O problemach związanych z „wakacjami od ZUS” informowaliśmy już w zeszłym tygodniu. Dotyczyły one zarówno kwestii technicznych w systemie eZUS, jak i wątpliwości formalnych. Oświadczeniom składanym we wniosku nadano rygor odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. W związku z tym pojawiła się naturalna wątpliwość, czy wnioski z taką klauzulą mogą składać pełnomocnicy płatnika w jego imieniu. Opublikowane 26 listopada stanowisko ZUS miało rozwiać te wątpliwości.
Stanowisko ZUS
Oświadczenia, które budzą wątpliwość księgowych, dotyczą potwierdzenia spełniania przez płatników warunków określonych w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych (art. 17 a ust. 1 pkt 2 i 3) oraz ewentualny fakt otrzymania pomocy de minimis i jej wysokości. Zgodnie ze stanowiskiem opublikowanym na stronie internetowej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zakłada się, że pełnomocnicy posiadają stosowne oświadczenia o spełnieniu przez płatnika poniższych warunków.
„ […] To, że przedsiębiorcy działają przez swoich pełnomocników, jest już standardem w biznesie i w relacjach administracji publicznej z klientami. Stosunki pomiędzy pełnomocnikami a ich mocodawcami ukształtowane są w ramach umów, które regulują zakres współpracy, w tym wzajemną odpowiedzialność. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyjmuje, że jeśli pełnomocnik składa wniosek RWS, to dysponuje stosownym oświadczeniem płatnika o spełnieniu powyższych warunków. Dlatego ZUS uwzględnia taką praktykę i przyjmuje profesjonalny charakter działania pełnomocników/biur rachunkowych” – brzmi treść komunikatu na stronie ZUS.
Wątpliwości pozostają
Choć z treści stanowiska ZUS wynika, że będzie on uznawał wnioski o wakacje składkowe składane przez księgowych, to eksperci cytowani przez portal PIT.pl wskazują, że w dalszym ciągu jest ono niezgodne z przepisami. Ustawa wskazuje bowiem wyraźnie, że oświadczenie do ZUS ma składać bezpośrednio płatnik składek. Zakładanie, że tego typu oświadczenie występuje między płatnikiem a jego księgowym, nie jest jego faktyczną weryfikacją. Prowadzi to do sytuacji, w której wnioski uznawane za kompletne w praktyce mogą nie spełniać ustawowych wymogów.
A może to już po prostu nowy standard, że ważniejszym niż ustawa aktem prawnym staje się stanowisko urzędu na stronie internetowej, czy komentarz polityka na portalu X. W ostatecznym rozrachunku może się jednak okazać, że przedsiębiorcy mają jednak znacznie mniejsze uprawnienia w zakresie swobodnej interpretacji prawa.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)