Euro korzysta na słabości dolara. Frank pozostaje mocny

2010-07-06 Bankier.pl

Od początku czerwca kurs euro odrabia straty do dolara. Jednak nie powinno się tego odbierać jako siły wspólnej waluty. Dolar cierpi z powodu słabej kondycji amerykańskiej gospodarki. Frank umacnia się jako ucieczka od ryzyka.

Kondycja amerykańskiej gospodarki jest daleka od doskonałości. Szczególnie mocno ciąży jej załamanie na rynku nieruchomości i kiepskie nastroje na rynku pracy.

Opinie o słabości amerykańskiej gospodarki może potwierdzać fakt, że w związku z zakończeniem rządowych programów wspierających zakup domów, drastycznie spadł popyt na rynku nieruchomości. Co więcej, ostatnie dane z rynku pracy również nie mogą być zadowalające. Mimo spadku stopy bezrobocia, sektor prywatny stworzył mniej miejsc pracy, niż oczekiwano.

Nastroje w Europie wciąż są nie najlepsze. Decydujące znaczenie mają obecnie działania rządów mające na celu redukcję deficytów. Jednak wielu ekonomistów twierdzi, że takie środki zaradcze sprowadzą na Europę spadek dynamiki PKB. Przeciwne opinie wypowiada prezes EBC. Jean-Claude Trichet twierdzi, że redukcja zadłużenia stworzy silny fundament dla wzrostów w przyszłości.

Pogorszenie nastrojów na światowych rynkach zawsze wzmacnia awersję do ryzyka. W ostatnich tygodniach wyrażało się to zwiększonym popytem na franka. Atrakcyjność szwajcarskiej waluty wzmacnia fakt, że Szwajcarski Bank Narodowy przestał interweniować w celu osłabienia kursu. Decyzja ta była motywowana zażegnaniem ryzyka deflacji.

We wtorek o 9:15 euro traciło ponad 0,4% w stosunku do franka. Kurs kształtował się na poziomie 1,3293 franka za euro. Kurs szwajcarskiej waluty jest niemal najmocniejszy w historii wobec waluty „16”. Dolar tracił do franka aż 0,7%.

Euro umacniało się o ponad 0,3% w stosunku do dolara i kosztowało 1,2574 $. Od początku czerwca wspólna waluta odrabia straty wobec amerykańskiej. Ostatnio euro było tak mocne wobec dolara w pierwszej połowie maja.

P.L.