Według informacji portalu wyborcza.biz Vinted wysyła do Urzędu Skarbowego dane dotyczące liczby transakcji swoich klientów. Na ich podstawie urząd może wezwać konkretnego użytkownika do złożenia obszernych wyjaśnień.
Jak podaje money.pl już od 1 lipca 2024 roku platformy pośredniczące w sprzedaży, takie jak Allegro, OLX czy właśnie Vinted, muszą magazynować i w określonych okolicznościach przekazywać urzędowi informacje dotyczące transakcji konkretnych użytkowników.
Dyrektywa DAC7
Nowy obowiązek po raz kolejny wynikać będzie z implementacji do krajowych przepisów unijnego prawa. Chodzi konkretnie o dyrektywę DAC7. Jej wejście w życie, zaplanowane na 2022 rok, opóźniło się w następstwie pandemii.
Obowiązek raportowania zgodnie z przepisami DAC7 obejmie użytkowników, którzy w ciągu roku sprzedadzą lub nawet udostępnią 30 i więcej ofert. Urząd Skarbowy otrzyma wtedy ich dane, niezależnie od tego ile procent z nich zakończyło się sprzedażą. Bez względu na liczbę transakcji, raportowaniu podlegać będą również użytkownicy, których łączna kwota sprzedaży przekroczy 2 tys. euro. Do raportowania ma powstać dedykowany interfejs, który zawierać będzie informacje na temat transakcji na danej platformie.
Eksperci i Vinted uspokajają
Wiadomość o raportowaniu danych użytkowników do Urzędu Skarbowego może wzbudzić wśród nich niepokój. Eksperci podkreślają jednak, że okazjonalna sprzedaż nie powinna zostać uznana za działalność gospodarczą. Co więcej, sytuacja, w której użytkownik dokonuje tzw. „wietrzenia szafy” i sprzedaje swoją garderobę, również nie powinna nią być.
Niepokój użytkowników stara się tonować również Vinted. Niedawno wysłano do użytkowników powiadomienie o tym, że prywatna sprzedaż swojej garderoby nie podlega opodatkowaniu. Jaka będzie finalna interpretacja Urzędu Skarbowego? To wyjaśni się po wejściu w życie przepisów DAC7.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)