniu program jest naprawdę unikalnym na polskim rynku.
Jak przebiegają poszczególne etapy akceleracji?
Pierwszy etap to pięć dni intensywnych warsztatów, podczas których uczestnicy zdobywają nową wiedzę i wykorzystują ją do prototypowania koncepcji i modeli biznesowych. Brzmi to zawile, ale sprowadza się do ulepszania budowy innowacyjnych przedsięwzięć m.in. od strony badania rynku, budowania zespołu, umiejętności sprzedażowych itp. Kolejnym etapem jest spotkanie z mentorami, podczas którego następuje łączenie uczestników z naszymi „mędrcami” – przedsiębiorcami i naukowcami dobranymi według potrzeb każdego z uczestników. Ostatni etap to Marathon – trzy miesiące pracy z mentorami nad dopracowaniem koncepcji startupu i zaprezentowaniu go na finalnym DemoDay przed szeroką publicznością inwestorów, dziennikarzy oraz firm.
Czy pomysłodawca otrzymuje jakieś środki czy wyłącznie mentoring, a ewentualne pieniądze musi wyłożyć sam? Jak to wygląda od kuchni?
W programie pracujemy nad rozwojem biznesu. Często zamiast inwestora ważniejsze jest podpisanie pierwszego kontraktu. I właśnie to jest naszym celem. Jeżeli jednak projekt na którymś etapie będzie potrzebował dofinansowania, to wspólnie poszukamy dla niego inwestorów. W ten sposób uczestnicy przygotowują się do realnej inwestycji i uczą się praktycznej strony „pitchowania”. A jako że wokół naszego programu jest wielu inwestorów zarówno aniołów biznesu jak i funduszy, to dobre projekty nie mają problemu ze znalezieniem finansowania.
Czy startup, który przejdzie wszystkie etapy może liczyć na finansowe wsparcie?
Zdecydowanie tak. Projekt otrzymuje wsparcie zarówno od naszych partnerów jak i zainteresowanych inwestorów prywatnych.
Z iloma podmiotami zainteresowanymi ewentualnym wsparciem najlepszych projektów współpracujecie?
Wszyscy partnerzy strategiczni są zainteresowani wsparciem naszych projektów. To Black Pearls VC, Adamed, T- mobile, Microsoft oraz Intel. Czasami są to środki finansowe, czasami kontrakty i kontakty. Wsparcie oferują też wszyscy mentorzy jak i pozostałe osoby zaangażowane w proces akceleracji. Jest też wiele instytucji z zewnątrz, które dopytują się o projekty prowadzone w ramach WAW.ac. Podliczając to kilkadziesiąt różnych podmiotów.
Proszę coś opowiedzieć o efektach poprzedniej edycji programu? Ile startupów powstało i jakie to projekty?
Do pierwszej edycji zakwalifikowały się 23 zespoły, do ostatniego etapu dotarło 14 z nich. Finalnie powstało 5 firm, 2 kolejne powstają teraz. Pozostałe były już firmami, część projektów dokonało istotnej modyfikacji swojego modelu działania. Są to projekty biotechnologiczne, technologiczne (w tym dronowe), IT i ICT, medyczne, z obszaru social innovation i architektury.
Jakie są ich losy? Czy któreś pozyskały inwestora?
Większość projektów rozwija się zgodnie z wypracowaną strategią. Kilka jest na końcowym etapie pozyskania prywatnego finansowania, są takie, które otrzymały dofinansowanie z NCBiR, pozostałe mają albo strategicznego partnera, z którym pracują nad rozwojem, albo klientów. Jakie są według Pana cechy idealnego projektu?
Nie ma gotowego katalogu cech idealnych albo takich które gwarantują stuprocentowy sukces. Jeśli za projektem stoją ludzie z pasją i zapałem, to zawsze można z niego stworzyć coś fajnego i wartościowego.
Z Pana doświadczenia proszę powiedzieć jakie błędy najczęściej popełniają Polscy pomysłodawcy?
Pomysły osób, które do nas przychodzą są w większości są bardzo dobre. Trudności pojawiają się w momencie, kiedy trzeba zrobić pierwszy krok i zacząć realizację projektu. I tutaj pomysłodawcy z naszej części Europy – bo to nie tylko charakterystyczne dla Polski – mają dużo lęków, strachu przed popełnieniem błędu, ośmieszeniem się i krytyką. My w WAW.ac tworzymy warunki do próbowania. Do uczenia się na błędach. Bo to jedyny sposób na rozwój i stworzenie czegokolwiek wartościowego.
Jakie obszary/branże uważa Pan za najbardziej perspektywiczne dla startupów?
Nas interesują przede wszystkim pomysły interdyscyplinarne, powiązane z technologią, nauką, badaniami. Takie, które nie są efektem chwilowej mody, tylko polami które mają przed sobą przyszłość i wiemy że będzie na nie zapotrzebowanie.. Natomiast w każdej branży zawsze jest szansa dla nowej firmy, która zrobi coś lepiej, taniej, szybciej od innych. Zawsze.
Czego Pana zdaniem brakuje w polskim ekosystemie startupów i inwestorów? Jakich zmian by Pan oczekiwał?
Szczęśliwie brakuje coraz mniej. Ci, którzy wierzą w swoje pomysły, prężnie działają i dobrze dają sobie radę. Są już u nas bardzo efektywne sieci przedsiębiorców, inwestorów i mentorów.
To nad czym musimy mocniej pracować to zaufanie, odwaga w próbowaniu i rozwój rozważnego inwestowania. I jak widać, nie da się tego zmienić centralnymi decyzjami. Bo ani nie zbuduje się odgórnie zaufania, ani odwagi, ani doświadczenia w inwestowaniu. To co jest niezbędne dla stworzenia efektywnego ekosystemu to czas, który pozwoli na zbudowanie kapitału społecznego, doświadczenia w prowadzeniu firmy i mądrości w inwestowaniu. Bo wcale nie o pieniądze tu chodzi. Chodzi o wspólną pracę u podstaw…
Dziękuję za rozmowę
Bo wcale nie o pieniądze tu chodzi. Chodzi o wspólną pracę u podstaw..."Jest tu jakiś cwaniak ?"