Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Jak wygląda własny biznes w Korei Północnej?

Dla wielu osób wydaje się, że Korea Północna to zamknięty zakątek świata dla obcokrajowców. Jednak nawet w tym reżimie, dalekim od standardów demokratycznego świata można prowadzić własny biznes.

Na zdjęciu Pjongjang Fot. FORUM/ Alexander Demianchuk

Minęło już blisko 70 lat od wybuchy wojny koreańskiej, która podzieliła półwysep koreański na dwa oddzielne państwa: Koreę Południową oraz komunistyczną Koreę Północną. Gospodarka północnokoreańska początkowo była uznawana za silniejszą od południowokoreańskiej. Zmieniło się to dopiero pod koniec lat 70. Wtedy południowa część półwyspu prześcignęła północną, tworząc dziś wiele interesujących start-upów.

Pierwsze poważne problemy Korei Północnej zaczęły się w latach 90., kiedy silnym ciosem okazał się rozpad ZSRR i związane z tym zerwanie strategicznych umów handlowych. To właśnie od tego czasu władza tego państwa zaczęła poluzowywać swoją politykę gospodarczą. Zmiany w szczególności przyśpieszyły w ostatnich latach, również te dotyczące własnego biznesu.

Powolne otwarcie się na innych

Przez wiele lat kraj ten był zamknięty i nikt poza przedstawicielami dyplomatycznymi tam nie podróżował. Jednak w ostatnich latach ulega to zmianie – Korea Północna nie jest już zamknięta na przybyszów z zewnątrz. Każdy może tam pojechać na wycieczkę jako turysta – mówi Emil Truszkowski założyciel bloga i kanału YouTube „Pozdro z KRLD”. – Rocznie do Korei jeździ 100 000 Chińczyków i 6 000 turystów z zachodu. Oczywiście w porównaniu z innymi popularnymi krajami dla turystów jest to śmiesznie niska liczba. Jednakże niska liczba turystów wynika z braku świadomości o możliwości wyjazdu do Korei, wysokiej ceny oraz specyficznemu charakteru wyjazdów, które są zawsze w grupie pod opieka koreańskiego przewodnika – dodaje.

Własny biznes w Korei Północnej

Ku zaskoczeniu większości osób własny biznes w Korei Północnej istnieje i jest prowadzony przez samych Koreańczyków. Jednakże jest on nieoficjalny. – Oficjalnie w Korei nie ma prywatnych firm. Wszystkie są państwowe – mówi Emil Truszkowski. – Aczkolwiek jak wiele aspektów życia w Korei Północnej, także i w przypadku biznesu, gdzie mieszkańcy znaleźli różne sposoby by obejść istniejące trudności – dodaje. Doprowadziło to do rozwoju przede wszystkim małego biznesu, który można zobaczyć na lokalnych targowiskach. – W całej Korei są setki targowisk oficjalnych jak i tych nieoficjalnych, gdzie można kupić wiele towarów od prywatnych handlarzy, którzy towary sprowadzają nawet z Chin. Handluje się wszystkim i robią to bardzo często kobiety po 40. I 50. roku życia – zaznacza youtuber z kanału „Pozdro z KRLD” . Jednak istnieje również duży prywatny biznes w Korei Północnej prowadzony przez samych Koreańczyków. Jednak działają one pod szyldem firmy państwowej. – Właściciel firmy lub fabryki płaci państwu odpowiednie podatki od swojej działalności – wyjaśnia Emil Truszkowski. – Są nawet przypadki, gdy menadżer fabryki państwowej nie mogącej poradzić sobie z brakami materiałów do produkcji wynajmuje cześć maszyn lub fabryki prywatnemu przedsiębiorcy, który wytwarza w niej towary idące na sprzedaż. Potem płaci menadżerowie jego działkę, która przekazywana jest władzom jako zysk z działającej fabryki – dodaje.

Własny biznes w Korei Północnej mogą prowadzić również obcokrajowcy. Jednak nie jest proste. – W przypadku przedsiębiorców potrzebny jest duży kapitał startowy np. na modernizacje fabryki lub budowę zakładów. Wtedy władza może dać pozwolenie na zamieszkanie w Pjongjangu i można wynająć mieszkanie. Można założyć biuro, zatrudnić Koreańczyków i prowadzić działalność – wyjaśnia bloger.

Fot. FORUM/ Reporters / VOETEN

Jednak już na starcie mogą pojawić się liczne problemy, przede wszystkim wynikające z sankcji nałożonych na Koreę Północną. Aczkolwiek nie tylko to może być problematyczne. Również koreański system bankowy jest odcięty od reszty świata. Jednak jak zaznacza ekspert ds. Korei Północnej ułatwieniem mogą być powstawanie nowych stref ekonomicznych, ale także być może już wkrótce zostaną zniesione częściowo sankcje.

Specjalne strefy ekonomiczne

Pjongjang, Kaesŏng i Rasŏn to właśnie w tych regionach istnieją obecnie specjalne strefy ekonomiczne. Przy czym w Kaesŏng, który znajduje się w południowej części kraju, jest głównie zarezerwowany dla firm pochodzących z Korei Południowej. Spośród zagranicznych firm największą liczbę stanowią chińskie. To właśnie one prowadzą swój biznes głównie w stolicy kraju Pjongjang oraz zlokalizowanej w północno-wschodniej części kraju specjalnej strefie ekonomicznej Rasŏn.

Wśród biznesów prowadzonych przez obcokrajowców istnieje również polski wątek. Na terenie Korei Północnej w ostatnim czasie pojawiały się firmy prowadzone przez Polaków. Jedną z największych do tej pory była firma Chopol.

Przeczytaj także na MamBiznes.pl

Bartłomiej Godziszewski

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Janek 19 mar 2019 (13:05)

Wiem że na potrzeby seo napisaliście o startupach ;) ale potęga Korei Południowej wzięła się z czeboli. Co najważniejsze nie otworzyli się na obcy kapitał jak my w stylu kurtyzany, ale przyjmowali inwestorów rozsądnie, tylko takich którzy przyczyniali się technologicznie do rozwoju ich gospodarki, którzy nadawali im skoku cywilizacyjnego, a nie zabierali rynki miejscowym w sferach małego progu wejścia, tak jak zrobiono to nam Polakom. U nas jeszcze była taka perfidia, że sprzedawano fabryki i maszyny za małe pieniądze, a prywatny, zagraniczny inwestor jak był leniwy to sprzedawał z zyskiem i się zawijał, a jak chciało mu się tu robić kapitalizm to robił biznes z ogromnym zyskiem. Istne eldorado.
Czebole mają też swoje ciemne strony, ale to historia na serię artykułów. No i Koreańczycy działają w realiach wolnej gospodarki dłużej niż my. Co nie zmienia faktu że powinniśmy obrać inną drogę niż ta Balcerowicza.