Zgodnie z informacją Ministerstwa Finansów dochody budżetu państwa z tytułu podatku VAT w 2024 roku (wpływy netto) wyniosły 287,7 mld zł. Stanowi to wartość o 17,8% wyższą niż rok wcześniej. Zgodnie z założeniami ustawy budżetowej miały one wynieść 316,4 mld zł. Choć wartość tę zmniejszono ustawą nowelizującą, to wciąż była ona wyższa niż realne wpływy. Podatek VAT miał finalnie przynieść dochód w wysokości 293,5 mld zł.
Podatek VAT zgodnie z planem
W kształtowaniu się tych danych eksperci nie widzą jednak żadnych nieprawidłowości. Ich zdaniem założenia w zakresie VAT zazwyczaj są huraoptymistyczne.
„Wzrost dochodów z VAT-u to zasadniczo stała tendencja. Wpływy z tego podatku rosną co roku od kilku dobrych lat, co stanowi efekt ogólnej sytuacji gospodarczej. VAT jest najbardziej dochodowym dla Skarbu Państwa tytułem podatkowym. Założenia są takie, żeby w kolejnym roku budżetowym również były większe i stąd w ustawach budżetowych bardzo optymistycznie planuje się wpływy z VAT” – mówi dr Jacek Matarewicz, partner zarządzający w kancelarii Zimny Matarewicz Doradcy Podatkowi, ekspert BCC ds. podatku VAT.
Wstępne dane resortu finansów wskazują również, że zwroty z tytułu podatku VAT w 2024 r. wyniosły 187,6 mld zł. To o 14,6% mniej niż 219,7 mld zł odnotowane w 2023 roku. Może to oznaczać, że doszło do faktycznego uszczelnienia systemu VAT. Do zwrotów bardzo często dochodzi bowiem w przypadku oszustw podatkowych.
„Działania ograniczające bezzasadne zwroty zostały podjęte i cieszymy się z tego powodu. I oczywiście gratulujemy. Natomiast ciągle jesteśmy w stanie alarmowym. Nie jest on katastrofalny, tylko wysoce alarmowy, ponieważ wróciliśmy do poziomu z roku 2020. Różnica, biorąc pod uwagę spadek wartości pieniądza, powoduje, że dane z tych dwóch lat są porównywalnie. Dlatego widać, że te zwroty są zbyt wysokie i to jeszcze nie koniec procesu ich ograniczania” – komentuje prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)