Donosy są pojęciem, które kojarzy się jednoznacznie negatywnie. W przypadku informacji, które podatnicy przekazują KAS, zastąpiono je więc pojęciem „informacji sygnalnych”. Niezależnie od nazwy faktem jest, że tego typu doniesień jest coraz więcej. Tylko w pierwszym półroczu bieżącego roku odnotowano 37,2 tys. tego typu informacji. To o 4,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2024 roku.
Donosy, a sytuacja faktyczna
Eksperci podkreślają, że wzrosty te mogą być spowodowane ułatwieniem formalnej drogi przekazywania tego typu informacji. Oprócz całodobowego telefonu interwencyjnego i adresu mailowego można w tym celu korzystać z aplikacji mobilnej e-Paragony oraz formularza internetowego na stronie BIP MF.
Niestety wszystko wskazuje na to, że odnotowane wzrosty nie wiążą się z poprawą statystyk dotyczącą ich skuteczności. Widać to po statystykach KAS, choć nie wszystkie Izby Administracji Skarbowej nimi dysponują.
IAS w Szczecinie podaje, że w I połowie br. nieprawidłowości zostały potwierdzone w przypadku 4,5 proc. zgłoszeń do urzędów skarbowych. Rok wcześniej ten odsetek wyniósł 11 proc. Z kolei w przypadku jednostki z Białegostoku ok. 80-90% informacji sygnalnych trafiających do urzędów skarbowych nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości.
„Choć obywatele są aktywni w sygnalizowaniu potencjalnych uchybień, to większość zgłoszeń nie odnosi się do faktycznych naruszeń prawa podatkowego. Część sygnalistów dysponuje ograniczoną wiedzą prawną lub nie zna szczegółów sytuacji danego podatnika. Nie można jednak wykluczyć, że część zgłoszeń ma charakter instrumentalny. Dokonana jest z pobudek osobistych, chęci zemsty czy zazdrości” – komentuje prawnik Alicja Woźniak z kancelarii Ars Aequi.
Niestety tego typu przejawy „postawy obywatelskiej”, choć nie mają ostatecznie żadnych podstaw, to generują realne koszty dla organów kontrolnych, a więc finalnie wszystkich podatników.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)