Jacek Bartosiak i Jarosław Kotowski: dzięki grze Systemic War chcemy stać się pionierem gier strategicznych w Polsce. Rozmowa z twórcami tytułu

Informacje o autorze

09 października 2025
Udostępnij:

Choć Polska grami stoi, to wciąż nie mamy mocnego przedstawiciela gier strategicznych. To może się zmienić dzięki produkcji Systemic War, za którą stoi m.in. Jarosław Kotowski oraz Jacek Bartosiak. Już 13 października gra zadebiutuje w wersji demo na platformie Steam.

Systemic War

Branża gier w Polsce to jeden z tych sektorów, który odnosi sukces na arenie międzynarodowej. Wystarczy wymienić takie tytuły jak Cyberpunk 2077 czy Dying Light. Jednak wciąż na rodzimym rynku brakuje przedstawicieli gier strategicznych. Spółka Play of Battle zdecydowała się podjąć wyzwanie i stworzyć grę strategiczną czasu rzeczywistego, która przenosi nas do współczesnego świata. Możemy zagrać dowolnym państwem, w tym oczywiście Polską, w burzliwych latach 2008-2025.

Prace nad grą trwają już ponad dwa lata i teraz będziemy mogli zobaczyć pierwsze efekty w wersji demo. Zadebiutuje ona już 13 października na platformie Steam. Kilka dni wcześniej, bo 11 października odbędzie się prezentacja gry w kinie w Złotych Tarasach. Jeśli jesteście ciekawi co twórcy mają do zaprezentowania, możecie zapisać się na wydarzenie TUTAJ.

Rozmawialiśmy z Jackiem Bartosiakiem, prezesem zarządu Play of Battle oraz Jarosławem Kotowskim, wiceprezesem zarządu spółki o wyzwaniach przy produkcji Systemic War, odbiorze współczesnego świata w grze oraz planach premierowych.

Natalia Kieszek: Skąd wziął się pomysł na stworzenie Systemic War? Czy na przestrzeni miesięcy zmieniała się wizja tytułu, wcześniej znanego jako Play of Battle?

Jarosław Kotowski: Tak naprawdę wizja naszej gry nie zmieniła się w ogóle, od kiedy nad nią pracujemy, czyli od czerwca 2023 roku. Jesteśmy już dalej niż w połowie produkcji. I początkowo faktycznie nazwaliśmy grę Play of Battle, jednak wtedy nie mieliśmy jeszcze jasnej koncepcji jaka nazwa będzie najlepsza.

Dopiero na początku tego roku, gdy czytałem książkę Jacka „Oczy szeroko otwarte”, zdałem sobie sprawę, że stanowi ona wysokopoziomowy scenariusz do gry, szczególnie w tej warstwie grand strategy. Dlatego stwierdziłem, że nasza produkcja powinna nosić nazwę gry systemowej, stąd ta ostatnia zmiana, jeszcze przed publikacją na platformie Steam.

Czym Systemic War różni się od klasycznych gier strategicznych jak Hearts of Iron? Jak chcecie konkurować z potęgami gatunku jak Paradox Interactive?

Jacek Bartosiak: Uważam, że mamy świetny pomysł, jak pokazać świat działający w XXI wieku. W naszej opinii wspomniani giganci gier strategicznych mieli dotychczas problem ze znalezieniem odpowiedniej mechaniki. W końcu każda epoka wyróżnia się czymś innym i to decyduje o jej sile i wyjątkowości, a my znaleźliśmy sposób na prezentację współczesności. Oprócz tego Jarek jest świetnym reżyserem gier i od początku wierzyłem w jego możliwości.

J.K.: W Polsce mamy mnóstwo sukcesów w branży gier. Jednak głównie są one związane z produkcjami typu RPG jak cała seria Wiedźmina czy survival This War of Mine od 11 bit studios. I pomimo że polscy gracze są również wielkimi fanami gier strategicznych, to nie mamy studiów, które specjalizują się w tym gatunku. Chcemy to zmienić po premierze Systemic War.

Tak jak wspomniał Jacek, każda epoka ma swoje charakterystyki. Udało nam się dopasować odpowiednie mechaniki, aby jak najlepiej odwzorować XXI wiek. Na mapach będziemy prezentować jak zmieniała się infrastruktura w Polsce tylko na przestrzeni lat 2008-2025. W Chinach natomiast pokażemy jak rozwinęła się kolej. Dlatego na tle zagranicznych spółek będziemy się właśnie wyróżniać zastosowanymi mechanikami.

