Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął proces tworzenia not umorzeniowych. ZUS zwróci polskim przedsiębiorcom 600 mln nadpłaconych wiosną składek. To efekt nacisków środowisk skupionych wokół przedsiębiorców.
Wiele podmiotów na początku pandemii kiedy podejmowano decyzję o zwolnieniu ze składek zwracało uwagę na nieprawidłowość związaną z księgowaniem przez ZUS nadpłat firm, które miały nadwyżkę na swoich kontach w marcu 2020. W ramach pierwszej tarczy antykryzysowej, przedsiębiorcy uzyskali wtedy zwolnienie z obowiązku płacenia składek ZUS na 3 miesiące. Ale te firmy, które miały nadpłatę, zostały rozliczone inaczej: ZUS zanim ich zwolnił ze składek za marzec, kwiecień i maj, to zaliczył nadpłatę na poczet składek za te miesiące.
Nieprecyzyjne przepisy urzędnicy interpretowali na niekorzyść tych przedsiębiorców. ZUS, w przypadku firm, które miały nadpłatę, w pierwszej kolejności zaliczał ją na poczet składek za kolejne miesiące, a dopiero w drugim kroku, na wniosek przedsiębiorcy, zwalniał go z płacenia składek.
Środowiska przedsiębiorców poprosiły o wsparcie i interwencję Rzecznika MŚP. Minister Adam Abramowicz wysłuchał apelu doradców i poparł ich wniosek o zmianę niekorzystnych dla 740 tys. firm przepisów. Na początku sierpnia sejm zmienił wadliwe przepisy, a niedługo później ZUS rozpoczął z automatu weryfikację wszystkich przypadków, których dotyczył problem.
20 września ZUS rozpoczął proces tworzenia not umorzeniowych. Oznacza to, że po 6 miesiącach, nadpłacone pieniądze w końcu wrócą do przedsiębiorców. Każdy płatnik będzie mógł sam zdecydować, czy chce je teraz wypłacić, czy zostawić na koncie ZUS na poczet przyszłych składek.
Komentarze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy :)