W najnowszych danych eksperci widzą oznaki tego, że zahamowaniu ulega pogorszenie się warunków do prowadzenia biznesu. Mimo to utrzymujące się zamknięcia JDG na poziomie blisko 100 tys. w pół roku pokazują, że tego typu problem wciąż istnieje.
„To jest jedna strona medalu. Druga pokazuje, że przedsiębiorcy nie zauważają jakiejś diametralnej poprawy sytuacji, ułatwień, zmniejszenia kosztów działalności czy szansy na zwiększenie marży. Nie można więc powiedzieć, że jest bardzo dobrze, niemniej zahamowany został trend polegający na zwiększaniu negatywnych nastrojów u osób mających swoją działalność. Negatywne nastroje prowadzą do zwiększenia liczby wniosków o zamknięcie, a tak się nie dzieje” – mówi doradca restrukturyzacyjny i radca prawny Adrian Parol.
Otwarcia przebijają zamknięcia JDG
Pozytywnym symptomem jest fakt, że w badanym okresie wniosków o zamknięcie JDG było mniej niż o ich otwarcie. Tych było w nim 149,1 tys. W przypadku sześciu województw tendencja była jednak odwrotna. Było tak w województwach kujawsko-pomorskim, podlaskim, pomorski, śląskim, świętokrzyskim i zachodniopomorskim.
„Zmiana w województwach zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, podlaskim i świętokrzyskim może wynikać z tego, że nie charakteryzują się one dużym uprzemysłowieniem. W takiej sytuacji nawet drobna kwestia dotykająca jedno miasto w regionie może mieć duży wpływ na sytuację przedsiębiorców w całym województwie” – zauważa mec. Adrian Parol.
Analitycy zgodnie podkreślają, że w najnowszych danych z CEIDG widać zalążki pozytywnych symptomów dla przedsiębiorców. Kolejne okresy pokażą, czy rzeczywiście można mówić o poprawie.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)