Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Czy Twoja firma musi być na Facebooku?

Od kilku lat w naszym kraju swoje profile na Facebooku mają, z grubsza rzecz ujmując, już chyba wszyscy. Większość rodzimych użytkowników internetu posiada konta prywatne (już ponad 10 milionów), natomiast zdecydowana większość firm – swoje oficjalne fanpage. Niestety, w sporej części są to profile ze znikomą liczbą fanów oraz takim samym wskaźnikiem interakcji. Bardziej niż pomagać, wizerunkowo szkodzą. Winne jest nieumiejętne wykorzystywanie tego narzędzia, a przede wszystkim – zakres działalności danej firmy, kompletnie nieprzystający do facebook’owej specyfiki. 

Fanpage producenta szamb, lokalnego wytwórcy wędlin czy ubojni drobiu – Facebook wprost roi się  od tego typu „kwiatków”. Jednocześnie ciężko zrozumieć, co kieruje przedsiębiorcami, zakładającymi profile o tak dalece „niefacebook’owej” tematyce. Chęć podboju internetu? Nadzieja na prostą i tanią reklamę? Bo wszyscy tam są, więc i my powinniśmy? Motywacje bywają różne. Wspólny w takich przypadkach jest natomiast brak wiedzy o tym, do czego służy Facebook, jak go prowadzić, a wreszcie kto powinien – a kto nie – mieć tam swój firmowy profil.

Być albo nie być?

Aby trafnie odpowiedzieć na hamletowskie pytanie, warto wcześniej mieć świadomość kilku zasadniczych kwestii. Po pierwsze: Facebook nie jest narzędziem stricte sprzedażowym. Jego głównym zadaniem w przypadku firm jest budowanie pożądanego wizerunku, o który choć bezdyskusyjnie zawsze warto dbać, to jednak niekoniecznie przekłada się na sprzedaż. A wziąwszy pod uwagę fakt, że nieumiejętnie prowadzony fanpage często może nam po prostu wizerunkowo zaszkodzić, to lepiej już zawczasu go sobie odpuścić. Po drugie: nie każda firma nadaje się na Facebooka. Jakie zatem się nadają? 

W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że są to firmy, marki bądź produkty mieszczące się w kategorii szeroko pojętego lifestyle’u, atrakcyjne wizualnie, z którymi można w jakikolwiek sposób łączyć treści rozrywkowe. Szambo i ubojnia zatem odpadają. Po trzecie: Facebook jest środowiskiem dość specyficznym. Obowiązuje tu pewien określony sposób komunikacji – tak prywatnej, jaki i na linii firma – konsument. 

Jest to komunikacja dynamiczna, regularna, zazwyczaj o charakterze lekkim, rozrywkowym, wynikająca z naturalnej potrzeby użytkowników. Nie sprawdzą się zatem oficjalne komunikaty oraz nieregularnie dodawane wpisy, których jedynym celem jest oczywiste zareklamowanie naszych usług. Takie działanie w oczach użytkowników Facebooka wystawiają daną firmę na śmieszność, której można uniknąć, nie forsując na siłę swojej obecności w tym serwisie.

Być, ale jak?

Jeśli podejmiemy już decyzję o tym, że Facebook faktycznie jest miejscem, w którym powinniśmy się znaleźć, warto od samego początku podejść do tematu z głową. Od początku, to znaczy już na etapie samej nazwy profilu, która wcale nie musi brzmieć tak, jak nazwa naszej firmy. Jeśli bowiem nie jesteśmy przysłowiową „Coca-Colą”, a więc marką powszechnie znaną, sygnującą popularny produkt, wówczas stosunkowo ciężko będzie nam zgromadzić wokół siebie większe grono fanów – zwłaszcza tych, którzy wcześniej w ogóle się z nami nie zetknęli. 

Chyba, że… podejmiemy decyzję o tym, aby nazwać nasz fanpage inaczej, niż my sami się nazywamy. Najlepiej jakimś chwytliwym, przewrotnym bądź zabawnym hasłem, które z jednej strony będzie nawiązywało do charakteru naszej działalności, z drugiej natomiast będzie sugerowało treści, jakich internauta może się spodziewać na naszym profilu. To często stosowana przez firmy praktyka, dzięki której o wiele łatwiej jest w szybki sposób zgromadzić wokół siebie znaczne grono fanów. 

Oczywiście tak nazwany fanpage nie będzie działał w oderwaniu od danej marki – może być ona obecna na zdjęciach profilu, w jego opisie oraz w treści dodawanych wpisów. Trzeba jednak uważać, aby nie przesadzać z liczbą wpisów, dotyczących oferty, produktów itd., równoważąc je treściami o charakterze lżejszym, bardziej rozrywkowym, niekoniecznie nawiązującym do działalności firmy. Fanpage to nie słup ogłoszeniowy – nie taka jest jego rola, fani szybko wypisują się z tak prowadzonego profilu, a w najlepszym wypadku po prostu zaczynają go ignorować. 

Zwracająca uwagę nazwa oraz ciekawe i zróżnicowane treści to jednak w dalszym ciągu nie wszystko. W celu szerszego wypromowania profilu potrzebne jest jeszcze wsparcie reklamowe w postaci Facebook Ads, dzięki któremu otrzymujemy możliwość dotarcia do najbardziej interesujących nas grup docelowych – zarówno pod względem demograficznym, geograficznym, jak i zainteresowań.

Jak widać, prowadzenie firmowego profilu na Facebooku jest zagadnieniem trudniejszym i bardziej złożonym, niż mogłoby się początkowo wydawać. Warto mieć tego świadomość, zanim zdecydujemy się na jego założenie. Nie dla wszystkich biznesów obecność na Facebooku jest bowiem konieczna, a zdecydowanie gorszy niż brak fanpage’a, jest fanpage nieprzemyślany i źle, bądź też wcale nie prowadzony. Warto również rozważyć w tym przypadku skorzystanie z usług firm, takich jak agencje interaktywne, które założą, poprowadzą i w sposób profesjonalny wypromują dany profil.

Robert Siemiński

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Dominika 26 sie 2013 (11:09)

Jak wiadomo, na stronach na FB bardzo ważna jest aktywność użytkowników. Osoby zainteresowane wzmożeniem tej aktywności oraz zwiększeniem swojej widoczności na FB, zapraszamy na stronę www.inclick.pl!