Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

E-podróżnik.pl: od pracy magisterskiej do 3,7 mln użytkowników

Po obronie pracy magisterskiej, której tematem było stworzenie wyszukiwarki E-podróżnik.pl jeszcze przez pół roku dopracowywaliśmy to przedsięwzięcie. W styczniu 2007 r. założyliśmy firmę, cały czas pracując nad stałym rozwojem projektu – opowiada Andrzej Soroczyński, twórca sewisu, który miesięcznie odwiedza już 3,7 mln użytkowników.

Powiedz proszę czym jest projekt e-podróznik.pl

Nasz projekt to wyszukiwarka rozkładów jazdy krajowych przewoźników drogowych i kolejowych. Jako jedyna w Polsce oferuje swoim użytkownikom wyszukiwanie intermodalne, czyli wyszukiwanie połączeń z przesiadkami pomiędzy różnymi środkami transportu. Z usług wyszukiwarki korzysta prawie 4 mln podróżujących miesięcznie. Za pośrednictwem innowacyjnej wyszukiwarki pasażerowie mogą sprawdzić aktualne rozkłady jazdy, kompleksowo zaplanować podróż, a także kupić bilet na interesujące pasażera połączenie.

Jak zrodził się pomysł stworzenia wyszukiwarki i kiedy dokładnie wystartowała?

Pomysł zrodził się w 2006 r. W czasie studiów razem z Jakubem Stuglikiem, który obecnie jest moim wspólnikiem postanowiliśmy wspólnie napisać pracę magisterską, której tematem był właśnie projekt e-podróznik.pl. Interesowaliśmy się zagadnieniami algorytmicznymi związanymi z wyszukiwaniem połączeń komunikacji publicznej. Już w trakcie pisania pracy postanowiliśmy, że przekształcimy powstający projekt w realny biznes.

Po obronie pracy magisterskiej jeszcze przez pół roku dopracowywaliśmy to przedsięwzięcie. W styczniu 2007 r. założyliśmy firmę, cały czas pracując nad stałym rozwojem projektu. Skupialiśmy się wtedy przede wszystkim na opracowaniu możliwości importowania do naszego systemu danych z rozkładem jazdy oraz pozyskiwaniu jak największej liczby przewoźników, którzy prezentowaliby swoją ofertę w naszej wyszukiwarce. 

Jak wyglądały początki wyszukiwarki, czyli kto, kiedy, jak i gdzie?

Początkowo mój wspólnik, Jakub Stuglik pracował dodatkowo w innej firmie gromadząc środki pieniężne potrzebne na dalszy rozwój projektu e-podróżnik.pl. W kwietniu 2007 r. do grona właścicieli dołączył Tomasz Hajnos. Dzięki wniesionemu przez niego kapitałowi mogliśmy się w pełni skupić na dalszej pracy, a Kuba zrezygnował z pracy poza firmą. Projekt oficjalnie wystartował w marcu 2008 roku. Na początku nawiązaliśmy współpracę z 20 przewoźnikami. W momencie debiutu wyszukiwarki na rynku, w firmie poza wspólnikami zatrudniona była tylko jedna dodatkowa osoba, która również aktywnie pracowała nad projektem.

Jakiej wysokości środki zainwestowaliście na starcie?

Początkowo projekt był niskobudżetowym przedsięwzięciem. Dopiero w kwietniu 2007 r. Tomasz Hajnos wniósł wkład finansowy w wysokości 140 tys. zł. Z biegiem czasu wspólnicy wnosili kolejne środki, aby firma mogła się dynamicznie rozwijać. W międzyczasie pojawił się również zewnętrzny inwestor, od którego później odkupiliśmy wszystkie udziały. Obecnie kapitał, który łącznie został zainwestowany w wyszukiwarkę wynosi ponad 800 tys. zł.

Czy głównym źródłem ruchu wyszukiwarki jest Google?

Tak, Google jest głównym źródłem ruchu wyszukiwarki, lecz cały czas rośnie liczba użytkowników, którzy wchodzą na naszą stronę poprzez bezpośrednie wpisanie pełnego adresu w przeglądarkach internetowych. Wielu użytkowników w Google wpisuje hasło „e-podróżnik”, tym samym trudno ich liczyć jako osoby wchodzącego z Google. Co ważne, liczba osób wchodzących bezpośrednio na stronę www.e-podroznik.pl względem pośrednich wyszukiwań w Google systematycznie rośnie.

Obecnie wyszukiwarka rozwija się organicznie, ale jakie metody promocji stosowaliście na początku działalności?

Było ich kilka. Pierwsza metoda to pozycjonowanie strony, które robiliśmy we własnym zakresie. Generalnie inwestowaliśmy w pozycjonowanie organiczne. Tym samym już w pierwszym roku działalności wyszukiwarki znajdowaliśmy się w pierwszej trójce wyników wyszukiwania Google, zgodnie z tematem naszej wyszukiwarki.

Kolejnym krokiem było przejęcie w 2009 roku największego konkurenta – rozklady.com.pl, dzięki czemu dodatkowo zwiększyliśmy ruch na stronie. Najważniejsze było jednak skupienie wszystkich sił na produkcie, tak aby wyszukiwarka stawała się coraz lepsza i bardziej funkcjonalna dla użytkownika. Dzięki temu, że jej jakość stale się polepszała, systematycznie odnotowywaliśmy coraz większą liczbę odwiedzin.

Czy pamiętasz moment, w którym było już wiadomo, że projekt „zaskoczył”?

Tak naprawdę w naszej działalności było kilka przełomowych momentów. Lecz wydaje mi się, że najważniejszym z nich było nawiązanie współpracy z Telekomunikacją Polską. Na podstawie udzielonej licencji udostępnialiśmy im zgromadzone rozkłady. Dało to nam gwarancję, że wyszukiwarka będzie przynosiła stałe zyski i firma będzie mogła się dalej swobodnie rozwijać. 

