Misja Ax-4 na Międzynarodową Stację Kosmiczną z udziałem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Projekt Satelitarnego Systemu Obserwacji Ziemi (SSOZ) „Mikroglob” realizowanego przez Creotech Instruments. Rewolucyjny projekt AI dla misji kosmicznych przy wykorzystaniu doświadczenia KP Labs. Wprowadzenie na orbitę satelity opartego na zaawansowanej platformie Raccoon przez SatRev. To tylko kilka kluczowych wydarzeń w polskim sektorze kosmicznym z ostatnich tygodni.
Polska coraz mocniej akcentuje swoją pozycję na globalnej mapie w branży kosmicznej. I choć każdy tydzień przynosi pozytywne wiadomości z tego świata, to wciąż musimy liczyć się z branżowymi wyzwaniami. Przede wszystkim sektor ten cechuje się bardzo wysokimi potrzebami finansowymi. Dlatego stabilne i długoterminowe finansowanie projektów badawczo-rozwojowych jest niezbędne dla realizacji ambitnych przedsięwzięć kosmicznych.
„Polski sektor kosmiczny i spółki, które go tworzą stoją obecnie przed bardzo dużym wyzwaniem. Czyli ewolucją z bycia dostawcą pojedynczych elementów na potrzeby różnych projektów czy misji kosmicznych, do stania się integratorem systemów. Bardzo pomogło nam dołączenie do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Za tym idzie realizacja pierwszych mniejszych projektów, które pozwoliły spółkom rozwinąć zarówno swoje kompetencje, jak i produkty. Firmy, które wykorzystały ten wczesny etap rozwoju i współpracy z ESA, dzisiaj zbudowały swoją rozpoznawalność oraz zaufanie wśród klientów. Oczywiście bez wsparcia finansowego rządu oraz środków unijnych spółki kosmiczne nie będą mogły szybciej się rozwijać” – wskazuje dla MamBiznes Grzegorz Brona, prezes zarządu Creotech Instruments.
Skoro tak chętnie piszemy o polskim sektorze kosmicznym, postanowiliśmy zapytać u źródła jakie faktycznie szanse ma Polska na tle międzynarodowej konkurencji. Dodatkowo, wiodące spółki z branży opowiedziały nam również o swoich najważniejszych kamieniach milowych.
Polski sektor kosmiczny i jego potencjał
Zacznijmy od podstawowych danych. Raport World Economic Forum z kwietnia 2024 roku szacuje, że wielkość globalnej gospodarki kosmicznej już w 2030 roku może przekroczyć 1 bilion USD. To wartość porównywalna do estymowanej wielkości globalnego sektora półprzewodników. W tym obszarze Polska również chce pokazać swoją „siłę”, o czym świadczą plany Ministerstwa Cyfryzacji.
Jednak wróćmy do kosmosu. Jak wskazuje Mikołaj Podgórski, COO i współzałożyciel spółki Scanway, rynek jest ogromny i również Polska znalazła na nim swoje miejsce. „(…) Polska posiada obecnie firmy i środki finansowe niezbędne do zajęcia na nim istotnej pozycji. Duży potencjał wzrostu ma zwłaszcza segment upstream – to co wynosimy w kosmos np. satelity oraz downstream – przetwarzanie, analiza danych i wnioskowanie. Polska rozpoczęła budowę własnych systemów satelitarnych obserwacji Ziemi m.in. projekt PIAST, Mikroglob, a wkrótce Camila. To przełoży się na wyniesienie w ciągu około 2-3 lat co najmniej 10 satelitów o różnej wielkości i przeznaczeniu przy dużym udziale polskich firm” – komentuje Podgórski.
Aby zrozumieć skalę rozwoju, warto wspomnieć, że w latach 2012-2024 polskie firmy oraz instytucje wysłały łącznie 17 satelitów. Jak wskazuje kolejny ekspert sektora kosmicznego, Grzegorz Zwoliński, prezes SatRev kluczowym momentem było przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Otworzyło nam to globalną drogę rozwoju.
