Wczoraj poinformowaliśmy, że zakończyła się saga z nowym finansowaniem startupu OpenAI, o którym mówiło się od dawna. Dziś portal TechCrunch poinformował, że przed dużą rundą (oczywiście z zachowaniem proporcji wobec twórcy ChatGPT) znajduje się ElevenLabs.
Firma tworząca narzędzia AI, które umożliwiają generowanie syntetycznych głosów, staje się obiektem zainteresowania inwestorów. Ci widzą potencjał rozwiązania, które może być zastosowane w narracji audiobooków i dubbingu wideo w czasie rzeczywistym. A to wpływa pozytywnie na przyszłą wycenę startupu.
ElevenLabs z szansą na rekordową wartość
Jak donosi TechCrunch, powołując się na swoje źródła, inwestorzy starają się stać częścią obiecującego startupu. Zainteresowaniu sprzyjają wieści dotyczące przychodów firmy. Te miały wzrosnąć z poziomu 25 mln dolarów pod koniec ubiegłego roku do 80 mln dolarów w ostatnich miesiącach. To oznacza, że ElevenLabs jest jednym z najszybciej rozwijających się startupów tworzących aplikacje AI.
Eksperci prognozują, że nowa runda finansowania mogłaby sprawić, że startup osiągnie wartość 3 mld dolarów. Oznaczałoby to potrojenie wartości projektu od czasu ostatniej rundy finansowania, której liderami byli Andreessen Horowitz, Nat Friedman i Daniel Gross.
Finansowanie dowodem popularności narzędzia
Tempo finansowania ElevenLabs jest w ostatnim czasie imponujące. Nowa runda byłaby trzecią w nieco ponad rok. Do tej pory startupowi udało się zebrać kwotę 100 mln dolarów. Portalowi TechCrunch nie udało się dowiedzieć, jaka jest prognozowana wartość rundy, ponieważ rozmowy z inwestorami wciąż trwają.
ElevenLabs ma nad konkurencją jedną ważną przewagę. Choć Gemini i OpenAI wprowadziły własne modele ludzkiego głosu, to żadne z nich nie może klonować głosów innych ludzi. A to z pewnością sprawi, że popularność ElevenLabs będzie rosła.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)