Los spółek komandytowych został przesądzony i od 1 stycznia 2021 r. będą musiały płacić podatek CIT. Szybkie tempo prac legislacyjnych sprawiło, że nowa ustawa budzi wiele wątpliwości dotyczących interpretacji nowych przepisów.
Sejm odrzucił poprawki Senatu i uchwalił ustawy wprowadzające m.in. „estoński CIT” oraz podwójne opodatkowanie spółek komandytowych. 30 listopada 2020 r., w ostatnim konstytucyjnie możliwym terminie, została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw.
Nowe przepisy są niejasne dla przedsiębiorców. Tempo w jakim odbywał się proces legislacyjny, brak szerokich konsultacji z przedsiębiorcami – spowodowały, że przepisy powodują problemy, zanim jeszcze weszły w życie.
– Nie wiadomo np. czy wypłata środków ze spółki komandytowej będzie korzystała ze zwolnienia tak jak dywidenda czy niekoniecznie – mówi w rozmowie z MarketNews24 Anna Turska-Tomczykowska, Partner Zarządzający w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, doradca podatkowy. – Z jednej strony w przepisach przejściowych jest odniesienie do takiego rodzaju wypłaty, że powinna być traktowana jak dywidenda. Z drugiej strony w samej już ustawie o podatku dochodowym brakuje uregulowania tego tematu, a każda taka wątpliwość tworzy pole do interpretacji dla organów podatkowych.
Kolejnym istotnym tematem są spółki jawne. Z ustawy wynika, że o ile spółki jawne mają wspólników składających się nie tylko z osób fizycznych i złożą oświadczenie do właściwego dla siebie naczelnika urzędu skarbowego, to nie będą traktowane jak podatnik CIT. Niestety, analizując przepisy przejściowe, widzimy pewne niejasności w tym temacie.
– Spółki jawne, powstałe z przekształcenia spółek komandytowych, które zostaną zarejestrowane po 31 stycznia 2021 r., będą miały problem z dochowaniem takiego obowiązku, nie będą mogły bowiem fizycznie złożyć takiego oświadczenia przed rozpoczęciem swojego roku podatkowego. Wynika to z faktu, że nie ma takiego konceptu jak spółka jawna w organizacji, nie będzie więc osoby, która mogłaby reprezentować taką spółkę. Tutaj więc również pojawia się pole do różnych interpretacji – podsumowuje A. Turska-Tomczykowska.
Wśród poprawek Senatu znalazła się również propozycja, aby spółki komandytowe mogły skorzystać z „estońskiego CIT”. Jednak poprawkę tę odrzuciło Ministerstwo Finansów. Zdaniem Anny Turskiej-Tomczykowskiej jest pewne wyjście z tej sytuacji:
– Jedyną opcją, aby spółka komandytowa mogła skorzystać z „estońskiego CIT” jest jej przekształcenie w spółkę kapitałową, ponieważ tylko spółki kapitałowe będą uprawnione do skorzystania z tego rozwiązania. Jest tu jednak pewien haczyk. Jeżeli przekształcenie nastąpi w tym samym roku, co chęć skorzystania z tzw. estońskiego CIT, spółka będzie musiała zapłacić podatek w wysokości 19% od różnicy pomiędzy wartością rynkową jej aktywów a wartością podatkową.
MarketNews24
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)