Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

E-kasyno, salon gier a może bukmacher?

Hazard. Wokół tego biznesu krąży wciąż mnóstwo stereotypów i błędnych przekonań. Dla wielu osób jest to wciąż działalność, co najmniej wątpliwa i na pograniczu prawa. Choć zarówno w polskich kasynach jak i w Internecie kwitnie hazardowy biznes to wciąż daleko nam pod tym względem do krajów, w których zakłady bukmacherskie, ruletka, poker i tym podobne biznesy generują miliardy dolarów przychodów.

Eksperci zgodnie twierdzą, że zarówno w Polsce jak i na świecie rynek ten będzie się dynamicznie rozwijał. Okazji do zarobku nie będzie, więc brakowało. Jak zatem rozpocząć biznes hazardowy?

Rynek hazardu

Jeżeli chodzi o poziom rozwoju polskiego rynku gier hazardowych to mamy jeszcze sporo do zrobienia. Jego aktualna wartość, na którą składają się wpływy z działalności tradycyjnej oraz internetowej szacowana jest na około 17 mld zł i dynamicznie rośnie. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w roku 2006 Polacy na hazard wydali tylko 9 mld zł a w 2007 kwota ta sięgała 12 mld zł. Dynamika wzrostu jest imponująca, co na pewno będzie przyciągać nowe osoby zainteresowane tym biznesem.

Warto dodać, że mimo ciągłego postępu dla przecietnego Kowalskiego hazard to wciąż prawie „czarna magia”, podczas gdy na Zachodzie salon gier, kasyno czy zakłady bukmacherskie stawiane są na równi z wyjściem do kina, pubu czy dyskoteki. Grupy znajomych umawiają się po pracy do kasyna by oderwać się od codziennych obowiązków i nie wielkie wygrane są tu ważne, ale wspólna zabawa. Wizyta w kasynie nie musi się, bowiem kojarzyć wyłącznie z wydaniem ostatnich pieniędzy na partię pokera czy kolejkę ruletki.

Dla przeciętnego Polaka ten biznes kojarzy się jednak negatywnie. Dlaczego tak jest? Zapewne duże piętno odcisnęły na nas czasy PRL-u, w których kwitnął hazard dostępny tylko dla aparatczyków partyjnych, szemranych biznesmenów i mafii. Przeciętny Polak nie mógł nawet pomarzyć o wizycie w klubie z pokerem czy kasynie. Te zaszłości powodują, że teraz potrzeba dużej pracy by przekonać większą część obywateli do tego biznesu. Powoli się to udaje, ale sporo jest jeszcze do zrobienia.

Nie dla e-hazardu

Przekonanie Polaków do hazardu jest trudne także, dlatego, że rynek ten w naszym kraju jest rynkiem szczególnym. Wystarczy wspomnieć, że wciąż to Skarb Państwa zachował monopol na gry liczbowe oraz loterie pieniężne a rozpoczęcie hazardowego biznesu w Internecie jest na dzień dzisiejszy niemożliwe.

Z e-hazardem nie wystartujemy w Polsce za sprawą ustawy o grach i zakładach wzajemnych, która ma „zaledwie” 17 lat. Tworząc to prawo ustawodawca zapewne nie wiedział nawet czym jest Internet, dlatego na próżno szukać tam regulacji dotyczących prowadzenia działalności hazardowej w sieci. Efekt jest taki, że wszystkie funkcjonujące u nas portale bukmacherskie są tylko polskimi wersjami zagranicznych platform. Na pozwolenie prowadzenia działalności w Internecie nie mają, co liczyć nawet przedsiębiorcy posiadający tradycyjne kasyna i inne tego typu biznesy.

Mimo trwającego w Polsce szlabanu na e-hazard warto jednak pomyśleć nad własnym e-kasynem lub pokerem online ponieważ jest szansa, że nasilające się naciski i postulaty wymuszą na decydentach bardziej liberalne regulacje prawne. Dla tych, którzy stracili już wszelką nadzieję, że w naszym kraju będzie można założyć tego typu biznes pozostaje uruchomienie wirtualnego kasyna w jednym z rajów podatkowych.

