„Europa jest skansenem świata jeżeli chodzi o rozwój technologii” – Jowita Michalska, CEO Digital University

Informacje o autorze

17 grudnia 2024
Udostępnij:

W 2014 roku, gdy Jowita Michalska powołała Digital University, czyli instytucję edukującą w kierunku nowych technologii, wiele osób nie rozumiało, czym jest cyfryzacja. Dekadę później potrzeba nauczania jest wręcz pożądana.

Jowita Michalska

Jowita Michalska rzuciła pracę w korporacji, aby założyć Digital University. Jeszcze kilka lat temu wiele osób nie wierzyło w sukces podobnej instytucji. Teraz edukacja na temat nowych technologii oraz cyfryzacji jest potrzebna w społeczeństwie. Jowita Michalska, CEO Digital University opowiada jak wygląda rozwój nowych technologii w Polsce oraz jakich kompetencji cyfrowych potrzebujemy.

Natalia Kieszek: Digital University zostało powołane ponad 10 lat temu. Jak na przestrzeni dekady wyglądał rozwój technologii cyfrowych w Polsce?

Jowita Michalska: Przy okazji 10-lecia naszej fundacji, faktycznie dużo myślę o tym co się wydarzyło na przestrzeni ostatniej dekady. Gdy zaczynaliśmy naszą działalność w 2014 roku, to dla wielu mój pomysł wydawał się irracjonalny. Moi znajomi dziwili się, że zdecydowałam odejść z korporacji, która przecież mogła dać mi świetlaną przyszłość na rzecz poprowadzenia własnej fundacji.

Technologie ówcześnie kojarzyły się społeczeństwu jedynie z mediami społecznościowymi. Cyfryzacja była tylko terminem teoretycznym, często niezrozumiałym dla ogółu. Nawet rządowe instytucje uważały, że będzie to moda, która niebawem minie. Jednak jak pokazuje ostatnia dekada, tak się nie stało. Choć odnoszę wrażenie, że obecnie popadliśmy w drugą skrajność. Wszyscy są wręcz fanatykami technologii.

Co więcej, wszyscy dyskutujemy na temat sztucznej inteligencji. Jednak gdy popatrzymy na wyniki badań dotyczących wdrożeń kto naprawdę korzysta z tych technologii, to ten odsetek jest niewielki. Również w Fundacij Digital University obserwujemy to zjawisko. Najczęściej widzimy to w mniejszych miastach, gdzie społeczeństwo wręcz boi się nowych technologii i z nich nie korzysta.

Mam wrażenie, że funkcjonuję w świecie dualizmu. Z jednej strony stykam się ze sztuczną inteligencją na każdym kroku, a z drugiej strony spotykam ludzi, którzy nigdy nie otworzyli chata GPT. Musimy wyrównać te dysproporcje, które występują, ponieważ ludzie, którzy nie korzystają z technologii, i tak mają do czynienia z ich konsekwencjami. Mam tutaj na myśli uzależnienia od smartfonów czy depresje po korzystaniu z mediów społecznościowych. I te problemy nie tylko dotykają dzieci, ale również dorosłych.

Czy w Polsce każdy ma równy dostęp do technologii cyfrowych? I nie mam tutaj na myśli smartfonów.

Dostęp oczywiście nie jest równy. Według ostatnich danych Eurostatu, blisko 56% Polaków nie posiada podstawowych umiejętności cyfrowych, a w grupie wiekowej 55-74 lata odsetek ten wynosi niemal 82%. Wciąż żyjemy w mikrobańkach – są użytkownicy, którzy korzystają z technologii m.in. do edukacji. Jednak są też osoby, które traktują to jedynie jako rozrywkę.

Europa jest rozwinięta na podobnym poziomie technologicznym. Wystarczy spojrzeć na Azję, jakie tam występują dysproporcje. Owszem, Japonia, Chiny czy Korea mają naprawdę rozwinięte technologie, ale po drugiej stronie mamy takie kraje jak Kambodża, gdzie ten świat wygląda zupełnie inaczej.

Kilkukrotnie usłyszałam, że pod względem technologii czy rozwoju startupów jesteśmy skansenem Europy. Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem?

Nie zgadzam się. Powiedziałabym, że to Europa jest skansenem świata jeżeli chodzi o rozwój technologii. Polska jest szybko rozwijającą się gospodarką na tym kontynencie i ma przed sobą wiele wyzwań, podobnie jak inne państwa. Choć to nie oznacza, że powinniśmy osiąść na laurach, ponieważ mamy wiele do zrobienia. Chwalimy się niezwykłymi talentami, które robią karierę za granicą, jednak musimy pamiętać, że te wybitne osoby uciekają. Polska niestety nie potrafi ich zatrzymać.

Polska ma również dość ustabilizowany ekosystem startupowy, ale musimy pokazywać więcej młodych przedsiębiorców. I tutaj ogromny wpływ ma system edukacji, który jest tradycyjny i co za tym idzie zamknięty na świat. Musi się on zmieniać, być bardziej dynamiczny, tak jak rynek. Startupowcy powinni już w szkołach podstawowych pokazywać dzieciom jak wygląda biznes.

