Skrócony tydzień pracy zyskuje entuzjastów. Testuje go coraz więcej firm

Praca cztery dni w tygodniu to zagadnienie, które coraz częściej jest przedmiotem testów w wielu firmach. Choć w Polsce wciąż nie jest ich wiele, to resort pracy chce wprowadzić zmiany, których efektem byłby skrócony tydzień pracy.

Większa troska o work-life balance to jedno z zagadnień, które według ekspertów charakteryzować będzie rynek pracy w 2025 roku. Jednym z pomysłów na jego wprowadzenie jest skrócony tydzień pracy. Rozwiązanie jest przedmiotem testów w wielu korporacjach i mniejszych firmach, między innymi w USA i Japonii. Nie trzeba jednak szukać daleko. Pilotaż czterodniowego tygodnia pracy prowadziła już Wielka Brytania. Co więcej, spośród 61 firm, które brały w nim udział, aż 89% zdecydowało się na utrzymanie tego modelu.

Skrócony tydzień pracy — obopólne korzyści

Pracownicy brytyjskich firm objętych programem pilotażowym oceniają go pozytywnie. Aż 71% z nich zadeklarowało zmniejszenie wypalenia zawodowego. 41% pracowników odczuło poprawę zdrowia psychicznego. Korzyści odczuwane przez pracowników nie mogą zaskakiwać. Jednak zgodnie z badaniem „A global of the overview 4 day week. Incorporating new evidence from the UK”, odczuli je również pracodawcy. A to może być kluczowe dla przyszłości czterodniowego tygodnia pracy.

Wśród najważniejszych z ich perspektywy wymienia się wzrost produktywności pracowników. Ten ma wyraźne przełożenie na przychody firmy. Ich średni wzrost w firmach, które zastosowały czterodniowy tydzień pracy, wyniósł 35%. Co więcej, ⅓ z przedsiębiorstw, które wprowadziły ten model, zauważyła poprawę w rekrutacji pracowników. W ponad połowie tych firm spadła również rotacja pracowników.

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce

Czy tego typu zmiany staną się powszechniejsze również w Polsce? Choć to koncepcja wciąż stosunkowo nowa, to nad możliwościami jej wprowadzenia pracuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W tej kwestii rozważa się dwie możliwości. Pierwsza to wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy. Drugą opcją jest skrócenie tygodniowego czasu pracy do 35 godzin, bez wymogu wykonania ich w cztery dni.

Przepisy mają być gotowe jeszcze w tej kadencji Sejmu, jednak ich wprowadzenie musi być poprzedzone oceną jego skutków gospodarczych. W samej rządzącej koalicji nie ma zgodności co do słuszności nowych zmian. Zapewne w ocenie mogłoby pomóc testowanie tego rozwiązania przez większą ilość krajowych podmiotów. Czas pokaże, czy w świetle globalnych trendów znajdą się kolejni chętni na to działanie.