„Po przystąpieniu do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w 2012 roku, nasz kraj aktywnie uczestniczy w europejskich oraz globalnych projektach kosmicznych, co otwiera nowe możliwości dla inwestorów. Polska ma szansę stać się centrum innowacji w dziedzinie satelitów obserwacyjnych, technologii AI do analizy danych kosmicznych oraz usług dla sektora obronnego i rządowego. SatRev, jako lider polskiego rynku nanosatelitów, odgrywa kluczową rolę w tej transformacji, łącząc nowoczesne technologie z globalnymi możliwościami rynkowymi” – mówi nam Grzegorz Zwoliński.
Osiągnięcie dojrzałości
Pomimo rosnącego potencjału, sektor mierzy się z wieloma wyzwaniami. Kluczową barierą jest ograniczony dostęp do finansowania i relatywnie niewielka liczba zamówień krajowych. A to zmusza firmy do intensywnej konkurencji na międzynarodowych rynkach. Mimo to, coraz większe zaangażowanie Polski w Europejską Agencję Kosmiczną oraz nowe inicjatywy publiczno-prywatne dają nadzieję na systemowe wsparcie sektora.
„Coraz większe składki członkowskie do ESA również wspierają rozwój naszej branży. Ale zanim osiągniemy dojrzałość porównywalną do rynku francuskiego, niemieckiego czy hiszpańskiego, potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Dzisiaj ważne jest abyśmy realizowali coraz więcej dużych projektów i budowali swoje kompetencje oraz rozwijali autorskie i konkurencyjne produkty oraz technologie. Należy również pamiętać o rozwoju infrastruktury badawczo-rozwojowej i technologii kosmicznych. Mówimy tutaj przede wszystkim o inwestycjach w zaplecze laboratoryjne, rozwoju technologii satelitarnych, rakietowych czy systemów komunikacyjnych” – podkreśla Grzegorz Brona.
AI w kosmosie
Jeszcze pod koniec stycznia informowaliśmy, że KP Labs, we współpracy m.in. z Europejską Agencją Kosmiczną, zrealizuje projekt PINEBERRY. To inicjatywa, która pomoże zwiększyć bezpieczeństwo, przejrzystość i niezawodność systemów AI w misjach kosmicznych. Zapytaliśmy u źródła jakie znaczenie ma sztuczna inteligencja w branży kosmicznej.
„Sztuczna inteligencja odgrywa kluczową rolę w przyszłości misji kosmicznych. Zwłaszcza w przetwarzaniu danych na pokładzie satelitów (on-board data processing). Tradycyjnie satelity przesyłają ogromne ilości surowych danych na Ziemię. To wymaga czasu zasobów i szerokiego pasma komunikacyjnego. Dzięki algorytmom AI możliwe jest ich wstępne przetwarzanie już na orbicie. To przyspiesza analizę i umożliwia podejmowanie decyzji w czasie rzeczywistym. Takie podejście przynosi kilka kluczowych korzyści. Przede wszystkim redukuje ilość danych przesyłanych na Ziemię. AI może filtrować i selekcjonować informacje np. eliminując obrazy zasłonięte przez chmury. Dodatkowo zwiększa autonomię misji, ponieważ satelita może samodzielnie reagować na zmieniające się warunki, zamiast czekać na instrukcje z Ziemi. Jest to kluczowe w misjach głębokiego kosmosu” – komentuje dla MamBiznes Michał Zachara, wiceprezes KP Labs.
Misje polskich spółek
Skoro omówiliśmy już potencjał polskich spółek z sektora kosmicznego, ale również wyzwania z jakimi musza się mierzyć, czas wziąć na celownik poszczególne firmy. Zapytaliśmy Creotech Instruments, Scanway, SatRev oraz KP Labs o najważniejsze kamienie milowe na ten rok. Są to jedne z wiodących spółek z branży, a ich cele mogą wyznaczyć dalszy kierunek rozwoju polskiego sektora.
Creotech Instruments
Jednym z największych osiągnięć spółki Creotech w ubiegłym roku było wyniesienie najbardziej zaawansowanego satelity w historii Polski na orbitę okołoziemską. EagleEye, opracowany przez firmę Creotech Instruments, Scanway oraz Centrum Badań Kosmicznych PAN został zbudowany na autorskiej platformie HyperSat. Pozwala ona na prowadzenie różnego rodzaju misji kosmicznych. Ten projekt otworzył im „drogę w kosmosie”.
„Dzisiaj Creotech to spółka dojrzała i posiadająca przede wszystkim bardzo wysokie i potwierdzone kompetencje w kompleksowym zarządzaniu procesem budowy i wystrzelenia mikrosatelitów. Na tle rodzimego rynku możemy pochwalić się odpowiednim zapleczem laboratoryjnym, wysoko wyspecjalizowanym kapitałem ludzkim oraz realizacją samodzielnych projektów, jak i z konsorcjantami. Cały czas dbamy o rozwój naszych kompetencji oraz nowych produktów i technologii, w tym także w obszarze kwantowym” – podkreśla Grzegorz Brona.
![](https://mambiznes.pl/wp-content/uploads/2025/02/Eagle-Eye.jpg)
Źródło grafiki: Creotech Instruments
W tym roku spółka skupia się przede wszystkim na projekcie Mikroglob. Ma on kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej i wymaga pełnego zaangażowania. Jest to bardzo szybki projekt, który ma zakończyć się już pod koniec marca 2027 roku. Na jego realizację spółka chce pozyskać środki w ramach emisji akcji serii K.
Równie ważnym i bardzo zaawansowanym projektem jest PIAST, który realizowany jest pod przewodnictwem Wojskowej Akademii Technicznej. Jego celem jest sprawdzenie funkcjonowania technologii całej konstelacji – trzech satelitów optoelektronicznych do rozpoznania obrazowego.
Obok Mikrogloba oraz Piasta, Creotech zaangażowany jest w realizację kilku perspektywicznych projektów dla Europejskiej Agencji Kosmicznej, w tym m.in. Plasma Observatory, Space Weather Nanosatellites System Enhancement, misji Pan Twardowski, projekcie Visdoms SBOM oraz podpisanym niedawno zleceniu z obszaru telekomunikacji, tj. opracowaniu kluczowych komponentów pozwalających na połączenie naziemnych prywatnych sieci 5G w technologii mmWave z satelitarną komunikacją 5G NTN (Non-Terrestrial Networks).
KP Labs
„W 2025 roku realizujemy kolejne kluczowe kroki w naszych projektach kosmicznych koncentrując się na wdrażaniu i testowaniu zaawansowanych technologii. Jednym z najważniejszych wydarzeń będzie wyniesienie na orbitę LeopardISS – jednostki przetwarzania danych, która trafi na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). LeopardISS umożliwi naukowcom, przedsiębiorcom i studentom testowanie algorytmów sztucznej inteligencji (AI) i uczenia maszynowego w rzeczywistych warunkach kosmicznych. To unikalna szansa na weryfikację technologii bez konieczności wynoszenia własnego satelity. Taka demonstracja nazywana flight heritage jest kluczowa dla późniejszego wdrażania innowacyjnych rozwiązań w misjach orbitalnych” – opowiada wiceprezes KP Labs.
Jednak LeopardISS to nie wszystko. W 2025 roku zostanie również wystrzelony GLOWS. To instrument badawczy misji NASA IMAP, dla którego opracowano oprogramowanie sterujące. GLOWS trafi do punktu Lagrange’a L1, gdzie będzie prowadził długoterminowe obserwacje wiatru słonecznego. Rozwiązania polskiej spółki umożliwią analizę jego interakcji z wodorem międzygwiazdowym. Tym samym dostarczą naukowcom nowych danych o wpływie aktywności Słońca na przestrzeń kosmiczną. Warto zaznaczyć, że projekt GLOWS jest realizowany przez Centrum Badań Kosmicznych PAN. KP Labs dostarcza kluczowe oprogramowanie wspierające jego misję.