Uważam ponadto, że Polacy muszą bardziej otworzyć się na współprace. Jesteśmy raczej narodem zamkniętym, a bez tego nie wypracujemy globalnych marek. Pomoże to na pewno w rozwoju ekosystemu startupowego. I ważne jest, aby nie rozwijać jedynie kompetencji technologicznych. W obecnym świecie zapominamy o umiejętnościach miękkich, które są równie potrzebne, aby zrozumieć zmieniające się otoczenie.

Wspomniałaś o edukacji. Powiedz, czy nasz system odpowiednio przygotowuje młodych ludzi do pracy w zawodach związanych z nowymi technologiami i AI?

Na ten moment nie. W ubiegłym roku zdecydowaliśmy się zorganizować konferencję dla młodzieży z wątkami dotyczącymi kompetencji przyszłości oraz zawodów: Masters&Robots Youth. Byliśmy zaszokowani skalą, ponieważ na nasze wydarzenie zarejestrowało się aż 12 tys. uczniów i studentów. W tym roku obecnych było już 25 tys. osób! To pokazuje, jakie mamy braki w edukacji.

Choć z drugiej strony cieszę się, że młodzi ludzie są świadomi czego potrzebują. Przyszło im dorastać w trudnym i jednocześnie przełomowym świecie. Dlatego potrzebujemy znacznie więcej takich inicjatyw, aby oferować odpowiednie ścieżki rozwoju dla młodych ludzi. To również dotyczy uczelni wyższych.

Niedawno poznaliśmy plany dotyczące strategii cyfryzacji do 2035 roku. Zacznę od tego, czy nie jest za późno na taką strategię?

Cieszę się, że pojawiła się w ogóle taka strategia. Często radykalne zmiany w świecie polityki nie wpływają na zwiększenie dynamiki rozwoju technologii w Polsce. I niestety muszę tutaj przyznać, że kraje o totalitarnym reżimie szybciej rozwijają się technologicznie, dzięki zachowaniu ciągłości. Oczywiście, to nie oznacza, że powinniśmy zmienić ustrój, a jedynie utrzymać dynamikę rozwoju, niezależnie od partii rządzącej w danym momencie. Technologie potrzebują lat, aby krok po kroku się rozwijać i nigdy nie powinny być elementem walki politycznej. Podobnie jak chociażby medycyna czy edukacja.

Czy ta już symboliczna dekada wystarczy na zmiany, jakie mają zostać wprowadzone według strategii?

Strategia cyfrowa zakłada budowanie ekosystemu wokół poszczególnych obszarów. Rząd pokazał spójne plany, choć na razie jest to dość teoretyczne. Wszystko okaże się dopiero przy wdrażaniu. Jednak 2035 rok to i tak późno na wprowadzenie np. urzędów bez papieru. Tak naprawdę to już powinno wydarzyć się dzisiaj. Młode pokolenie niebawem będzie znać tylko cyfrowe rozwiązania. Choć z drugiej strony mamy starsze pokolenie, które nawet nie wie czym jest mObywatel. Mamy świat wielopłaszczyznowy, dlatego ważne aby zaadresować potrzeby każdej grupy odbiorców w strategii.

W takim razie co dokładnie kryje się pod pojęciem niezbędnych kompetencji cyfrowych, w które chcesz wyposażyć Polaków?

W raportach Unii Europejskiej o kompetencjach cyfrowych Polska jest niezmiennie na jednym z ostatnich miejsc, obok Bułgarii. Jak na kraj o takim potencjale jest to fatalny wynik i my staramy się to zmienić. Dlatego kompetencje cyfrowe to rozumienie technologii i umiejętność korzystania z nich. Ważne jest, aby w obecnych czasach odróżniać fake newsy od prawdziwych informacji.

I chcę podkreślić, że umiejętnością cyfrową nie jest korzystanie z mediów społecznościowych. Należy pamiętać, że zestaw kompetencji cyfrowych cały czas ewoluuje. Naszym zadaniem jest selekcja tego, co jest dla nas dobre i odcinać się od tych negatywnych stron nowych technologii. W idealnym świecie chciałabym, aby każdy miał dowolność korzystania ze sztucznej inteligencji i żeby to było świadomym wyborem.

Rozwój technologii, w szczególności AI, jest dynamiczny. W takim razie jakie kompetencje cyfrowe uważasz za kluczowe w nadchodzącej dekadzie?

Uważam, że potrzebujemy zdecydowanie więcej umiejętności miękkich. Poszukujemy inżynierów AI, ale zapominamy o etykach czy filozofach, którzy są potrzebni, abyśmy zrozumieli dynamikę rozwoju technologii. W końcu układamy świat na nowo i na razie sztuczna inteligencja nie potrafi oddać emocji, ale niedługo będzie je naśladować. Technologie przynoszą nam nowe rozwiązania, ale również dostarczają nam wielu nowych problemów.

Źródło grafiki: LinkedIn/ Jowita Michalska

——————–

Infoshare Katowice 20224 – festiwal społeczności napędzanej technologią!

Infoshare Katowice to największa konferencja technologiczna na Śląsku, tworząca ekosystem, w którym nowe technologie łączą się z biznesem. Wydarzenie odbędzie się w dniach 26-27 listopada w Katowicach. Tegoroczna edycja to ponad 60 prelegentów, 25 godzin warsztatów specjalistycznych oraz 5 eventów networkingowych.

Polecamy

Więcej w tym dziale: