Portal EU-Startups podjął się analizy najnowszych danych Channel Capital i Storyblok. Wynika z nich, że sytuacja, w której znajdują się europejskie startupy, jest coraz gorsza. Choć pozornie sytuacja nie wygląda źle. Przeciętny startup odnotowany na liście Channel Capital w ciągu ostatnich trzech lat cechował się wzrostem przychodów o 149%. To jednak zasługa rekordowych rund finansowania. Te w większości przypadków miały miejsce w latach 2021-2022.
Od 2021 roku przepływ transakcji na europejskim rynku VC zmniejszył się o 53%. W związku z tym aż 59% obecnych na nim startupów cechują obecnie ujemne przepływy gotówki. Autorzy badania alarmują, że dalsze postępowanie tego typu sytuacji może się dla nich skończyć zamknięciem działalności jeszcze w 2025 roku.
Europejskie startupy zagrożone przepisami
Sytuacji, mimo zapewnień Komisji Europejskiej o chęci poprawy kondycji startupów z Europy, nie ułatwia wciąż zawiłe prawodawstwo Unii Europejskiej. Biurokratyczne ograniczenia sprawiają, że już nie tylko inwestorzy przekierowują swoje zaangażowanie na projekty spoza UE. Swoje siedziby zaczynają przenosić również pierwsze startupy.
Przed tymi, które nie zdecydowały się na taki krok wkrótce kolejne legislacyjne wyzwania. EAA to rozporządzenie UE mające na celu poprawę standardów dostępności produktów i usług, zapewniające równy dostęp osobom niepełnosprawnym na platformach cyfrowych, w handlu elektronicznym, bankowości, transporcie i innych kluczowych sektorach. Termin jego wdrożenia przewidziano na czerwiec 2025 roku. Jego niedotrzymanie wiąże się z karami finansowymi.
Zgodnie z badaniem Storyblok tylko 25% europejskich przedsiębiorstw obecnie w pełni stosuje się do tego rozporządzenia. Sytuacja europejskich startupów w drugiej połowie 2025 roku może stać się jeszcze trudniejsza.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)