Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Od pomysłu do sukcesu

O genezie akceleratora dla startupów, problemach ze znalezieniem ciekawych projektów wartych inwestycji, czego brakuje polskim młodym przedsiębiorcom oraz cechach idealnego pomysłu, mówi dr Cezary Iwan –  koordynator projektu „Akcelerator EIT+” oraz menedżer ds. inwestycji we Wrocławskim Centrum Badań EIT+

Rozmawia Grzegorz Marynowicz: Proszę powiedzieć jak powstał Akcelerator EIT+?

Pomysł utworzenia Akceleratora pojawił się już na wczesnym etapie powstawania  Wrocławskiego Centrum Badań EIT+, kiedy to spółka definiowała strategię działalności i pozyskiwała pierwsze projekty. Zarysowała się wówczas idea komercjalizacji wiedzy, między innymi poprzez tworzenie spółek technologicznych. Następnie powstała koncepcja Akceleratora, w której określono precyzyjnie jakiego rodzaju miałyby to być spółki i jakie branże leżą w sferze naszych zainteresowań. W końcu, EIT+ przyznane zostały środki finansowe przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości na realizację projektu Akcelerator w ramach działania 3.1 PO IG.

Na czym polega Państwa działalność? 

Wrocławskie Centrum Badań EIT+ to RTO (Research and technology Organisation) – organizacja ds. badań i technologii. Poszukujemy atrakcyjnych rynkowo i społecznie rozwiązań technologicznych, prowadzimy badania naukowe, wytwarzamy unikalną własność intelektualną i oferujemy ją na rynku w procesie komercjalizacji. Rozwijamy stale nasz potencjał badawczy i budujemy specjalistyczne interdyscyplinarne laboratoria na terenie wrocławskiego Kampusu Pracze. Jednym z naszych projektów był właśnie Akcelerator, którego celem było  zidentyfikowanie projektodawców innowacyjnych rozwiązań i zachęcenie ich do rozpoczęcia działalności gospodarczej opartej na unikalnym know-how/patentach oraz rozwój tej działalności poprzez założenie i dokapitalizowanie nowopowstałych spółek.

Jaką kwotę może pozyskać pojedynczy projekt? 

Dzięki środkom unijnym EIT+ mogło zaproponować najlepszym zespołom finansowanie w wysokości do 200 000 euro.

Co oprócz pieniędzy proponujecie pomysłodawcom? 

Na etapie przygotowywania inwestycji jest to kompleksowe wsparcie merytoryczne i organizacyjne. Po dokonaniu inwestycji wspieramy spółki portfelowe w ramach nadzoru właścicielskiego – pomagamy nawiązać kontakty rynkowe i pozyskać kolejnych inwestorów korzystając z naszej sieci kontaktów. Wspólnie ustalamy również działania strategiczne.

Czy poszukujecie wyłącznie projektów w początkowej fazie rozwoju czy do EIT+ mogą się zgłaszać także istniejące firmy?

W naszym kręgu zainteresowania są projekty, które nie zostały jeszcze skomercjalizowane, ale mogą to być przedsięwzięcia już rozpoczęte i doprowadzone do pewnego etapu, np. prototypu. Wtedy po prostu inaczej trochę wyglądają działania początkowe i inaczej jest rozdysponowany budżet. Choć posiadamy już gotowy produkt, często trzeba jeszcze wykonać szereg działań rynkowych, marketingowych, aby ten produkt z sukcesem skomercjalizować. 

Jak branże były w zainteresowaniu akceleratora?

Są cztery obszary, wśród których poszukiwaliśmy projektodawców innowacyjnych rozwiązań: BIO, NANO, IT i ENERGETYKA. Jednak dwie główne dziedziny, na które stawialiśmy przede wszystkim, to biotechnologie i nanotechnologie, bowiem stanowią one główne obszary działań badawczych EIT+. Uznaliśmy, że byłoby dla nas bardzo korzystne pozyskanie jak największej ilości pomysłów, projektów z zakresu BIO i NANO. Tak, aby w przyszłości móc wykorzystać efekt synergii. Już niedługo na terenie kampusu EIT+ powstanie infrastruktura laboratoryjna, więc każda spółka bio- lub nanotechnologiczna będzie mogła korzystać z oferowanego sprzętu, w zamian dostarczając innowacyjne technologie.

Najwięcej innowacji w Polsce wdrażanych jest w obszarze IT. Ostatnio również bardzo popularnym tematem jest energia, w szczególności „zielona”, pozyskiwana ze źródeł odnawialnych. Uznaliśmy więc, że będziemy także otwarci na wszelkie godne uwagi pomysły z dziedzin IT i ENEGRII. Stawialiśmy także na spółki o profilu hybrydowym. Oznacza to, że jesteśmy bardzo przychylni pomysłom znajdującym się na styku różnych dziedzin. Jak spojrzeć na innowacyjne rozwiązania, które odnoszą obecnie sukces na rynku, to większość z nich jest właśnie połączeniem osiągnięć z różnych dziedzin.

Jakie cechy powinien mieć według Pana idealny projekt? Co decyduje o przyznaniu wsparcia?

Przyjęliśmy od początku założenie, że szukamy  zespołów, które są w stanie w sposób ciągły generować innowacyjne pomysły, a najlepiej mające już na swoim koncie jakieś doświadczenia związane z opracowaniem i wdrożeniem innowacyjnego rozwiązania na rynku. Pojedynczy pomysł innowacyjny może szybko (i nieoczekiwanie) stać się nieaktualny i nieatrakcyjny rynkowo lub technologicznie. Potrzebna jest wówczas jego zasadnicza modyfikacja lub inny nowy pomysł innowacyjny.

Największe szanse na to daje współpraca z zespołami składającymi się z osób posiadających różne kompetencje, naukowo-techniczne oraz biznesowo-rynkowe. Takie zespoły określiliśmy mianem „gniazd innowacji” i z takimi najchętniej współpracowaliśmy. Co nie oznacza oczywiście, że z góry odrzucaliśmy pojedyncze osoby z pojedynczym pomysłem, bo tutaj też zdarzały się perełki.

Na ostateczną decyzje składało się jednak jeszcze wiele innych czynników. Najważniejsza była ocena samego zespołu, zarówno pod kątem wiedzy specjalistycznej jak i miękkich kompetencji (np. komunikatywność, profesjonalizm) oraz weryfikacja pomysłu lub pomysłów na przedsięwzięcie biznesowe. Porównywaliśmy też ze sobą wszystkie zgłaszane do nas pomysły. Mieliśmy ograniczoną pulę środków i spółek, które mogliśmy utworzyć, a pomysłodawców zgłaszało się b. wielu. Przy ocenie projektów braliśmy pod uwagę przede wszystkim ich potencjał rynkowy i poziom innowacyjności, często prosząc o konsultacje ekspertów branżowych i naukowych z całej Polski. 

Jeżeli chodzi o zgłaszane innowacje, najważniejszą rzeczą było dla nas ocenienie, czy rozwiązują one jakiś realny problem, czy zaspokajają jakąś potrzebę rynkową i jaka jest wartość dodana dla potencjalnych użytkowników. Pod uwagę braliśmy też etap rozwoju na jakim znajdowało się przedsięwzięcie (czas potrzebny do opracowania postaci sprzedawalnej) oraz zapotrzebowania na kapitał. Weryfikowaliśmy też atrakcyjność modelu biznesowego, wielkość i potencjał wzrostowy rynku docelowego, konkurencyjność rozwiązania oraz możliwość wyjścia z inwestycji.

Ile projektów do tej pory przeanalizowaliście i ile z nich pozyskało wsparcie?

Przeanalizowaliśmy ponad 100, z czego 13 wybraliśmy do inwestycji.

To co wyróżnia EIT+ od podobnych funkcjonujących dzięki środkom z działania 3.1 jest portfolio spółek. Nie znajdziemy tam nowych portali, serwisów czy aplikacji. Zamiast tego widzimy projekty z nanotechnologii, automatyki przemysłowej czy chemii. Jak pozyskujecie te projekty? Jak dochodzi do kontaktu z ich pomysłodawcami?

Przede wszystkim przez dwa ostatnie lata Wrocławskie Centrum Badań ET+ prowadziło nietuzinkowe poszukiwania w tym zakresie i to na terenie całej Polski. Zatrudniliśmy ekspertów branżowych z bardzo dobrą znajomością środowiska w dziedzinach bio czy nano. Osoby te wiedzą doskonale gdzie coś ciekawego się dzieje, gdzie są dobre zespoły i ośrodki. To brokerzy technologii, jak ich określamy, jeździli na nasze zlecenia po całym kraju i szukali proaktywnie projektów, w które moglibyśmy zainwestować. Potem stopniowo odsiewaliśmy to co uznaliśmy za najbardziej interesujące i z ponad 100 projektów wybraliśmy 13 do inwestycji. Oprócz tego każdy miał oczywiście możliwość zgłoszenia się do nas z własnej inicjatywy.

Ile z inkubowanych w akceleratorze projektów rozpoczęło już działalność (produkcję, usługi)?

Projekty w które zainwestowaliśmy to spółki technologiczne na początkowym etapie rozwoju. Nasza rola jako inwestora finansowego polegała w większości przypadków na doprowadzeniu danego przedsięwzięcia od pomysłu do postaci sprzedawalnej, np. prototypu urządzenia dentystycznego. Wtedy jest szansa na zainteresowanie projektem kolejnych inwestorów w ramach kolejnych rund finansowania. Mamy jednak w portfelu spółki, które w wyniku naszej inwestycji rozpoczęły i prowadzą działalność usługową, np. Simply User Sp. z o. o. czy BOSSG & EIT+ Technologies Sp. z  o. o.

Czy może Pan wskazać firmy, które już odnoszą pierwsze rynkowe sukcesy? 

