Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'historia'.
Znaleziono 3 wyniki
-
Witam! Szukam osoby do współpoprowadzenia portalu internetowego poświęconego Europie Wschodniej. Ideą portalu będzie rzetelne i obiektywne informowanie o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Jest to Strat Up, więc dochody będą zależeć od zaangażowania i pracy. Mam jednakże środki na start i związane z tym inwestycje, jak wyjazdy za Wschód czy założenie strony www. Ponieważ mam jeszcze drugą pracę, poszukuję osoby, kreatywnej, ambitnej, znającej język obcy (najlepiej rosyjski), która byłaby tym motorem napędowym projektu. Chodzi mi przede wszystkim o administrowanie strony internetowej, udziały w konferencjach i wydarzeniach związanych ze wschodem (zarówno w Polsce jak i za granicą), publikowanie artykułów, sprawozdań, redagowanie i analiza informacji zamieszczonych we wschodnich mediach (zarówno opozycyjnych jak i tych drugich).
-
Cześć. Chcę podzielić się z Wami pewną nietypową historią. Otóż w mojej firmie panowała istna Sodoma i Gomora - pracownicy jedli kiedy chcieli (w biurze jest luźna, rodzinna atmosfera), notorycznie używali mikrofali (a nie każdy lubi takie zapachy), nie wspominając dźwiękach naczyń i sztućców. Postanowiłem to zmienić. Przeprowadziliśmy z zarządem burzę mózgów i postanowiliśmy wprowadzić lekkie i 'czyste' posiłki pracownicze w celu uregulowania sytuacji. Zdecydowaliśmy się na batoniki firmy Bakalland, na pewno znacie (coś takiego - https://ebakalland.pl/batony/batony-proteinowe.html). Prowadzą sklep internetowy z bakaliami, musli i nawet kotletami sojowymi! Do tego zamówiliśmy orzechy makadamia, żurawinę, batony proteinowe i żurawinę. Towar przyjechał dzień później. Efekt: praktycznie każdemu smakowało, pracownicy napełnieni energią wrócili do swoich obowiązków. Jakiś czas później postawiliśmy automat z ich produktami, na wypadek jakby komuś było mało ;) Do dzisiaj prowadzimy współpracę na korzystnych warunkach, co tydzień modyfikujemy zamówienie (możliwości jest multum). W rezultacie w biurze nie panuje już nieład, pracownicy są wydajniejsi (nie każdy ma czas albo możliwość jeść swoje jedzenie w czasie pracy). My jesteśmy spokojni i zadowoleni, a pracownicy najedzeni i skupieni. Zachęcam Was do kreatywnego rozwiązywania problemów, stoickiego podejścia i wzięcia udziału w dyskusji. Pozdrawiam
-
- posiłek
- pracowniczy
- (i %d więcej)
-
Cześć. Chcę podzielić się z Wami pewną nietypową historią. Otóż w mojej firmie panowała istna Sodoma i Gomora - pracownicy jedli kiedy chcieli (w biurze jest luźna, rodzinna atmosfera), notorycznie używali mikrofali (a nie każdy lubi takie zapachy), nie wspominając dźwiękach naczyń i sztućców. Postanowiłem to zmienić. Przeprowadziliśmy z zarządem burzę mózgów i postanowiliśmy wprowadzić lekkie i 'czyste' posiłki pracownicze w celu uregulowania sytuacji. Zdecydowaliśmy się na batoniki firmy Bakalland, na pewno znacie (coś takiego - https://ebakalland.pl/batony/batony-proteinowe.html). Do tego zamówiliśmy orzechy makadamia, żurawinę, batony proteinowe i żurawinę. Efekt był świetny: praktycznie każdemu smakowało, pracownicy napełnieni energią wrócili do swoich obowiązków. Jakiś czas później postawiliśmy automat z ich produktami, na wypadek jakby komuś było mało ;) Do dzisiaj prowadzimy współpracę na korzystnych warunkach, co tydzień modyfikujemy zamówienie (możliwości jest multum). W rezultacie w biurze nie panuje już nieład, pracownicy są wydajniejsi (nie każdy ma czas albo możliwość jeść swoje jedzenie w czasie pracy). My jesteśmy spokojni i zadowoleni, a pracownicy najedzeni i skupieni. Zachęcam Was do kreatywnego rozwiązywania problemów, stoickiego podejścia i wzięcia udziału w dyskusji. Pozdrawiam
-
- posiłek
- pracowniczy
- (i %d więcej)