Ponadto, zupełnie inaczej podchodzimy do tematu wojny i pokoju. W innych grach strategicznych najczęściej możemy albo prowadzić bitwy albo być w stanie pokoju. Nie ma nic pomiędzy. Natomiast my, bazując na twórczości Jacka Bartosiaka, stworzyliśmy własny system. Nazwaliśmy go konfliktem dyplomatycznym, który przewiduje wojnę hybrydową, działania eskalacyjne czy deeskalacyjne. W naszym demie, które prezentujemy na Steamie, gracz będzie mógł zagrać w Polsce w latach 2020-2022. Będzie mógł ostrzelać obwód królewiecki czy wysadzić Nord Stream. Tym samym pokażemy jak funkcjonują działania eskalacyjne, bez potrzeby rozpoczynania wojny. W mojej opinii inne gry strategiczne nie dają takich możliwości.

Czy Systemic War, oprócz rozrywki, może stać się narzędziem edukacyjnym? Wiemy, że przy Waszym projekcie pracują ważne nazwiska.

J.B.: Gen. Waldemar Skrzypczak, który niedawno zmarł, był dla nas ogromnym wsparciem. Tak naprawdę skorzystaliśmy z pomocy wielu doświadczonych osób z polskiego wojska, których nie wymienialiśmy z nazwiska. Dlatego Systemic War jest wynikiem działań wielu doświadczonych osób. Sam testuję grę już od miesiąca i przechodzę ją wielokrotnie, aby zobaczyć jak realizują się różne scenariusze.

W mojej nieskromnej opinii nasza gra ma również charakter edukacyjny i widać to już w wersji demonstracyjnej. Gracze sami będą mogli się przekonać i co więcej, przenieść się do miejsc, które świetnie znają. Dzięki temu zyskujemy efekt „personal touch”, a nasi użytkownicy jeszcze mocniej przywiążą się do Systemic War.

J.K.: Też dodam od siebie, że Jacek Bartosiak jest pełnoprawnym twórcą gry i jest zaangażowany w proces produkcji. Dzięki takiemu wsparciu jeszcze mocniej wierzymy w nasz tytuł, w szczególności, że gry stają się nośnikiem pewnych idei oraz myśli.

Źródło grafiki: Steam/ Systemic War

Czy polski gracz jest gotowy na grę o współczesnym świecie, w szczególności w stanie wojny?

J.K.: Pojawiły się głosy, że nasza gra pojawia się za wcześnie. Mamy gry o II wojnie światowej czy zimnej wojnie, ale nie ma produkcji o współczesnych wydarzeniach. Nie boimy się tego tematu, obserwujemy rynek gier i widzimy, że tematy XXI wieku są popularne wśród graczy. W czerwcu tego roku wydano grę Broken Arrow, która jest symulacją konfliktu Rosji z NATO. Nie chodzi mi o porównanie naszej gry, ale nawiązanie do współczesnego tematu, który w pierwszym miesiącu sprzedał się w nakładzie 500 tys. egzemplarzy. I to pomimo mieszanych ocen ze względu na problemy z multiplayerem.

Ponadto, wiele osób mocno przeżywa problemy geopolityczne. Nasza gra to nasz sposób na zabranie głosu w kwestiach, które nas dotyczą.

A nie obawiacie się negatywnych komentarzy po premierze, w związku z tematyką gry, które obniżą Wasze oceny na Steamie?

J.K.: Faktycznie początkowo obawiałem się o to, w szczególności gdy w naszej grze pojawi się Tajwan i możliwości inwazji wojskowej. Gracze z Chin mogliby „zalać” Systemic War negatywnymi komentarzami i wiemy, że kilka polskich gier miało taki problem.

Jednak jakiś czas temu Steam zmienił sposób w jaki wyświetlają się komentarze. Kiedyś, w wyniku wielu negatywnych opinii, ogólna ocena gry była mieszana. Teraz po przekroczeniu określonej liczby komentarzy, użytkownik platformy widzi tylko oceny ze swojego regionu. Dlatego po zmianie polityki nie obawiamy się negatywnych opinii.

Oprócz polskich graczy, które rynki są najważniejsze dla Systemic War?

J.K.: Widzimy po naszych statystykach gdzie nasza gra cieszy się największym zainteresowaniem. Obecnie 1/3 zapisów na wishlistę (przyp. red. liczba osób oczekujących na premierę) to gracze z Polski i takie było nasze założenie, aby nasi użytkownicy byli kołem zamachowym na zachodnie rynki.

Widzimy też, że Systemic War cieszy się popularnością w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Chinach oraz Rosji. Największym zaskoczeniem jest dla mnie zainteresowanie przez rynek niemiecki. Przed Systemic War zrobiłem gry nawiązujące do wojny i ten gatunek nie cieszył się tam popularnością.

W jednym z wywiadów czytamy, że grą Systemic War są zainteresowani zagraniczni wydawcy. A jak Wy patrzycie na tego typu współpracę?

