Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Dotacje na e-biznes tym razem bez skandalu?

Z końcem lipca rusza nowy nabór wniosków do programu Innowacyjna Gospodarka Działanie 8.1., w ramach którego nowe przedsiębiorstwa mogą starać się o dofinansowanie rzędu kilkuset tysięcy złotych. Do tej pory odbyły się cztery edycje (jedna w 2008 r. i trzy w 2009 r.) i każda kończyła się skandalem. Czy tym razem będzie inaczej?

Najbliższy konkurs ma szczególne znaczenie ze względu na wydarzenia, które miały miejsce w poprzedniej edycji. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wystosowała wówczas oficjalny komunikat w celu rozładowania tworzących się przed biurami agencji regionalnych kolejek chętnych do złożenia wniosków po unijne dotacje. Na nic to jednak się zdało. Co więcej, z powodu błędnych informacji, cześć niedoszłych wnioskodawców straciła szansę na dofinansowanie firmy ze środków funduszu.

Całkiem niedawno mieliśmy do czynienia z aferą, gdzie pierwsze skrzypce grała PARP, a poszkodowanymi byli niedofinansowani beneficjenci. Nie ma wątpliwości, że osoby za to odpowiedzialne powinny ponieść konsekwencję. Zdaniem przedsiębiorców PARP powinna posypać głowę popiołem i nie tylko przyznać się do błędu, ale także naprawić szkodę, czyli przyznać dotację wszystkim firmom, których wnioski oceniono pozytywnie.

Kiedyś było inaczej…

Adresatami poprzedniego konkursu były nowe oraz nowo powstałe firmy, które zainteresowane były wdrażaniem rozwiązań z zakresu e-usługi. Wysokość maksymalnej dotacji mogła wynieść nawet milion złotych. Propozycje były różne – od projektowania ogrodów on-line do stron poświęconych tematyce ślubów i potrzeb nowożeńców.

Przedsiębiorcy mogli nie otrzymać dofinansowania z kilku powodów. Pierwszy dotyczył merytorycznej oceny projektu. Za każdy punkt ekspert przyznawał ocenę pozytywną (1) lub negatywną (0). Zabrakło pośrednich not, które pozwoliłyby na zbudowanie rankingu najlepszych projektów. Dwie możliwe oceny to stanowczo za mało, aby wystąpiło konieczne zróżnicowanie oraz obiektywny pogląd na temat poszczególnych części projektu.

Chcesz zaprezentować swoją firmę użytkownikom MamBiznes.pl w zakładce „Start-up”? Wyślij opis na adres [email protected] Zobacz najnowsze startupy

Drugim i najbardziej kontrowersyjnym powodem niezadowolenia był zapis w regulaminie mówiący o tym, że w razie wyczerpania środków w budżecie PARP, dofinansowanie udzielane będzie na podstawie kolejności zgłoszeń. Doprowadziło to do sytuacji, że projekt musiał być nie tylko dobry, ale również szybko napisany i oddany.

Kto pierwszy…

Zdaniem poszkodowanych przedsiębiorców tego typu zapis promował patologie z „zasadą silniejszych łokci” na czele, co wyraźnie przeczy wszelkim założeniom programu. Szturm wnioskodawców sparaliżował pracę agencji. Przedsiębiorcy zaczęli tworzyć społeczne komitety kolejkowe zupełnie tak samo, jak klienci peerelowskich sklepów w latach 80-tych. W tej sytuacji PARP wydała komunikat mówiący o tym, że kolejność zgłoszeń nie będzie brana pod uwagę. Jak się później okazało, jego treść mijała się z prawdą, nie można bowiem zmieniać regulaminu w trakcie realizacji programu.

Wprowadziło to kolejne zamieszanie wokół e-dotacji. Część petentów nie opuściła jednak kolejki, dzięki czemu udało im się pozyskać dotację. Trudno stwierdzić jednoznacznie, czy ich szczęście wynikało z nadgorliwości, czy braku zaufania do przedstawicieli PARP.

