Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Nadchodzi styczniowe umocnienie złotego

2009-12-30 Bankier.pl Tomasz Woźniak

Czas upływa, a prognozowane przez wielu analityków gwałtowne umocnienie złotego nie chce nastąpić. Kiedy na początku grudnia wydawało się, że zejście poniżej poziomu 4 złotych za euro jest tylko formalnością, pojawiły się hiobowe wieści znad Morza Śródziemnego. Czas pokazuje jednak, że nie wszystko jeszcze stracone.

Zmienia się relacja między złotym a eurodolarem

Odkładając chwilowo na bok temat wielkich banków inwestycyjnych grających wyraźnie na umocnienie złotego, naszej walucie do dalszego marszu na północ niezbędne jest pewne uniezależnienie się od notowań eurodolara. Wszak kolejne doniesienia na temat Grecji czy też innego potencjalnego bankruta mogą po raz kolejny wpłynąć negatywnie również na kurs złotego.

Tym razem pojawia się, co prawda nikła, nadzieja na to, że ta sytuacja się nie powtórzy. Złoty stał się relatywnie silny. „Zwykle spadek kursu Eur/Usd na rynku światowym przyczyniał się do znaczniejszej przeceny naszej waluty krajowej. Tym razem spadkowi kursu Eur/Usd towarzyszyła najpierw stabilizacja kursu Złotego, a potem nawet widoczne było umocnienie Złotego” , komentuje Jacek Maliszewski z Alpha Financial Services.

Koniec roku jednak jest ciekawy

Trzeba więc w dalszym ciągu obserwować wspomniane zależności, zwłaszcza w najbliższym czasie. „Euro-Dolar ma spore szanse wykonać choćby korekcyjny wzrost w kierunku oporu 1,4600. To by mogło dodać sił naszej walucie. Spadek w okolice 4,04 stałby się bardzo realny” – dodaje Maliszewski. We wtorek euro umocniło się powyżej poziomu 1,44 USD i zarazem osłabiło do niewiele ponad 4,13 PLN. Poczekajmy jednak na dalszy rozwój wydarzeń.

Warto się też zastanowić, jak wygląda rynek walutowy złotego pod względem fundamentów. „W mojej ocenie nadal stroną popytową na walutę zagraniczną są krajowi uczestnicy rynku. Zaś zagraniczni inwestorzy w przeważającej części kupują Złotego wyprzedając walutę i zaspokajając w ten sposób potrzeby zakupowe polskich podmiotów” , uważa ekonomista AFS.

Wspomnianymi „polskimi podmiotami” są przede wszystkim przedsiębiorstwa, które potrzebują waluty obcej (głównie euro) do uregulowania swoich rachunków. „Ale również eksporterzy, którym pozostały jeszcze nie zrealizowane stare transakcje zabezpieczające (wystawione opcje CALL)” , dodaje Maliszewski. Wykupienie takich opcji osłabia złotego.

Co się odwlecze…

Na koniec dodajmy pewną prognozę – otóż wspomniane na wstępie umocnienie złotego jest bardzo możliwe. „Ostatnia fala wzrostowa na Euro-Złotym była sporym zaskoczeniem nie tylko dla mnie. Takiego odbicia spodziewałem się dopiero w styczniu. Być może więc „niewidzialna ręka rynku” postanowiła odwrócić kolejność fal spadkowej i wzrostowej. Czyli być może oczekiwana przeze mnie korektę styczniową mieliśmy w grudniu, zaś grudniowe umocnienie Złotego może przyjść w styczniu” – uważa Maliszewski.

Jednak tak naprawdę wszystko zależy od wydarzeń gospodarczych na świecie i strategii realizowanych przez czołowych graczy na rynku walutowym. Mowa oczywiście o funduszach hedgingowych i bankach inwestycyjnych. Można wiele mówić o „silnym” czy też „mocnym” złotym, jednak od realnej kondycji gospodarki polskiej zależy niewiele. Widać to chociażby po braku reakcji kursu EUR/PLN na świetny odczyt listopadowej dynamiki produkcji przemysłowej, która wzrosła z –1,3% r/r do 9,8% r/r.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.