Nie tak dawno opisywaliśmy podatek dla osób opuszczających Polskę. Tym razem rząd postanowił oferować pożyczki niskooprocentowane na założenie własnej firmy dla powracających z emigracji.
Tzw. Exit Tax to nowy podatek dla przedsiębiorców, którzy zamierzają przenieść swoją działalność po za granicę kraju. Więcej o tym przeczytasz w artykule „Nowy podatek dla przedsiębiorców”. Jednak rząd nie poprzestaje tylko na tym w walce z emigracją. Jak poinformował Puls Biznesu, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaproponowało, aby powracający z emigracji z krajów EOG otrzymali niskooprocentowaną pożyczkę na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Jej maksymalna wysokość wynosiłaby 20-krotność przeciętnego wynagrodzenia, a więc dzisiaj byłoby to ok. 85,5 tys. zł.
Jak otrzymać pożyczkę dla powracających zza granicy?
Aby skorzystać z „pożyczki dla zawróconych” wystarczy wrócić z kraju na terenie EOG (kraje UE, Norwegia, Islandia, Liechtenstein) oraz spełnić jeden z trzech warunków:
- mieszkać co najmniej przez 12 miesięcy lub
- być nieprzerwanie zatrudnionym przez minimum 6 miesięcy lub
- przez co najmniej 6 miesięcy być podległym tamtejszemu ubezpieczeniu zdrowotnemu.
Osoby, które chcą skorzystać ze wspomnianej pomocy, nie muszą rejestrować się w powiatowym urzędzie pracy. Jednak mają obowiązek złożyć pisemne oświadczenie o spełnianiu jednego z trzech wyżej wymienionych warunków – pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Pożyczki udzielane będą z Funduszu Pracy w ramach programu „Pierwszy biznes – Wsparcie w starcie” za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego. Przyszli przedsiębiorcy będą mogli spłacać swoje zobowiązanie przez okres siedmiu lat, zaś jego maksymalne oprocentowanie wyniesie 0,43 % w skali roku.
Jednak każdy pożyczkobiorca musi prowadzić własny biznes przynajmniej przez rok czasu. W przeciwnym wypadku, powracający emigrant zostanie obarczony odsetkami ustawowymi.
Przeczytaj także na MamBiznes.pl
- Jakie biznesy prowadzą uchodźcy w Europie
- Oto dlaczego Polacy wolą zakładać firmy za granicą
- Czy założenie firmy w Czechach lub na Słowacji się opłaca?
Bartłomiej Godziszewski