Podatnicy płacą na końcu

Dzięki dofinansowaniu przedsiębiorca ma szansę rozwinąć się o wiele szybciej niż w naturalnych warunkach. Wspieranie przedsiębiorczości jest bardzo ważne z punktu widzenia rozwoju całej gospodarki, jednak nie wolno zapominać, że są to publiczne pieniądze. Dlatego też nieuzasadnione jest żądanie zwiększenia budżetu dla poprzedniego programu i przyznania dotacji wszystkim pozytywnie ocenionym projektom. Nawet, jeśli stwierdzono wiele uchybień, to procedura odbyła się zgodnie z regulaminem. Nie można doprowadzić do sytuacji, że z powodu złej decyzji człowieka, agencja będzie zmuszona do uruchomienia dodatkowych 250 milionów złotych. Budżet i tak został powiększony – o 100 mln złotych.

Nowe zasady

W tej edycji obniżono limit wydatków kwalifikowanych do 700 tysięcy złotych. Maksymalna wysokość dotacji wyniesie więc 490 tysięcy złotych. Nieco więcej, bo 595 tysięcy złotych, mogą otrzymać osoby, które nie ukończyły 27 lat. W związku z tym wielu „oszukanych” ma kolejny powód do niezadowolenia. Muszą napisać projekty od nowa, uwzględniając o wiele niższą kwotę wsparcia. Ich pomysły mogą stracić rozmach i siłę przebicia.

To nie jedyne zmiany. PARP ostatecznie zrezygnowała z zapisu o kolejności przyjmowanych wniosków (konkurs ma charakter zamknięty) oraz wprowadził nowy system ich oceny. Od tej pory niezależny ekspert będzie przyznawał punkty nawet do czterech miejsc po przecinku. Będzie również liczony wskaźnik efektywności ekonomicznej. Instytucja Wdrażająca ma nadzieję, że dzięki temu uda się jej zbudować na tyle dobry ranking, by nie było wątpliwości, który projekt jest najlepszy.

Kolejną ważną innowacją jest możliwość złożenia wniosku tylko drogą elektroniczną za pomocą tzw. generatora wniosków. Ma to na celu całkowite wyeliminowanie kolejek. Niestety ta droga składania wniosków wymaga złożenia kwalifikowanego podpisu elektronicznego, który w dalszym ciągu nie należy do najpopularniejszych rozwiązań nawet wśród młodych przedsiębiorców. Na szczęście PARP to przewidziała. Po wypełnieniu wniosku w generatorze można przesłać wydrukowane i podpisane dokumenty pocztą lub kurierem, przy czym liczyć się będzie termin wniosku wypełnionego on-line.

Możliwe zagrożenia

To, czy proces składania wniosków będzie przebiegał prawidłowo, zależy od jakości systemów informatycznych jakimi dysponuje PARP. Czarny scenariusz zakłada, że generator będzie się zawieszał lub zwalniał do tego stopnia, że praca nad jego wypełnianiem będzie bardzo utrudniona. Miejmy nadzieję, że agencja na czas będzie dysponowała łączami o odpowiedniej przepustowości i historia z poprzedniej edycji konkursu się nie powtórzy.

Ważne jest także to, na ile pracownicy PARP będą gotowi do udzielania prawidłowych informacji. Wątpliwości nie da się uniknąć nawet w przypadku zamieszczenia szczegółowych instrukcji. Część wnioskodawców z całą pewnością będzie próbowała skontaktować się z ekspertami przez telefon i należy mieć nadzieję, że dyżurujący przy telefonach będą w stanie w sposób jasny i płynny obsłużyć zdezorientowanych wnioskodawców.

Jak deklaruje PARP, wyciągnęła naukę z ostatniego konkursu. Pozostaje mieć nadzieję, że w miejsce starych problemów nie pojawią się nowe – jeszcze bardziej skomplikowane. Przeczytaj opinie ekspertów o startupach: 

– Start-up na dywaniku: Lokter.pl

– Start-up na dywaniku: Evenea.pl

– Start-up na dywaniku: GdzieSąBliscy.pl

– Start-up na dywaniku: Gdzieparkować.pl

– Start-up na dywaniku: Skrybot.pl

– Start-up na dywaniku: Tivix.pl

– Start-up na dywaniku: Prosponder.pl 

– Start-up na dywaniku: Snapki.pl

Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
[email protected]

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
edmLGwYA 23 kwi 2011 (14:31)

15O7BZ sjrzbelwfuxe