SatRev
Grzegorz Zwoliński liczy na przełomowy rok zarówno dla polskiego sektora kosmicznego jak i samej spółki SatRev. Firma zamierza rozwinąć swoją obecność na rynku amerykańskim i Bliskim Wschodzie poprzez kontrakty z agencjami rządowymi w USA i partnerami z sektora obronnego oraz rozwój w krajach Zatoki Perskiej.
„W 2025 roku planujemy realizację następujących kamieni milowych: wprowadzenie nowych generacji mikro- i nanosatelitów, zawarcie strategicznych umów z partnerami zagranicznymi oraz przygotowanie misji kosmicznych o wysokiej wartości technologicznej w obszarach AI, analizy danych i technologii obronnych. Dynamicznie zwiększamy swoje możliwości produkcyjne i technologiczne, aktywnie poszukujemy kontraktów i współpracy międzynarodowej oraz uczestniczymy w projektach ESA, NASA i komercyjnych misjach. To wspiera silny model biznesowy oparty na rosnącym zapotrzebowaniu na dane satelitarne i usługi kosmiczne” – mówi nam prezes SatRev.
Scanway
W ubiegłym roku również Scanway brał udział we wspomnianym projekcie EagleEye, w ramach którego dostarczył do satelity kluczowy ładunek użyteczny w postaci największego opracowanego dotąd w Polsce teleskopu optycznego o szerokości zwierciadła 200 mm i masie około 10 kg.
„W tym roku wynoszone będą satelity projektu PIAST realizowanego dla Ministerstwa Obrony Narodowej, gdzie jesteśmy konsorcjantem odpowiedzialnym za dostarczenie teleskopów do 2 z 3 satelitów oraz implementujemy rozwiązania związane z akwizycją obrazu do wszystkich jednostek. Z kolei nasz teleskop do mapowania powierzchni Księżyca zamierzamy wysłać do naszego partnera Intuitive Machines w USA w połowie roku. Misja ma wystartować jeszcze w 2025 i jest częścią szerszej inicjatywy związanej z budową stałej infrastruktury na Księżycu. To również pierwsze komercyjne zamówienie w historii polskiego sektora kosmicznego, w którym polska firma dostarczy instrument optyczny do misji związanej z eksploracją Księżyca. W tym roku liczymy ponadto na gotowy pierwszy prototyp modelu lotnego w ramach umowy wykonawczej z Flytronic z WB Group na dostarczenie elementu optoelektronicznego głowicy obserwacyjnej do systemów bezzałogowych (dronów), a także sformalizowanie porozumienia o współpracy z ICEYE” – wskazuje Mikołaj Podgórski.
Oprócz planów kosmicznych, Scanway chce również przenieść swoje notowania na główny rynek GPW. Do końca pierwszego półrocza 2025 roku spółka chce złożyć prospekt do KNF. Tym samym debiut powinien odbyć się na jesieni. Na ten moment emisja akcji nie jest planowana, firma jest w stanie samodzielnie finansować swoją działalność. Scenariusz emisji rozważy jedynie w przypadku możliwości dynamicznego zwiększenia skali działalności poprzez realizację dużego kontraktu lub zawarcie strategicznego partnerstwa, które mogłoby znacząco przyspieszyć jej dalszy rozwój.
Polska ma potencjał, by stać się ważnym graczem w przemyśle kosmicznym. Jednak jego pełne wykorzystanie wymaga skoordynowanych działań na wielu poziomach. Od regulacji i wsparcia finansowego po rozwój kadr i innowacyjnych technologii. Przyszłość sektora zależy od skuteczności tych działań, a tempo zmian w globalnej branży kosmicznej sprawia, że kluczowe decyzje muszą zapaść już teraz.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)