Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Od małego pokoju z dwoma PC w leasingu do sukcesu w biznesie

Firma miała swoją siedzibę w jednym pokoju w budynku naprzeciwko Politechniki Wrocławskiej. Pracowników było dwoje – konkretnie moja żona i ja. Zainwestowany kapitał? Dwa komputery PC AT wzięte w leasing – mówi Jarosław Szawlis, współwłaściciel i prezes firmy InsERT.

Jak zaczęła się Państwa przygoda z biznesem? Jaka jest geneza firmy?

Firma powstała 21 lat temu. Napisałem program dla firmy Pro pana Dariusza Krawczyka służący do prowadzenia magazynu i fakturowania (Subiekt). Program początkowo miał być dodawany za darmo do sprzedawanych przez pana Krawczyka komputerów. Szybko jednak zdecydowaliśmy się, żeby go sprzedawać. W tym samym czasie pan Krawczyk był mocno zaangażowany w sprzedaż i rozwój swojego edytora tekstu. Brakowało pieniędzy na rozwój Subiekta – uznaliśmy zatem wspólnie (Dariusz Krawczyk, moja żona i ja), że odejdziemy z firmy i założymy własną.

Dysponowaliście od początku wiedzą i doświadczeniem w tej branży?

Żadną. I nic dziwnego, bo tych czasach nie było czegoś takiego jak rynek oprogramowania pudełkowego.

Jak wyglądały początki firmy?

Firma miała swoją siedzibę w jednym pokoju w budynku naprzeciwko Politechniki Wrocławskiej. Pracowników było dwoje – konkretnie moja żona i ja. Zainwestowany kapitał? Dwa komputery PC AT wzięte w leasing.

Jakie trudności napotykaliście na starcie?

Permanentny brak pieniędzy, brak czasu. Nasza niewiedza – i to zarówno dotycząca prowadzenia firmy, jak i znajomości rynku.

Proszę powiedzieć jak wygląda cały proces tworzenia oprogramowania?

Najpierw jest pomysł, czyli rozpoznanie, czego potrzebuje klient i za co będzie skłonny zapłacić. Potem powstaje projekt. Projekt jest realizowany przez zespół programistów, testerów, plastyków, polonistów (na pewno kogoś pominąłem). Równolegle opracowujemy strategię sprzedaży, przygotowujemy plan marketingowy wprowadzenia programu na rynek, pracujemy nad materiałami szkoleniowymi dla naszych partnerów, którzy program będą sprzedawać. Przygotowujemy również dział opieki posprzedażnej do pomocy klientom, gdy program będzie już w sprzedaży. Współpracujemy z wąską grupą partnerów na bardzo wczesnym etapie powstawania programu. Potem jeszcze publiczna wersja beta programu, testy końcowe i tadam! – zaczynamy sprzedawać.

Czy swoje programy firma sprzedaje również za granicę? Jeśli tak to do jakich krajów?

Nie prowadzimy zorganizowanej sprzedaży naszych programów za granicę. Jednak mamy pierwsze wdrożenia systemu ERP Navireo w firmach działających na rynkach europejskich: w Wielkiej Brytanii, Czechach, Niemczech, we Włoszech i wiele wskazuje na to, że ta część naszej działalności może się szybko rozwijać w najbliższym czasie.  

Ile osób pracuje obecnie w spółce InsERT?

Zatrudniamy 170 osób.

Ile licencji udało się firmie sprzedać od momentu jej startu?

Ponad pół miliona licencji.

Jakimi kanałami prowadzona jest sprzedaż?

Swoje systemy sprzedajemy wyłącznie poprzez sieć partnerów. Jedną strukturę tworzy około 700 partnerów zajmujących się sprzedażą, serwisem instalacyjnym i posprzedażowym tzw. systemów pudełkowych. Drugą stanowi blisko 80 partnerów systemu ERP Navireo.  

Jakimi metodami firma promuje swoje produkty?

Prowadzimy rozbudowane i zróżnicowane działania marketingowe, promocyjne, reklamowe. Korzystamy z reklamy prasowej, radiowej, telewizyjnej, internetowej i innych bardziej lub niejednokrotnie mniej standardowych form dotarcia z informacją do naszych obecnych i potencjalnych klientów oraz partnerów, którzy stanowią istotną grupę odbiorców informacji na temat firmy i jej produktów. Realizujemy kampanie wspierające i budujące wizerunek marki. Ważnym elementem strategii jest sprawnie funkcjonujący dział komunikacji, realizujący działania z zakresu public relations, z uwzględnieniem dobrej współpracy z mediami.

Jaki program sprzedał się w historii firmy w największej liczbie egzemplarzy?

Oczywiście nasze pierwsze dziecko, czyli Subiekt.

Co w polskiej rzeczywistości najbardziej przeszkadza Panu w prowadzeniu biznesu?

Ciągła zmiana regulacji prawnych. Chaos i niekonsekwencja w ich wprowadzaniu. Bylejakość stanowionego prawa gospodarczego.

Co mógłby Pan poradzić osobom, które myślą o własnej firmie?

Żeby ją założyły i nie oczekiwały natychmiastowych sukcesów.

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Maciej 1 maj 2013 (21:15)

Nie, bo za rok firmy by już nie było.