Kilkanaście lat temu, gdy w polskich sklepach po raz pierwszy pojawiły się kasy samoobsługowe, podkreślano rewolucję w branży handlu detalicznego. Miały one niwelować kolejki oraz wprowadzić oszczędności dla marketów związane z możliwością redukcji personelu. Po latach kasy samoobsługowe nie tylko nie spełniły wszystkich oczekiwań, ale również napotkały szereg problemów podważających ich skuteczność.
Odpowiedzią na ten problem może być startup ZeroQs, który opracował inteligentne wózki zakupowe. Dzięki nim klienci mogą „kasować” swoje produkty i zapłacić za zakupy bez podchodzenia do kasy. Obecnie można z nich korzystać w sklepach Społem oraz Detal Centrum. Jeszcze na początku roku informowaliśmy, że spółka pozyskała 2 mln zł finansowania na dalszy rozwój i ekspansję zagraniczną.
Warto przeczytać: Inteligentne wózki sklepowe od ZeroQs. Polski startup pozyskuje 2 mln zł i stawia na ekspansję zagraniczną
Problematyczne kasy samoobsługowe
Pierwsze kasy samoobsługowe pojawiły się jeszcze pod koniec lat 90. w Stanach Zjednoczonych. Obecnie większość supermarketów, ale również mniejszych powierzchni sklepowych jest wyposażona w kasy samoobsługowe. Wiele sieci handlowych upatrywało w nich odpowiedzi na wyzwania związane z zatrudnieniem w sektorze handlu detalicznego, jak i możliwość budowania wokół siebie otoczki innowacyjności i wyjścia w kierunku komfortu konsumenta.
Jednak trudna i nieintuicyjna obsługa tych urządzeń, może powodować wśród klientów uczucie frustracji, finalnie sprawiając, że cały proces zakupowy trwa dłużej niż podejście do klasycznego stanowiska kasowego. Jest to najczęściej problem przy zakupie alkoholu bądź teraz napojów energetycznych, kiedy bez zatwierdzenia przez personel wieku klienta, nie można dokonać zakupów.
Dla sieci handlowych kasy samoobsługowe nie okazały się do końca rozwiązaniem na redukcję personelu. Oprócz kosztu zakupu, instalacji oraz utrzymania stanowiska, które muszą ponieść, pojawia się ryzyko dodatkowych strat w postaci między innymi kradzieży oraz oszustw. Według badań przeprowadzonych przez ECR Retail Loss, właśnie systemy samoobsługowe odpowiadały za aż 23% niezidentyfikowanych strat.
Odpowiedź polskiego startupu
W takim razie jaka rewolucja czeka teraz branżę handlu detalicznego? Odpowiedzią na problem kas samoobsługowych mogą być inteligentne wózki sklepowe, wyposażone w czytnik cen. Proces zakupowy jest monitorowany przez system wagowy oraz kasowy, dzięki czemu klient nie musi podchodzić do kasy, aby zapłacić za zakupy.
„W erze, gdzie na pierwszym planie stoi wygoda klienta i efektywność czasowa, nasz inteligentny wózek zakupowy ZeroQs odpowiada na rosnące oczekiwania konsumentów dotyczące szybkiego i intuicyjnego dostępu do produktów oraz płynnego przebiegu całego procesu zakupowego. Z kolei dla sieci handlowych, kreowanie niezapomnianych doświadczeń zakupowych jest kluczowym czynnikiem budowania trwałej lojalności klientów. Zrozumienie i zaspokojenie tych potrzeb stało się fundamentem, na którym opiera się nasz produkt łącząc w sobie innowacyjność i funkcjonalność na rzecz zarówno konsumentów, jak i detalistów” – komentuje Jarosław Kaczmarczyk, CEO ZeroQs.
Na rozwój inteligentnych wózków ostatnio ZeroQs pozyskał 2 mln zł od fundusze Freya Capital. Wbudowane systemy pozwalają uniknąć błędów podczas skanowania produktów oraz zapobiegają one kradzieżom poprzez monitorowanie parametrów w wózku. Ponadto, sklepy korzystające z tej technologii mogą lepiej nadzorować stany magazynowe i docelowo generować oszczędności.
Choć kasy samoobsługowe szybko nie znikną ze sklepów, to branża może coraz chętniej poszukiwać alternatywnych rozwiązań. Dlatego ZeroQs prowadzi rozmowy z największymi detalistami w Europie, aby zwiększyć dostępność inteligentnych wózków sklepowych.
Źródło grafiki: ZeroQs
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)