Do 15 października bieżącego roku resort pracy zobowiązał się do wyłonienia kilkudziesięciu pracodawców, których już w 2026 roku ma objąć pilotaż skróconego czasu pracy. Jak przekazała minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, chętnych było prawie 2 tys. firm.
Pilotaż skróconego czasu – dyskusja o kształcie
Jej zdaniem taka skala zainteresowania świadczy o tym, że w Polsce rozpoczyna się zmiana cywilizacyjna w kulturze pracy. Świadczyć ma o tym również fakt, że do udziału w pilotażu zgłosiły się różne typy instytucji i przedsiębiorstw, także z sektora publicznego. W związku z tym kluczowe będzie opracowanie formy rozwiązania dostosowanej do specyfiki wyłonionych do pilotażu podmiotów.
„Nie przesądzamy, jakie to będzie skrócenie. Ideą tego pilotażu jest to, że jesteśmy otwarci na dowolne propozycje, na rozwiązania szyte na miarę, ale szyte przez samych pracodawców i pracowników. To może być skrócenie czasu pracy o jeden dzień do czterech dni w tygodniu pracy. To może być skrócenie dnia pracy o godzinę lub dwie, to może być wydłużenie urlopu wypoczynkowego. W różnych miejscach różne rozwiązania będą działały najlepiej, ale ten pilotaż, największy pilotaż skrócenia czasu pracy z zachowaniem wynagrodzenia tej części Europy ma nam właśnie udzielić odpowiedzi na pytanie, gdzie, co działa najlepiej” – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, cytowana przez PAP.
W przyszłym tygodniu ma zebrać się komisja, która wyłoni podmioty, które wezmą udział w pilotażu skróconego czasu pracy. Ten odbędzie się w 2026 roku. Pierwsze miesiące 2027 roku mają być czasem raportowania wyników programu. Następnie dane te mają zostać przeanalizowane przez resort pracy.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)