Foodsi jest dynamicznie rozwijającą się platformą, na której klienci mogą dokonywać zakupu paczek z nadwyżkami jedzenia ze sklepów, piekarni i restauracji. Rozwiązanie jest dostępne we wszystkich dużych miastach Polski i powiększa zasięg o mniejsze miejscowości. W październiku informowaliśmy na MamBiznes o pozyskaniu przez startup 5 mln zł dodatkowego finansowania. Teraz w wywiadzie dla PAP Biznes, jego prezes Mateusz Kowalczyk przedstawił plany Foodsi na dalszy rozwój.
Plany Foodsi na kolejny rok
Już na początku roku projekt planuje serię A finansowania. Zamierza w niej pozyskać kwotę w przedziale 5-10 mln euro. Choć udział mają wziąć w niej zagraniczni inwestorzy, to firma nie zamyka się na krajowe wsparcie. Nowe finansowanie ma być ważnym elementem, od którego będą zależeć dalsze działania Foodsi.
Mateusz Kowalczyk podkreśla, że platforma konsekwentnie zwiększa swoją dostępność dla polskich użytkowników z mniejszych miast. Testowane są również nowe rozwiązania z obszaru zero waste. Już w 2024 roku umożliwiono użytkownikom ratowanie innych niż spożywcze produktów.
Foodsi myśli również poważnie o wejściu na inne europejskie rynki. To głównie ten element rozwoju zależny będzie od pozyskanych w nowym finansowaniu środków. Kowalczyk podkreśla, że choć mówi się o potrzebie globalnego rozwoju, to w przypadku Foodsi należy zacząć od budowania na każdym rynku lokalnych społeczności. Istotnym elementem, który zwiększy szansę na sukces, będzie także indywidualne podejście do poszczególnych rynków.
Obecnie platforma jest blisko osiągnięcia rentowności. W 2025 roku chce osiągnąć kilkanaście milionów złotych przychodów. W dłuższej perspektywie Foodsi ma stać się międzynarodowym podmiotem, który również będzie aktywnie wspierał inne, obiecujące startupy.
Źródło grafiki: Foodsi/LinkedIn
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)