Może jednak e-kasyno?

Już na samym początku trzeba powiedzieć, że e-kasyno to zyskowny biznes, ale jednocześnie trudny i wymagający sporego kapitału na starcie. Na tym rynku nie ma miejsca dla osób, które myślą o szybkich pieniądzach przy minimalnych nakładach. E-hazard to działalność bardzo konkurencyjna, która wymaga ogromnych inwestycji, pracy i czasu. Wystarczy tylko wspomnieć, że w Polsce działa około 30 zagranicznych serwisów oferujących klientom tego typu usługi i tylko milionowe nakłady mogą pozwolić na zaistnienie w sieci nowym podmiotom. Według osób znających ten biznes, aby wystartować z e-kasynem potrzebnych jest około 2-3 mln dolarów. Skąd takie wielkie kwoty?

Przede wszystkim główną część kosztów stanowi specjalistyczne, zaawansowane technologicznie oprogramowanie będące „mózgiem” wirtualnego kasyna. Oprócz tego, że aplikacja ta obsługuje cały system to dodatkowo musi łączyć wszystkie gry i pozostałe programy, takie jak na przykład systemy zabezpieczeń. Zdaniem ekspertów budowa takiego oprogramowania od podstaw może pochłonąć nawet trzy lata, dlatego większość działających podmiotów po prostu kupuje licencję na taki system. Jej koszt waha się w granicach 150-200 tys. dolarów.

Nie mniej wydamy też na pozwolenie na prowadzenie tego biznesu. Tu ceny również oscylują w granicach kilkuset tysięcy dolarów. Oprócz opłaty za samą licencję będziemy także zobowiązani do comiesięcznego odprowadzania kilku procent naszych przychodów. Z kolejnymi wydatkami wiąże się konieczność wpłaty zabezpieczającego depozytu bankowego oraz zakup serwerów.

Rejestracja firmy w jednym z rajów podatkowych również będzie kosztować. Do tego dochodzą nie małe kwoty, które przeznaczymy na zamówienie dedykowanego systemu zabezpieczeń oraz szatę graficzną naszej wirtualnej platformy. Nie unikniemy także standardowych wydatków, jakie wiążą się z wynajęciem biura, opłaceniem pracowników czy marketingiem.

Jak więc widać z tej uproszczonej analizy wirtualne kasyno to działalność wymagająca bardzo dużych nakładów. Czy zatem jest to biznes opłacalny? Każde kasyno ma jeden cel – zebrać od klientów więcej niż trzeba im wypłacić. Ta różnica to zysk, który zostaje w kasynie. Aby działalność była rentowna stosowane są specjalne modele statystyczne i ekonometryczne, które gwarantują, że niezależnie od „farta” klientów na końcu całej tej zabawy to zawsze kasyno jest na plusie. Choć podmioty prowadzące e-kasyna niechętnie dzielą się informacjami o swoich zyskach to wiadomo, że tego typu działalność generuje przychody sięgające miliardów dolarów a dochody mogą wynieść nawet kilkaset milionów dolarów.

Jeśli nie e-kasyno to może salon gier?

Ciekawą alternatywą dla kosztownego e-hazardu jest biznes na automatach do gier. Zdaniem ekspertów tego typu działalność jest dobrym pomysłem na biznes, ponieważ rynek jest jeszcze mocno nienasycony. Dodają, że przybywać będzie osób, które postawią właśnie na ten biznes. Dostępne statystyki wskazują, że obecnie w Polsce działa około 30 tys. tego typu urządzeń a miejsca jest jeszcze na kolejnych kilkanaście tysięcy maszyn. Zaletą tej działalności jest fakt, że można ją prowadzić zarówno w kasynie, jak i mniej wymagających miejscach jak puby, dyskoteki czy kluby.

