Niedawno pisaliśmy o polskiej inicjatywie wodnych taksówek, tymczasem na świecie przodować zaczyna inny pomysł na pokonanie miejskich korków. eVTOL, bo o nim mowa, to powietrzne taksówki zasilane napędem elektrycznym. Oprócz ekologicznego napędu, ich sporym atutem jest pionowy start i lądowanie. To sprawia, że nie potrzebują, jak w przypadku samolotów, długiego pasa startowego. Eksperci przekonują, że eVTOL to przyszłość lokalnych i międzymiastowych podróży.
Warto przeczytać: Wodne tramwaje sposobem na korki. Pomysł Verne i mPower
Ogólnoświatowa rewolucja
Pojazdy eVTOL są przedmiotem zainteresowań przedsiębiorstw na całym świecie. Co więcej, nie leżą one w sferze planów, większość z nich produkuje już swoje pierwsze modele. Jako przykłady można podać Lilium w Niemczech czy EHang w Chinach. Modele różnią się między sobą wyglądem. Niektóre z nich rzeczywiście przypominają latające samochody. Wizja podniebnego Ubera jest czymś, co może na zawsze zrewolucjonizować miejski transport.
Co więcej, wszystko wskazuje na to, że nie jest to perspektywa odległa. Czymś, co napędza optymizm całego sektora, są pozytywne informacje dotyczące regulacji prawnych w kwestii podniebnych taksówek. Na całym świecie widać tendencję do włączenia tego typu transportu w powszechne użytkowanie.
Federalna Administracja Lotnicza Stanów Zjednoczonych opracowała już wytyczne dotyczące użytkowania pojazdów eVTOL. Co więcej, chińska Administracja Lotnictwa Cywilnego przyznała dwuosobowemu pojazdowi eVTOL firmy EHang certyfikat, który umożliwia jego użytkowanie. Jak widać, niezależnie od rzeczywistości politycznej, rzeczywistość miejska może być w różnych krajach bardzo podobna. Eksperci prognozują, że stanie się to już w 2028 roku.
Inwestycja w infrastrukturę
Transport eVTOL to branża, w której szansę upatrują inwestorzy. Choć np. w Chinach już odbywają się pierwsze loty, to ich upowszechnienie będzie na całym świecie wymagać, oprócz dostępności pojazdów, przystosowania infrastruktury. Również z tego powodu poszczególne projekty zyskują potężne wsparcie inwestycyjne. Część z nich to startupy, które mogą liczyć na fundusze VC.
Choć silna konkurencja sprawia, że z pewnością przetrwają tylko te firmy, które dostarczą najlepsze i ekonomiczne rozwiązania, to inwestorzy wierzą, że jest o co walczyć. Prognozowana wartość całego rynku z 2040 roku, za dziesięć lat ma jeszcze znacząco wzrosnąć. W 2050 roku ma wynosić już 9 bilionów dolarów.
Źródło grafiki: EHang/Facebook
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)