Firmy, które nie będą wypłacały swoich zysków nie zapłacą podatku CIT. To rozwiązanie, które dziś na konferencji prasowej zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Około 200 tys. polskich firm będzie mogło skorzystać z tzw. estońskiego CIT. Rozwiązania wprowadzone w Estonii, które zaowocowały wzrostem przedsiębiorczości teraz mają zawitać nad Wisłą.
Propozycja premiera Mateusza Morawieckiego zakłada, że spółki o obrotach d 50 mln zł nie będą płaciły podatku CIT tak długo, jak firma nie będzie wypłacała zysku swojej firmy. Dodatkowo takie firmy będą zwolnione z prowadzenia ksiąg rachunkowych, deklaracji oraz obowiązków administracyjnych.
Według wyliczeń premiera początkowy koszt wprowadzenia estońskiego CIT wynosić będzie 5 mld zł. Tyle podatków nie wpłynie do kasy państwa z tytułu nowych zasad dla spółek, które nie będą wypłacać swoich zysków. Docelowo nowe rozwiązania mają przyczynić się do powstania 120 tys. miejsc pracy oraz wzrostu stopy inwestycji.
Co to jest #estońskiCIT ?
☑️ brak podatku (0% CIT) tak długo jak zysk pozostaje w firmie
☑️ brak rachunkowości podatkowej, deklaracji i obowiązków administracyjnych pic.twitter.com/N5QkYzT4uO— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 17, 2020
– To rozwiązanie ma na celu stworzenie nowych miejsc pracy, adresujemy je do tych, którzy chcą rozwijać firmy. Dzięki temu rozwiązaniu utworzymy kilkaset miejsc pracy w perspektywie kilku lat. Potrzebujemy ich, żeby ludzie zostawali w Polsce. Każdy przedsiębiorca, który będzie chciał rozwijać się i inwestować w Polsce będzie miał do tego idealne warunki. To prawdziwy inkubator przedsiębiorczości – powiedział premier.
Zalety estońskiego CIT
– większa odporność na dekoniunkturę
– większe zdolności inwestycyjne
– wzrost produktywności
– mniej czasu zużytego na rozliczenie podatków
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)