Joanna Jelenik to specjalistka z wieloletnim doświadczeniem w e-commerce, Technical SEO Manager i Team Leader w Insightland. Ekspertka w rozmowie z MamBiznes mówi które chatboty generatywne mają znaczenie, czy ChatGPT powinien czuć się zagrożony oraz jak skutecznie wykorzystać te narzędzia w strategii marketingowej.
Natalia Kieszek: Rośnie liczba generatywnych chatbotów, takich jak Perplexity, Claude czy Grok. Czy możemy mówić o początku końca dominacji ChatGPT jako głównego interfejsu AI?
Joanna Jelenik: Nie chcę mówić w tym kontekście o końcu dominacji ChataGPT, ze względu na to, że rynek cały czas rozwija się dynamicznie. To prawda, że dosłownie co chwila pojawiają się nowi gracze jak DeepSeek czy Grok, a w ciągu następnych tygodni nie będzie zaskoczeniem gdy zadebiutują kolejne chatboty. Jedne każde z tych narzędzi powinniśmy analizować osobno i musimy pamiętać o udziale API w tym wszystkim.
ChatGPT wciąż utrzymuje 74% udziału w rynku chatbotów generatywnych, ale Perplexity i Claude sukcesywnie zyskują na popularności. Czy nadążamy jeszcze za tym dynamicznym rynkiem?
Chciałabym wydłużyć dobę [śmiech]. Uważam, że najważniejsze w śledzeniu trendów jest testowanie poszczególnych narzędzi. W Internecie możemy znaleźć mnóstwo informacji na temat każdego z chatbotów, jednak na koniec dnia powinniśmy sami sprawdzić ich działanie. Warto wiedzieć na jakie typy zapytań udziela odpowiedzi i jak on reaguje.
Analizując poszczególne chatboty, mam kilka przemyśleń na ich temat. Przykładowo ChatGPT jest bardziej narzędziowy, natomiast Gemini czy Perplexity dobrze sprawdzają się w pracach koncepcyjnych. Jednak aby być na bieżąco z trendami, polecam automatyzację pod kątem scrapowania internetu. Możemy to zrobić pod takie hasła jak „sztuczna inteligencja” i wtedy będziemy otrzymywać najciekawsze informacje, które pojawiają się w tym kontekście.
Jednak jak reagować na skrajne sytuacje, jakie wywołał ostatnio Grok na platformie X?
Jest to kontrowersyjny temat, chociaż sama testowałam funkcjonalności Groka. Wejście w dobę sztucznej inteligencji nauczyło mnie, aby sprawdzać każdy temat i zobaczyć czy faktycznie medialne doniesienia są prawdziwe. Pamiętajmy, że nie raz spotkaliśmy się z opinią w mediach, że AI zabierze nam prace, a odbiorcy często bezrefleksyjnie podchodzą do tego, co czytają.
Dlatego ważna jest weryfikacja informacji, jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi jak reagować na tego typu sytuacje. Może kiedyś LLM wygeneruje nam sprawdzony sposób, jak podchodzić do takich kontrowersyjnych tematów.
Czy chatboty generatywne są faktycznie skutecznym źródłem ruchu w strategiach marketingowych?
Niestety nie nazwałabym tego do końca skutecznym, ponieważ ich skala pod tym kątem nadal jest niewielka. Według danych, które analizowałam jeszcze w kwietniu, skala ruchu generowana z chatbotów była na poziomie 0,2%. Jednak jak spojrzymy na badania Gartnera i Morningscore to prognozują one, że wzrost w najbliższych latach będzie liniowy. My również widzimy, że coraz więcej użytkowników z tego korzysta, choć nie dysponujemy konkretną liczbą osób na konkretnych narzędziach. Pomimo małej skali ruchu, nasi klienci odnotowują już pierwsze przychody z chatbotów.

Źródło: Raport AI w procesach zakupowych. Hexe Capital 2025
Jakie konsekwencje dla strategii marketingowych firm niesie ze sobą dywersyfikacja narzędzi AI? Czy w najbliższych latach firmy będą musiały tworzyć osobne strategie dla każdego z nich?
Uważam, że nie. Strategia marketingowe muszą być spójne dla marki. Ponadto, ważne jest określenie grup docelowych, do których kierujemy nasze treści. I oczywiście musimy brać pod uwagę strategię omnichannelową pod kątem sklepów stacjonarnych, jeśli rozmawiamy o branży e-commerce. Nasza strategia musi być dopasowana do użytkowników. Przykładowo generacja Z stawia na wiadomości pojawiające się w social mediach. Natomiast starsi użytkownicy korzystają z głosowego wyszukiwania, które nie jest tak popularne wśród młodych.
Chatboty generatywne, podobnie jak inne płatne platformy, są jedynie medium dotarcia do użytkownika. Na koniec dnia musimy wiedzieć, gdzie są nasi użytkownicy i czego od nas potrzebują.
Czy firmy, głównie z branży e-commerce, wiedzą jak skutecznie dbać o swoją widoczność w chatbotach generatywnych?
Z jednej strony korzystanie z chatbotów daje nam możliwość automatyzacji różnego rodzaju procesów. Tego firmy są jak najbardziej świadome i chcą się w nich pojawiać. Jednak z drugiej strony trzeba zastanowić się jak podejść do tego tematu, aby był on skuteczny dla nas. Czyli to o czym wspominałam – kluczowe jest prawidłowe określenie grupy docelowej klientów. Uważam, że ten boom związany z chatbotami generatywnymi jest dopiero przed nami.

Źródło: Raport AI w procesach zakupowych. Hexe Capital 2025
Czy Pani zdaniem chatboty AI mogą w przyszłości realnie zagrozić tradycyjnej wyszukiwarce Google jako kanałowi pozyskiwania użytkowników?
Myślę, że potrzebujemy jeszcze 5-10 lat, aby ta dominacja Google’a została zachwiana. Musimy pamiętać, że w tym momencie jest on hegemonem jeśli chodzi o wyszukiwarkę. Ma on ponad 90% udziału w wersji desktopowej i mobilnej. Owszem, ChatGPT i Perplexity rozwijają się bardzo szybko, zwiększając swój udział w rynku. Jednak nie zmienia to faktu, że Google podtrzymuje swoją pozycję lidera.
Nie wykluczam, że w którymś momencie mogą nastąpić roszady na rynku. Będzie to głównie kwestia zmiany pokoleniowej, ponieważ osoby, które obecnie korzystają z Google’a przestaną to robić albo przeniosą się na inną platformę. Na rynku niebawem zacznie dominować generacja Z, która korzysta głównie z chatbotów generatywnych albo social mediów.
Właśnie w ostatnim czasie pisaliśmy o tym, że Perplexity oraz OpenAI uruchamiają swoje przeglądarki.
W przypadku Perplexity już uruchomiono wyszukiwarkę Comet, jednak jest ona dostępna dla subskrybentów z najwyższym pakietem. Za jakiś czas może to być nowa konkurencja dla Google’a i już można zapisać się na listę oczekujących. Wyobrażam sobie moment, w którym dominacja jednego giganta będzie zagrożona w momencie, gdy konkretne przeglądarki będą instalowane jako domyślne dla smartfonów.
Jakie rady dałaby Pani firmom, które chcą dziś rozpocząć działania z wykorzystaniem chatbotów AI, ale nie wiedzą, od czego zacząć?
Po pierwsze, musimy zastanowić się, w którym chatbocie powinniśmy się znaleźć. Na „pierwszy ogień” nie polecałabym takich narzędzi jak Grok czy DeepSeek. Warto skupić się na tych, które mają większy udział w rynku jak ChatGPT, Perplexity czy Claude. Oprócz swojej popularności, są bardziej perspektywiczne pod kątem własnych wyszukiwarek. Z mojego doświadczenia wynika, że na początek warto wybrać trzy chatboty w strategii. I należy pamiętać o śledzeniu wyników, aby badać skuteczność naszej marki i odpowiedzieć sobie czy spełnia nasze oczekiwania.
Jak Pani wyobraża sobie rynek chatbotów generatywnych w perspektywie 5-10 lat?
Myślę, że będzie jeszcze moment, w którym zadebiutuje sporo nowych narzędzi. Jednak nadejdzie również etap finalny, w którym zostanie kilku największych i najlepszych graczy. Choć teraz nie jestem w stanie określić, które z nich zdominują rynek. Historycznie mieliśmy takie sytuacje, jak chociażby Nokia, która pomimo bycia liderem, nie nadążyła za trendami i zniknęła z rynku. Dlatego musimy obserwować dynamiczne zmiany.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)