Na spektakularne sukcesy przyjdzie jeszcze czas, ale większość z naszych spółek ma już na swoim koncie pierwsze  sukcesy. Spółka Numed i Zespół prof. dr hab. inż. Przemysław Łosia pozyskał inwestora. Dzięki otrzymanemu wsparciu inwestycyjnemu prywatnego funduszu – WS Investments – spółka może kontynuować działania rozwojowe nad opracowanym urządzeniem do diagnostyki próchnicy wtórnej. Kolejna z naszych spółek  

Incuvo w listopadzie 2012 r. została nominowana do prestiżowej nagrody na Game Connection w Paryżu prezentując swój projekt Createrria. To nowatorski pomysł, bo pozwala użytkownikom tabletów czy smartfonów w ramach rozgrywki tworzyć ich własne gry. W ten sposób, rozrywka staje się jeszcze bardziej wciągająca i spersonalizowana. 

Sukcesem jest też uruchomienie planowanego w ramach projektu spółki Infermedica portalu DoktorMedi. Doktor-Medi.pl to innowacyjny serwis internetowy, który jest nie tylko alternatywą dla istniejących stron poświęconych zdrowiu, ale też zupełnie nowym rozwiązaniem, które oferuje szybki dostęp do rzetelnej i sprawdzonej przez lekarzy wiedzy medycznej. Umożliwia on skorzystanie z tzw. Wirtualnej Diagnozy w ramach Wirtualnego Wywiadu Diagnostycznego. W jego trakcie inteligentny system komputerowy zadaje użytkownikowi szereg pytań dotyczących objawów i dolegliwości. Następnie, korzystając z obszernej bazy danych, którą tworzą doświadczeni lekarze, Doktor Medi przedstawia przypuszczalne stany zdrowia lub jednostki chorobowe, które wiążą się ze wskazanymi symptomami oraz wskazuje, do jakiego lekarza specjalisty należy się udać. http://www.doktor-medi.pl/.

Kiedy kończy się wspólna przygoda EIT+ z danym pomysłodawcą? Jakie są możliwości sprzedaży udziałów posiadanych przez akcelerator i na co idą ewentualne zyski z takiej sprzedaży? 

Środki pozyskane w wyniku sprzedaży udziałów w utworzonych spółkach musimy reinwestować w kolejne projekty. Część przychodów możemy przeznaczyć na przygotowanie nowych inwestycji. Wyjście z inwestycji odbywa się głównie poprzez sprzedaż udziałów inwestorowi finansowemu lub branżowemu. Przewidujemy też w kilku przypadkach wykup menedżerski (przez pomysłodawców projektu).

Czy z doświadczeń z akceleratora może Pan powiedzieć, że pieniędzy jest więcej niż dobrych projektów wartych finansowego wsparcia? A może dobrych pomysłów jest tyle, że nie wiecie, które wybierać?:-) 

Zdecydowanie można mówić w tej chwili o nadpodaży pieniądza, jeżeli chodzi o działanie 3.1. W całej Polsce realizowanych jest ok. 45 akceleratorów, więc jest stosunkowo łatwo znaleźć inwestora dla dobrego projektu. Ale znaleźć taki projekt jest już dużo trudniej. 

Czego Pana zdaniem brakuje polskim pomysłodawcom w porównaniu do zachodnich rówieśników? 

Może trochę mniejsza jest wiedza na temat praktyk i zasad dotyczących inwestowania i prowadzania działalności biznesowej. Odnoszę też wrażenie, że nasi pomysłodawcy są nieco skromniejsi jeżeli chodzi o wizję i ambicje związane z realizacją swoich projektów. Często ta wizja ogranicza się do lokalnego rynku, podczas kiedy np. w USA każdy wynalazca myśli o zawojowaniu swoim wynalazkiem całego świata.

Perspektywa unijna 2007-2013 dobiega końca? Czy to oznacza koniec także działalności EIT+? Co dalej? 

Działamy dalej. Przez 5 lat jesteśmy zobowiązani do utrzymania tzw. „trwałości projektu”. tj. monitorowania i utrzymania osiągniętych wskaźników projektu. Nadzorujemy też i wspieramy utworzone spółki. A jeżeli gdzieś wyjdziemy z inwestycji musimy pozyskane w ten sposób środki reinwestować. I to bezterminowo. Tutaj okres 5 lat nie obowiązuje.

Czy nadal można zgłaszać do EIT+ swoje projekty? Jaki jest ostateczny deadline?

Można nadal zgłaszać do nas projekty, do czego zachęcam. Tym bardziej, że właśnie zarobiliśmy trochę pieniędzy na sprzedaży udziałów w jednej ze spółek. Te pieniądze musimy teraz „puścić” dalej w obieg.

– Prostych i łatwych pomysłów już nie ma

– Zdobądź 25 000 USD na globalny biznes w sieci

– Od 100 tys. do 2 mln zł na własny biznes

Dziękuję za rozmowę

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
gigusek 16 sty 2013 (21:07)

a ja mam kilka światowych pomysłów.warto się nimi zainteresować