Najnowsze postanowienie sądu ma związek z decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie z marca 2024 roku. Organ zakazał w niej Google faworyzowania swojej porównywarki cenowej Google Shopping w wynikach wyszukiwania. Każde naruszenie tego postanowienia w Polsce groziło karą finansową w wysokości 50 tys. zł dziennie.
Wniosek Ceneo i kara dla Google
Właściciel porównywarki Ceneo uznał, że potentat wyszukiwania nie stosuje się do opisanego wyżej postanowienia sądu. Wystąpił więc z wnioskiem o nałożenie na Google kary. Wnioskodawca wskazywał na 287 dni, w których miało dochodzić do naruszeń. W związku z tym domagał się kary finansowej w wysokości 14,35 mln zł.
Sąd po rozpatrzeniu wniosku uznał zasadność roszczeń w przypadku 160 dni. Od kary odliczył okres przed formalnym doręczeniem postanowienia oraz dni naruszeń, które udokumentowano jedynie za pomocą zrzutów ekranu. Za pozostałe, zabezpieczone aktami notarialnymi, zobowiązał właściciela Google do zapłaty Ceneo kwoty 8 mln zł.
To jednak nie koniec tej sprawy. Zgodnie z informacjami „Dziennika Gazety Prawnej” Ceneo miało odwołać się od decyzji sądu. Wnioskodawca będzie domagał się uznania przez organ pozostałych dni naruszeń.
To nie pierwsza tego typu sprawa przeciwko spółce Alphabet Inc., która jest właścicielem najpopularniejszej przeglądarki. Podobne postępowania toczą się między innymi w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. To sprawia, że zasadnym staje się pytanie, czy korzyści z praktyk, które stosuje potentat, nie są wyższe, niż ewentualne kary.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)