Czy wynajem własnego samochodu się opłaca? Jak szybko zwraca się inwestycja i na jaki przychód roczny można liczyć? Swoimi danymi dzieli się polski startup BEEP.rent, który umożliwia wynajmowanie samochodów na jedynej krajowej platformie wynajmu aut w modelu peer-to-peer.
Kolejne marki z branży motoryzacyjnej potwierdzają wzrost popularności samochodów na wynajem krótko- i długoterminowy, czyli na minimum dobę z określonym limitem kilometrów. Firmą, która odczuwa wzmożony popyt na własnej skórze jest m. in. BEEP.rent, jedyny polski mechanizm dzielenia się samochodami peer-to-peer (osoba do osoby).
Każdy może zarabiać na wynajmie
BEEP działa podobnie jak klasyczne wypożyczalnie aut. Z tą różnicą, że nie ma własnej floty – tworzą ją prywatne lub firmowe samochody, których właściciele postanowili udostępnić je innym na wynajem. Przeglądając dostępne modele w internetowej wyszukiwarce BEEP, Klienci wybierają więc głównie spośród aut używanych – takich, które do niedawna stały nieużywane na parkingach.
Zarabianie na wynajmie. Jakie są stawki?
BEEP.rent rozróżnia samochody na wynajem na podstawie najprostszych potrzeb Klientów. Oferta startupu jest skierowana głównie do osób, które ponad model samochodu stawiają jego użyteczność i cenę. Stąd podział pojazdów w aplikacji na małe (S), średnie (M), duże (L) i ekonomiczne, czyli najstarsze (EKO). Ile zarabiają na nich ich właściciele?
– Nasi Partnerzy sami ustalają stawkę dobową, jaką chcą otrzymywać za wynajem swojego samochodu. Pomagamy im ustalić te kwoty, wskazując stawki sugerowane za poszczególne rozmiary aut. Ostatecznie, cenę weryfikują mechanizmy rynkowe. Jeśli auta są zadbane, stosunkowo nowe a marka popularna, Klienci sięgają po nie częściej i są skłonni płacić więcej – mówi Arkadiusz Adamowicz, lider działu sprzedaży w BEEP.rent.
Na jakich autach można zarobić najwięcej?
Na grafice przygotowanej przez BEEP, można zobaczyć, jak kształtuje się stosunek dobowych stawek sugerowanych przez firmę (dla limitu 100 km) do średnich kwot, za które właściciele ostatecznie wynajmują samochody.
Jak podkreślają eksperci BEEP, niskie stawki za wynajem aut z kategorii L to nie wynik braku popularności dużych samochodów. Po prostu te, które obecnie są udostępnione w systemie, „mają lata świetności za sobą”. – Kto to zdecyduje się udostępnić duże, nowe i zadbane auto w BEEP, na pewno będzie silną konkurencją w naszym systemie. Zwłaszcza, że Klienci często pytają o rodzinne samochody – zauważa Arkadiusz Adamowicz.
Od czego zależy wynagrodzenie za wynajem auta?
Wskazane w tabeli stawki dobowe to kwoty netto, nieuwzględniające 23-procentowego podatku VAT. Ostateczny miesięczny zarobek na wynajmie auta zależy jednak nie tylko od ustalonej przez właściciela stawki dobowej. Znaczenie ma także wybierany przez Klientów limit kilometrów, czyli to, jak daleko będzie jeździć samochód. W BEEP wynagrodzenie wzrasta odpowiednio dla poniższych przedziałów:
Wpływ na przychód ma oczywiście również to, jak często jeździ auto. W nakręcaniu popytu pomaga BEEP.rent, prowadząc działania marketingowe, sprzedażowe, zapewniając wysokiej jakości obsługę Klienta, wsparcie prawne, wszystkie formalności i obsługę ewentualnych awarii.
– Średni miesięczny zarobek na jednym samochodzie mieści się w przedziale od 1500 do 2500 zł. Nie zdarza się, by auto w cenie zbliżonej do sugerowanej dla danej kategorii stało na parkingu. Powtarzamy naszym Partnerom, że wynajmiemy każde auto – podkreśla Adamowicz.
Wynajem auta. Koszty, które trzeba wziąć pod uwagę
Jak każda inwestycja, wynajem aut niesie ze sobą także koszty. Zarówno te przewidywalne, jak i wynikające z nagłych awarii lub kolizji. Decydując się na udostępnienie samochodu, należy przede wszystkim uwzględnić jednak kwotę polisy ubezpieczeniowej, która w przypadku aut na wynajem jest wyższa od podstawowej. Ma jednak kolosalne znaczenie dla bezpieczeństwa inwestycji.
– Doradzamy naszym Klientom w tym zakresie. Mamy już duże doświadczenie, wiemy, które towarzystwa oferują najbardziej opłacalne rozwiązania. Zawsze zachęcamy też do rozważenia wynajmu więcej niż jednego aut. Większość ubezpieczycieli przewiduje korzystniejsze oferty dla flotowców – podkreśla Adamowicz.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)