W trudnym okresie pandemii bezpieczeństwo zdrowotne zyskało najwyższy priorytet. O tym, jak zmieniają się postawy zdrowotne pacjentów i jak PZU Zdrowie wspiera Polaków w dbaniu o zdrowie, rozmawiamy z Anną Janiczek, prezes PZU Zdrowie.
Ostatnie dwa lata dobitnie pokazały społeczeństwu i gospodarkom świata, że jedną z nadrzędnych wartości jest zdrowie. Czy państwa obserwacje potwierdzają tę tezę? Czy zdrowie – we wszystkich jego wymiarach – jest dla Polaków ważne?
W wymiarze deklaracji tak. W badaniu CBOS „Wartości w czasach zarazy” prawie co drugi ankietowany jako najważniejszą wartość w życiu wskazał zdrowie, nawet przed szczęściem osobistym i rodzinnym. To duża zmiana i jasny sygnał, że w wyniku pandemii bezpieczeństwo zdrowotne zyskało w naszym społeczeństwie najwyższy priorytet. Jednak nadal jest wiele do zrobienia, jeśli chodzi o wcielanie tych deklaracji w życie. Pokazało to „Badanie o życiu i zdrowiu Polaków” przeprowadzone na potrzeby wspólnej kampanii PZU Życie i PZU Zdrowie „Masz wpływ na swoje życie”. Wynika z niego, że aż 84 proc. Polaków jest przekonanych, że warto dbać o zdrowie. Aż co piąty badany nie robi badań profilaktycznych! Aby tę świadomość wzmacniać.
Jak zmieniło się postrzeganie zdrowia na przestrzeni ostatnich miesięcy i lat? Czy Polacy mają poczucie sprawczości w kontekście dbałości o zdrowie?
Za trzy czwarte wszystkich przedwczesnych zgonów odpowiada zaledwie dziewięć chorób powiązanych ze stylem życia, takich jak cukrzyca, choroby układu sercowo-naczyniowego, nowotwory. Te czynniki, na które mamy bezpośrednio wpływ, powodują ponad 43 proc. zgonów. Dlatego właśnie nazwaliśmy naszą kampanię „Masz wpływ na swoje życie”. Ma ona uświadamiać Polaków i wskazywać, jak wiele zależy od ich postawy. Ciekawe są motywacje Polaków do dbania o zdrowie. Najmłodsza grupa badanych w wieku 18–25 lat pragnie pozostać w zdrowiu jak najdłużej, a osoby dojrzałe w wieku 55–65 lat myślą o swoim zdrowiu w kontekście obciążenia dla bliskich. Osoby w wieku 25–44 lat chcą przede wszystkim dawać przykład swoim dzieciom. To szczególnie istotne, bo prawie co piąty badany deklaruje pozytywny wpływ wychowania na postawy prozdrowotne. Ważny jest też aspekt społeczny, co dziesiąta osoba dba o zdrowie, ponieważ jest to temat „na czasie” i obecnie o zdrowiu mówi się dużo, jak nigdy wcześniej.
COVID-19 sparaliżował wiele systemów ochrony zdrowia i wpłynął na problemy w dostępie do świadczeń medycznych praktycznie na całym świecie. Czy Polacy docenili komfort, jaki w pandemii daje im dostęp do prywatnej opieki zdrowotnej?
Bezpieczeństwo zdrowotne postrzegane jest dzisiaj przez pryzmat dostępności opieki medycznej i pewności uzyskania pomocy, kiedy zajdzie taka potrzeba. Prywatna opieka zdrowotna to przede wszystkim gwarancja szybkości procesu diagnostyki i leczenia, którą zapewnia sieć wielospecjalistycznych placówek medycznych. Dla pacjentów istotna jest również wygodna forma korzystania z usług – możliwość kontaktu osobistego w placówce medycznej czy zdalnego, w ramach telekonsultacji zamówionej przez aplikację. To wszystko ma istotne znaczenie dla zmieniających się nawyków pacjentów i zainteresowania profilaktyką. Natomiast priorytetem dla nas jest pozostawienie pacjentowi wyboru, jak chciałby korzystać z opieki medycznej – zdalnie lub stacjonarnie. Równie ważne jest zaufanie pacjenta do personelu medycznego. To pewność diagnozy, za którą stoi profesjonalna kadra, ale także dobrej jakości sprzęt, wspierany przez nowoczesne technologie i sztuczną inteligencję.
Pandemia stała się również katalizatorem zmian w systemach ochrony zdrowia. Wiele nowych rozwiązań wdrażanych jest przez prywatnych świadczeniodawców, którzy stają się liderami zmian. Czy nowoczesne rozwiązania, np. telemedyczne, na dobre zakorzenią się w naszym systemie ochrony zdrowia?
Pacjent, który ma pozytywne doświadczenia związane z systemem ochrony zdrowia, będzie bardziej skłonny, aby regularnie się badać. Mimo różnych dyskusji wokół telemedycyny jej potencjał w promowaniu profilaktyki jest nieoceniony. Łatwość w uzyskaniu skierowania czy omówienia wyników badań to mocny argument za regularnym wykonywaniem badań. Kolejne lata przyniosą na pewno stabilizację roli telemedycyny w systemie ochrony zdrowia i nowe możliwości jej wykorzystania. Pierwsze doświadczenia jej zastosowania na masową skalę mamy już za sobą. Ze wspieranego przez nas programu Ministerstwa Zdrowia „Domowa Opieka Medyczna” do zdalnego monitoringu chorych na koronawirusa skorzystało już 100 tys. osób. Jako PZU Zdrowie wspieramy też polskie start-upy medyczne i jesteśmy częścią Koalicji AI w Zdrowiu, aby te rozwiązania mogły być później zaimplementowanie do całego systemu ochrony zdrowia.
Dostęp do prywatnej opieki medycznej przez wiele lat postrzegany był przez pryzmat benefitu od pracodawcy. Polacy wydają się jednak gotowi na to, by przejąć kwestie zdrowia w swoje ręce. Czy w państwa strategii na nadchodzące lata znajdzie się miejsce dla produktów odpowiadających na potrzeby klientów indywidualnych? Jak będzie wyglądać oferta dla Kowalskiego?
Podstawą naszego biznesu jest oczywiście opieka medyczna dla firm, którą pracodawcy kupują jako benefit dla swoich pracowników. Jest to obecnie standard na rynku pracy, który pandemia ugruntowała, niezależnie od innych zyskujących na popularności świadczeń pozapłacowych. Przewidujemy dalszy rozwój na tym rynku, gdzie mamy już ugruntowaną pozycję w czołówce polskich operatorów medycznych. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że nie każdy pracownik może korzystać z takiej formy opieki. Dlatego w ogłoszonej w maju strategii PZU Zdrowie na lata 2021–2024 położyliśmy duży nacisk na klienta indywidualnego. Specyfika takiego produktu sprawia, że nie jest to łatwa w konstrukcji oferta, jednak dołożyliśmy starań, aby była maksymalnie atrakcyjna pod względem cen i zakresu. W jej skład wchodzą indywidualne pakiety medyczne, czyli roczne abonamenty oraz pakiety profilaktyczne, czyli zestawy przedpłaconych usług medycznych w formie przeglądów zdrowia. Zadbaliśmy też o w pełni zdalną, wygodną formę jej zakupu na portalu.
W czasie pandemii zaciągnęliśmy – jako społeczeństwo – ogromny dług zdrowotny. Eksperci, lekarze apelują o większą dbałość o profilaktykę. Jak PZU Zdrowie chce swoim klientom pomagać w realizacji tego apelu?
Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. Aż 20 proc. Polaków deklaruje, że przeszkodą, aby zadbać o zdrowie jest brak mobilizacji, kolejne 18 proc. wskazuje brak nawyku i zapominanie, a 17 proc. brak rzetelnych informacji. Te trudności częściej dotyczą młodych, zatem wiedza musi być podana w atrakcyjnej formie. Dla co piątego młodego respondenta źródłem inspiracji do dbania o zdrowie są osoby zaufane. Dlatego we wspomnianej wcześniej kampanii wzięli udział wiarygodni eksperci i influencerzy, tacy jak Iga Świątek, Olga Kalicka, Grzegorz Łapanowski, Marek Kamiński, Joanna Bensz czy Sebastian Kotow. Kampania, która potrwa do końca roku, ma wiele odsłon, m.in. webinary, spotkania live w mediach społecznościowych, e-book. Wierzymy, że zasięg naszego oddziaływania jako organizacji w połączeniu z odpowiednio dopasowaną ofertą pomoże przekuć deklaracje w czyny i sprawi, że Polacy zrozumieją, jak duży mają wpływ na swoje życie i zdrowie.
Partnerem publikacji jest PZU Zdrowie
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)