J.K.: Dostaliśmy nawet kilka ofert od zagranicznych wydawców, tuż po publikacji strony gry na platformie Steam. Jednak nie podjęliśmy na razie decyzji w tym zakresie. Widzimy, że samodzielnie potrafimy promować naszą grę, a dzięki Jackowi jesteśmy w stanie finansować produkcję Systemic War. W ciągu ostatnich dwóch lat pojawiło się sporo prywatnych inwestorów, którzy wspierają nasz tytuł.

Niestety wciąż wiele polskich spółek ma negatywne doświadczenia we współpracy z zagranicznymi wydawcami. Często oprócz finansowania, deweloper nie otrzymuje większego wsparcia. Jako producentom Systemic War zależy nam, aby po premierze nasza gra była dalej rozwijana. Podobnie jak Paradox Interactive, chcemy utrzymywać sprzedaż na wysokim poziomie przez kolejne lata.   

Ale produkcja gier typu grand strategy to kosztowny i ryzykowny segment.

J.K.: Tak naprawdę budżet gry strategicznej zależy od jej skomplikowania. Gdyby nasza produkcja była jedynie RTS-em, czyli grą strategiczną czasu rzeczywistego to byłaby znacznie tańsza. Nasz projekt jest bardziej ambitny, a wielkość Systemic War nie ustępuje tytułom Paradox Interactive.

Obecnie na rynku mamy dwa silniki – Unity oraz Unreal. Jednak żaden z nich nie jest zaprojektowany pod tego typu gry. Musieliśmy samodzielnie dopisać kod, który pozwolił nam na sprawne działanie naszej gry. Jeszcze większym wyzwaniem był zbudowanie naszego zespołu. W Polsce nie mamy wielu specjalistów od gier strategicznych, dlatego długo szukaliśmy odpowiednich osób. Podeszliśmy do tego dość kreatywnie, ponieważ zatrudniliśmy testerów, którzy mają na swoim koncie nawet po tysiąc godzin testów produkcji od Paradox Interactive. Obecnie nad Systemic War pracuje 30 osób.

Dlatego z mojego punktu widzenia znacznie trudniej było nam zbudować zespół niż pozyskać finansowanie na produkcję.

Zgodnie z zapowiedziami wypuszczacie demo na Steamie i jak mówicie jest ono na wczesnym etapie na razie. Jakiego feedbacku oczekujecie od graczy?

J.B.: Zależy nam na tym, aby trafić do jak najszerszego grona graczy, aby dalej budować wishlistę Systemic War. Osobiście testując grę jestem dobrej myśli co do feedbacku użytkowników.

J.K.: Dzięki temu, że udostępnimy demo zobaczymy, które mechaniki odpowiadają graczom, a nad którymi musimy jeszcze popracować. Będziemy widzieli, które warstwy bardziej interesują odbiorców i na tej podstawie będziemy podejmować kolejne decyzje. Ze swojego doświadczenia wiem, że feedback od graczy może zaskoczyć. Tak było w przypadku demo mojej gry, Total Tank Simulator. Zaoferowaliśmy użytkownikom tryb multiplayer i okazało się, że jedynie około 20% graczy zdecydowało się, żeby go wypróbować.

Czy podtrzymujecie debiut gry w IV kwartale 2026 roku? I pytanie czy to będzie jedynie wczesny dostęp czy może pełna premiera?

J.K.: Dopiero w najbliższych miesiącach podejmiemy decyzję czy nasza premiera odbędzie się w trybie wczesnego dostępu. Na ten moment IV kwartał 2026 roku jest niezagrożonym terminem. W Play of Battle dbamy o to, aby dotrzymywać terminów i do tej pory udaje się nam to bez zarzutu. Co dla niektórych może być zaskoczeniem, w szczególności w branży gier.

Co dla Was osobiście oznacza ten projekt?

J.B.: Systemic War jest dla mnie zwieńczeniem kilkuletniej, ale co ważniejsze, owocnej współpracy z Jarkiem. Cieszy mnie fakt, że pokażemy na czym polega współczesny świat w grze komputerowej. Jestem też ogromnie wdzięczny wszystkim ekspertom, którzy nas wspierają i już ta wersja demo pokaże, co udało nam się wspólnie wypracować.

J.K.: Dla mnie Systemic War to dotychczas największy i najbardziej ambitny projekt, nad którym pracowałem. Nie będę ukrywać, że to również spełnienie marzeń z dzieciństwa, ponieważ od najmłodszych lat jestem fanem gier strategicznych. W Polsce nikt nie robi dużych gier strategicznych, dlatego Play of Battle jest pionierem pod tym kątem. Wytyczamy nową ścieżkę i liczymy, że uda nam się stworzyć hub gier tego gatunku w Polsce. 

Polecamy

Więcej w tym dziale: