Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Import z Chin. Od czego zacząć?

Rozpoczynamy cykl poradniczy dla osób, które są zainteresowane importem z Azji na własną rękę. Jak to robić, by zarobić? Cykl został przygotowany we współpracy z firmą Importuj z Nami, zajmującą się pośrednictwem w imporcie z Azji. 

Jak szukać produktu?

Zaczynamy od wyszukania luki na rynku. Dobry pomysł to podstawa. – Liczną grupę klientów naszej firmy stanowią jednoosobowe przedsiębiorstwa. Sprowadzają np. dwa tysiące egzemplarzy danego produktu, sprzedają je przez kilka miesięcy za pośrednictwem internetu i zarabiają. Jeśli jest pomysł, to jest biznes.

Do tego rodzaju działalności wystarczy kapitał rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, przy czym w skład całościowego kosztu importu wchodzi nie tylko cena towaru, ale także transport, cło, opłaty portowo-magazynowe oraz ewentualne kontrole towaru w porcie. Dokładne koszty można poznać dopiero wtedy, gdy dokładnie wiemy, jaki towar sprowadzamy i w jakiej ilości.

Zakładając więc, że mamy fundusze oraz świetny pomysł na sprowadzenie np. tostera, który wypatrzyliśmy za granicą, innego niż te, które można kupić w Polsce.  Następny krok to sprawdzenie, czy nasz toster nie znajduje się przypadkiem na liście towarów objętych cłem antydumpingowym, bo jeśli tak, to trzeba będzie go sprowadzać nie z Chin (które z reguły są najtańsze), ale np. z Indii czy Turcji. Lista znajduje się pod tym linkiem
Następnie wpisujemy nazwę produktu w serwisie B2B: Alibaba.com, Trade India, Trade China, Trade Turkey. Otrzymujemy setki odpowiedzi. Tu nie ma innego wyjścia – trzeba wysłać zapytania do wszystkich, którzy wydają się interesujący.

Wybierając oferty nie zawsze warto kierować się cennikiem, często nie jest on adekwatny do tego, który ostatecznie zostanie do nas wysłany. W mailu podajemy jak najdokładniejszą specyfikację techniczną tostera, jeśli mamy zdjęcie modelu, który uważamy za interesujący, można je dołączyć, pytamy o cenę w odniesieniu do konkretnej ilości, którą chcemy zamówić.

Dla potencjalnych dostawców najważniejszym kryterium będzie ilość – jeśli chcemy sprowadzić 100 tosterów, to na nasze zapytanie odpowiedzą agenci reprezentujący fabryki, a jeśli 1000, to możemy rozmawiać z fabrykami.

Na 100 wysłanych zapytań mniej więcej 20 odpowiedzi będzie spełniało nasze kryteria. To dopiero pierwsze sito. Teraz przed nami weryfikacja dostawcy – czy nie jest oszustem (przy internetowych transakcjach zawsze trzeba brać to pod uwagę) oraz sprawdzenie, czy jego towar będzie posiadał certyfikaty umożliwiające wprowadzenie na rynek europejski. Ale to już temat na kolejny odcinek naszego cyklu.

– 5 absurdalnych pomysłów na biznes

– 5 sprawdzonych pomysłów na letni biznes

– 10 pomysłów na biznes „hand made”

Przemysław Brańka

Importuj z nami

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Witas85 15 lis 2020 (23:12)

Świetny artykuł. Ja także zajmuję się importem towaru z Chin. Cały czas tamtejsze firmy oferują wysokiej jakości produkty w najniższych rynkowych cenach. Od niedawna współpracuję z firmą www.ideum.com.pl. Wyręczają mnie w zakresie kontroli towaru w Chinach i pośrednictwie importowym. Jest to dla mnie duże ułatwienie i oszczędność czasu.