Ile osób pracuje nad rozwojem wyszukiwarki i czym się zajmują?

Obecnie nad rozwojem wyszukiwarki pracuje około 70 osób. Mamy kilkunastu informatyków, którzy tworzą nowe produkty i utrzymują je. Część zespołu zajmuje się pozyskiwaniem oraz administrowaniem danymi udostępnianymi przez przewoźników. Dodatkowo mamy dział marketingu i sprzedaży. Do tego dochodzi jeszcze około 45 konsultantów telefonicznych, którzy obsługują infolinie przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku.

Jak prezentują się najświeższe statystyki wyszukiwarki?

Według Google Analytics wyszukiwarkę odwiedza miesięcznie 3,75 mln unikalnych użytkowników. Dziennie otrzymujemy ok. 2,5 tys. telefonów na infolinię. Co najważniejsze, wartość sprzedanych biletów w 2012 roku wyniosła 5,5 mln PLN. Planujemy, że w 2013 roku będzie wynosiła już 9,5 mln PLN.

Czy dużo użytkowników korzysta z wersji mobilnej wyszukiwarki? Jaki to procent użytkowników?

Do tej pory skupialiśmy się przede wszystkim na rozwoju systemu internetowego. Obecnie mobilna wersja wyszukiwarki dostępna przez przeglądarkę (lajt.e-podroznik.pl) nie jest rozwijana, ponieważ od 1,5 roku pracujemy nad wersją wyszukiwarki na system Android. Będzie ona miała pełną funkcjonalność wyszukiwarki e-podróżnik.pl. Dodatkowo będzie można kupować w niej bilety. Wyszukiwarka ta będzie nawigacją w polskim transporcie publicznym czyli będzie można w niej zaplanować podróż od adresu do adresu oraz kupować bilety łączone. Dokładamy wszelkich starań, aby projekt ujrzał światło dzienne już w III kwartale 2013 roku.

Na czym wyszukiwarka zarabia? Jaki jest procentowy udział poszczególnych źródeł przychodów?

Z pewnością dużą wartością firmy jest unikalny model biznesowy, który był dopracowywany przez ostatnie lata. Obecnie mamy 3 kluczowe źródła przychodów: prowadzenie infolinii, internetowa sprzedaż biletów oraz świadczenie usług B2B dla przewoźników. Możemy się pochwalić, iż od stycznia br. prowadzimy oficjalną infolinię dedykowaną dla Przewozów Regionalnych. Warto również zaznaczyć, że zrezygnowaliśmy z publikowania reklam w naszym serwisie, by uczynić go jeszcze bardziej atrakcyjnym dla użytkowników, a aplikacja mobilna na system Android będzie darmowa i również wolna od reklam.

Jakie macie plany na najbliższy czas?

Aktualnie wdrożyliśmy wersję beta wyszukiwarki door-to-door. Od połowy maja w naszym systemie dostępne są już rozkłady komunikacji miejskiej Warszawy i Szczecina. Chcemy mocno przyspieszyć i dodawać kolejne miasta w taki sposób, aby w najbliższym czasie posiadać bazy wszystkich miast wojewódzkich w Polsce. Dodatkowo poszerzamy ofertę sprzedaży biletów autobusowych. Mamy także nadzieję, że uda nam się nawiązać współpracę w zakresie dystrybucji biletów dla przewoźników kolejowych. Dzięki temu będziemy mogli sprzedawać bilety łączone w systemie intermodalnym.

W dalszej perspektywie planujemy wejść na rynek niemiecki, słowacki oraz czeski. Możemy pochwalić się testowym projektem z niemieckim VBB. Planujemy również integrować sprzedaż biletów z przewoźnikami zagranicznymi. To wszystko wymaga bardzo dużego nakładu pracy, ponieważ chcemy, aby to wszystko znalazło się w jednej wyszukiwarce. 

Jakie trudności napotykacie  w  prowadzeniu  e-biznesu?

Uważam, że nie ma takich barier, których nie moglibyśmy pokonać. Oczywiście stale napotykamy na problemy w prowadzeniu e-biznesu, jednak dzięki zespołowej współpracy zawsze znajdujemy sposoby, aby je rozwiązać. Na pewno jedną z podstawowych trudności jest przekonanie użytkowników, że zakup krajowych biletów autobusowych przez internet jest bezpieczny. Pod tym względem jesteśmy pionierami na rynku i cały czas staramy się zwiększać zaufanie pasażerów do naszej działalności.

Co mógłbyś poradzić osobom, które myślą o własnym biznesie w sieci? Jakich błędów powinny unikać? 

Przede wszystkim należy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ zyski nigdy nie przychodzą od razu. Należy się nastawić, że przez pierwsze kilka lat ponosi się przede wszystkim koszty, co jest związane z ciągłymi inwestycjami. Dopiero później można liczyć na przychody, będące efektem wcześniejszych nakładów pracy. Należy myśleć perspektywicznie, stale rozwijać produkt, aby był jak najbardziej funkcjonalny dla użytkowników. Jakość produktu, bądź usługi jest najważniejsza i na początku należy inwestować w jego rozwój. Dopiero kiedy produkt będzie dobry, należy zadbać o odpowiednią promocję, aby jak najwięcej osób się o nim dowiedziało i z niego skorzystało. Jeśli klient będzie zadowolony, to z pewnością wróci ponownie.

Dziękuję za rozmowę

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
eryk 4 gru 2013 (17:08)

Wyjątkowo nieczytelny!!! ta wyszukiwarka to jeden wielki chaos!