Benefity czy prestiż firmy nie mają dla nich większego znaczenia. Jakie jest pokolenie Z na rynku pracy?

Informacje o autorze

24 kwietnia 2025
Udostępnij:

Pokolenie Z, wchodząc na rynek pracy z nową energią i świeżym spojrzeniem, ma jasno określone oczekiwania wobec pracodawców. To podejście sprawia, że młodzi aktywnie rewolucjonizują rynek pracy. Kwestionują tradycyjne modele zarządzania i oczekują większej demokratyzacji w firmach. O tym jak zatrzymać Zetki w firmie opowiada Edyta Kwiatkowska-Pelizg, coacherka ICF, facylitatorka IAF, moderatorka Design Thinking i dyplomowana trenerka biznesu Wszechnicy UJ.

Pokolenie Z

„Owocowe wtorki”, karnet na siłownię, podstawowy pakiet medyczny. Jednak nie dla pokolenia Z. Jak wynika z badań, aż 66% młodych Polaków wskazało okazywanie szacunku jako najważniejszą cechę pracodawcy. Jest to dla nich priorytet i oznacza więcej niż pensja, benefity czy prestiż firmy. Gen Z to pokolenie, które nie pozwala mówić do siebie w sposób agresywny, a jeśli lider tego nie rozumie, nie zbuduje z nimi żadnej relacji. To nowa norma na rynku pracy.

 „Często słyszymy, że to pokolenie bez lojalności. Warto się zastanowić, skąd bierze się ich podejście. Pracując z setkami młodych ludzi, widzę wyraźnie, że są lojalni, ale tylko tam, gdzie czują szacunek. Jeśli ktoś nie akceptuje, że młodzi oczekują ludzkiej komunikacji, partnerskiego traktowania i podstawowej kultury w zespole, nie ma co liczyć na ich zaangażowanie” – wskazuje Edyta Kwiatkowska-Pelizg.

Można oceniać, że oczekiwania Zetek na rynku pracy nie są wygórowane. Przede wszystkim potrzebują szacunku, partnerskiej komunikacji oraz respektowania swojego czasu. Chcą mieć prawo do tego, żeby wybrać życie prywatne zamiast nadgodzin i nie być za to ocenianymi. To nie jest roszczeniowość. To prawo do życia po swojemu, które młodzi biorą sobie, jeśli im się go nie daje, co podkreśla ekspertka.

Pokolenie Z na rynku pracy

Pokolenie Z często niesłusznie oskarża się o brak lojalności wobec pracodawców, gdy tymczasem ich decyzje o zmianie pracy wynikają z jasno określonych potrzeb rozwojowych i wartościowych. Z badań wynika, że średni czas pracy Gen Z w jednej firmie to około 1,1 roku w Polsce.

Dla Zetek kluczowe jest poczucie sensu, możliwość uczenia się i partnerskie traktowanie. Tym samym nie są skłonni czekać, aż ktoś im coś zaproponuje. Odejście z pracy nie jest dla nich oznaką braku zaangażowania, lecz świadomą decyzją opartą na braku perspektyw. To pokolenie nie boi się zmian. Rozumie, że świat zawodowy jest dynamiczny i wymaga elastyczności. Dlatego rozwój osobisty nie może czekać na zgodę przełożonego.

Jak wskazuje Edyta Kwiatkowska-Pelizg, zamiast stawiać pytanie: „dlaczego oni odchodzą?”, warto spojrzeć głębiej i zapytać: „dlaczego nie chcą zostać?”. Pokolenie Z ma odwagę mówić o swoich potrzebach i granicach – nie godzą się na przeciętność, stagnację ani brak szacunku. Ich wysokie wymagania mogą być dla organizacji nie tyle wyzwaniem, co impulsem do zmiany. To nie bunt, to świadomość swojej wartości i konsekwencja w działaniu.

Jak zatrzymać młodych?

Jak wspomnieliśmy na początku, podstawowe benefity w postaci Multisportu czy zniżek na lunche, nie przekonują już pokolenia Z. Z badań wynika, że najczęstsze powody odchodzenia Gen Z z pracy to: brak rozwoju i poczucia sensu (Gallup, McKinsey) czy też zła atmosfera i relacje w zespole (Pracuj.pl). W takim razie co działa?

  • Słuchanie pracowników, regularnie. Nie tylko w ankiecie raz na rok.
  • Tworzenie benefitów dla nich. Może zamiast karty sportowej bardziej chcą budżetu rozwojowego albo cichych dni pracy zdalnej?
  • Autentyczność w komunikacji. Nie można dbać o pracowników, jeśli nie ma szacunku do ich czasu i granic.
  • Przejrzystość ścieżki rozwoju – nie każdy chce być liderem, ale każdy chce wiedzieć, gdzie może dojść.
  • Wpływ i sens – młodzi chcą widzieć, że ich praca ma znaczenie.

„Pierwsze i najważniejsze: liderzy muszą się oduczyć myślenia, że ich sposób jest jedynym właściwym. To, że coś działało 15 lat temu, nie oznacza, że zadziała teraz. Nie oznacza też, że to było dobre może po prostu nikt wtedy nie miał odwagi powiedzieć: to jest absurdalne. Dziś młodzi mają tę odwagę. I wcale nie chodzi o to, że są niepokorni, tylko o to, że nie chcą grać w grę, której zasad nie rozumieją albo się z nimi nie zgadzają. Nie chcą wchodzić w relacje oparte na strachu, na musisz się wykazać, na wiecznych próbach zasłużenia. I mają do tego prawo” – podkreśla ekspertka.

Dlatego na koniec warto zapamiętać: pokolenie Z szuka pracy, która daje sens, rozwój i autentyczne relacje, a nie tylko stabilność. Zmiana zatrudnienia to dla nich świadomy wybór, a nie przejaw nielojalności. Nie boją się odejść, jeśli środowisko pracy nie odpowiada ich wartościom i potrzebom.

Polecamy

Więcej w tym dziale: