Problemy z implantem Neuralink od Elona Muska. Jego część uległa uszkodzeniu w mózgu człowieka
Neuralink poinformował, że część implantu mózgowego, który został wszczepiony sparaliżowanemu pacjentowi uległa uszkodzeniu. Na jego skutek niektóre funkcje implantu nie działają prawidłowo.
Startup Elona Muska jest twórcą interfejsu mózg-komputer (BCI). Ma on pomagać pacjentom z paraliżem kontrolować zewnętrzne urządzenia za pomocą umysłu. Pierwszym pacjentem, u którego zastosowano implant o nazwie Link jest Noland Arbaugh. Do jego wszczepienia doszło w styczniu tego roku. W marcu pisaliśmy o wideo firmy, na którym pacjent steruje kursorem w grze za pomocą swoich myśli.
Warto przeczytać: Neuralink chwali się pacjentem z chipem. Jego myśli sterują kursorem w grze
Problemy Neuralink
Choć początkowe informacje firmy głosiły, że adaptacja implantu w mózgu Arbaugha przebiegła bardzo dobrze, to pojawiły się pierwsze problemy. Jak informuje CNBC, kilka tygodni po wspomnianej prezentacji, praca wielu elektrod implantu została zakłócona. Skutkiem tego utrudniony jest pomiar szybkości i dokładności połączenia. CNBC zwróciło się o komentarz do startupu, jednak ten nie ujawnia, jak wiele połączeń i funkcji zostało zakłóconych.
Według Wall Street Journal, który pierwszy informował o problemie, firma rozważała usunięcie implantu. Zrezygnowano jednak z tego, ponieważ problem nie zagraża samemu pacjentowi. Co więcej, wciąż korzysta on z implantu przez wiele godzin dziennie.
Komplikacje, które wystąpiły, pokazują, że przed Neuralink jeszcze daleka droga do uzyskania zgody amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków na komercjalizację technologii. Obecnie firma skupia się na modyfikacji algorytmu nagrywania, ulepszeniu interfejsu użytkownika i udoskonaleniem przekładania sygnałów na ruchy kursora.