Trzeba jednak dodać, że podobnie jak w przypadku e-kasyna biznes na automatach hazardowych nie jest taki prosty. Przede wszystkim wiąże się to ze sporymi nakładami, ponieważ koszt jednej maszyny może się wahać od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Do tego dochodzą wydatki na uzyskanie licencji, lokal i pracowników. Bez środków na marketing oraz opłaty także się nie obejdzie. Nie jest, więc to tani biznes, ale alternatywą dla osób, którym brakuje kapitału mogą być sieci franczyzowe. Oferują one współpracę na mocy, której franczyzobiorca może rozpocząć biznes na automatach wnosząc jedynie lokal oraz kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wymagane jest oczywiście założenie działalności gospodarczej.

Zanim zdecydujemy się na ten biznes powinniśmy poznać kilka regulacji dotyczących automatów hazardowych. Przede wszystkim pamiętajmy, że na 100 tys. mieszkańców może przypadać tylko jeden lokal z maszynami do gier. Drugą istotną kwestią jest fakt, że salon gier musi się znajdować w odległości, co najmniej 100 metrów od szkół i kościołów. Pamiętajmy o tych przepisach, ponieważ niejeden lokal zamknięto właśnie za ich nieprzestrzeganie.

Zostań bukmacherem

Jeżeli ani e-kasyno ani salon gier nie są biznesem Twoich marzeń to może warto pomyśleć nad uruchomieniem punktu bukmacherskiego. Osoby, które zdecydowały się na tego typu działalność mówią, że jest to pewny biznes, który może nie przyniesie „kokosów”, ale zapewni godziwe środki do życia. Najlepsze punkty zarabiają nawet kilkanaście tysięcy złotych więc jest o co walczyć zwłaszcza, że na rynku jest jeszcze sporo miejsca na kolejne podmioty. Decydując się na ten biznes możemy wybrać działalność indywidualną lub na licencji jednego z kilku dostępnych sieci jak np. Toto-Mix, STS czy Tipsport.

W przypadku działalnosci na własną rękę będziemy musieli przejść przez szereg żmudnych procedur zanim nasz punkt sprzeda pierwszy kupon. Przede wszystkim konieczne będzie uzyskanie pozwolenia, po które należy się udać do Ministestwa Finansów. Zanim jednak urzędnicy wydadzą nam licencję będziemy musieli wraz ze stosownym wnioskiem przygotować stertę papierów. Przygotujmy między innymi odpis aktu notarialnego umowy spółki, opis lokalizacji naszego punktu bukmacherskiego oraz zaświadczenie o niekaralności. Urzędnicy w ministerstwie poproszą nas także o szczegółowy biznesplan, a także dokument świadczący o naszym prawie własności. Nie wybierajmy się również bez zaświadczenia z urzędu skarbowego o źródle pochodzenia środków, które przeznaczymy na działalność.

Kiedy już otrzymaliśmy upragnione pozwolenie na działalność możemy się zabrać za szukanie lokalu. Standardowe pomieszczenie na tą działalność ma około 40 mkw a koszty jego adaptacji powinny się zamknąć w 20-30 tysiącach złotych. Jeżeli zależy nam na lepszym wykończeniu to koszty rzecz jasna wzrosną.

Rozglądając się za lokalizacją dla naszego punktu pamiętajmy, że im bardziej ruchliwe miejsce tym lepiej. Wymarzoną lokalizacją dla tego typu biznesu są centra handlowe, główne ulice dużych miast, dworce i centra miast. To tam bukmacherski biznes rozwija się najlepiej.

Hazard to niewątpliwie dobry pomysł na biznes. W Polsce rynek ten dopiero raczkuje i tylko czekać jak pojawiać się na nim będą nowi gracze. Jeżeli myślisz o tego typu działalności dokładnie przeanalizuj czy stać Cię na to. Biznes ten wymaga, bowiem bardzo dużych nakładów. Na tych, którzy dysponują odpowiednim kapitałem i wiedzą czekają milionowe zyski, o które jednak trzeba mocno walczyć. Lubisz ryzyko? Postaw na hazard:-)

Adam Wójcik

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
ja 23 lip 2011 (04:39)

Salony gier powinny być wszystkie zlikwidowane, bo to jest rozwijanie hazardu, który rozbija rodziny.