Ponad połowa firm z sektora MŚP wystawia na prośbę kontrahentów faktury z dłuższymi terminami płatności, niż miało to miejsce przed pandemią. Jednocześnie, wraz z koniecznością wydłużonego czekania na pieniądze, rośnie też potrzeba zabezpieczenia własnych interesów. W tym celu 60% przedsiębiorców rozważa skorzystanie z rozwiązań poprawiających płynność finansową – wynika z badania Krajowego Rejestru Długów i firmy faktoringowej NFG.
Pandemia pokazała, że problemy finansowe jednych branż negatywnie wpływają na inne sektory gospodarki. I choć popularne w relacjach B2B są transakcje z odroczonym terminem płatności, to wiele firm próbuje wpłynąć na swoich dostawców, by jeszcze bardziej przesunęli w czasie moment zapłaty za towar lub usługę.
Po pierwsze – nie szkodzić
Z badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej i firmy faktoringowej NFG „Płynność finansowa MŚP w pandemii” wynika, że obecnie ponad połowa przedsiębiorców (57,2%) wystawia faktury z dłuższymi niż zazwyczaj terminami płatności, bo proszą ich o to kontrahenci. Tak się dzieje najczęściej w firmach średnich i małych (odpowiednio 69,3% i 61,8%), rzadziej w mikrofirmach (41,3%).
W porównaniu z sytuacją sprzed pandemii, terminy płatności na wystawianych fakturach wydłużyły się o kilka, a nawet o kilkadziesiąt dni. Najczęściej (28% wskazań) dotyczy to terminu dłuższego od pół miesiąca do nawet miesiąca. Nie pozostaje to bez wpływu na płynność finansową firm.
Pożądana płynność
Jednym ze sposobów, jakie wybierają firmy MŚP, by się chronić, jest sięgnięcie po narzędzia wspierające płynność finansową. Jak pokazuje badanie KRD i NFG, 60% przedsiębiorstw w pandemii rozważa skorzystanie z takich możliwości, wierząc, że zagwarantują im one zdolność do terminowej spłaty zobowiązań i wywiązywania się z umów. Co druga firma chce w tym celu skorzystać z pomocy rządowej, a 36,2% zamierza baczniej sprawdzać klientów przed nawiązaniem współpracy.
Co trzeci ankietowany, aby poprawić płynność finansową, sięgnąłby po kredyt w banku. Prawie 32% firm rozważa pobieranie przedpłaty od innych kontrahentów. 28% badanych jako rozwiązanie poprawiające płynność finansową wskazuje monitoring płatności. Co piąta firma wybrałaby leasing, a co szósta faktoring. Pobieranie przedpłaty od kontrahentów, na którą liczy blisko jedna trzecia przedsiębiorców, może nie być realnym rozwiązaniem w pandemii. Z doświadczenia wiemy, że w kontraktach B2B bardzo rzadko można uzyskać zaliczkę. Rozwiązanie w tym wypadku również przynosi faktoring, a konkretnie faktoring zaliczkowy. Umożliwia on pozyskanie finansowania od faktora jeszcze przed wystawieniem faktury.
Badanie „Płynność finansowa MŚP w pandemii” na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i firmy faktoringowej NFG przeprowadzone przez IMAS International w IV kwartale 2020 r. metodą CAWI na grupie 500 mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)