Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Dłużnik zapłaci za błędy

Długi w różny sposób utrudniają życie przedsiębiorcom. Nie dość, że mogą prowadzić do manka w kasie firmy i utraty płynności finansowej, to jeszcze wymagają zaangażowania czasu pracowników i pieniędzy do ich odzyskiwania. Jak się jednak okazuje, można zrobić to zupełnie bezproblemowo. Zlecając odzyskanie należności firmie windykacyjnej, wierzyciel nie tylko zyska możliwość profesjonalnego odzyskania swoich należności, ale także koszty windykacji zostaną pokryte przed dłużnika. Tak wygląda nowa usługa Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej – Wezwanie do zapłaty PLUS.

         W polską gospodarkę wpisany jest pewien paradoks. Wskaźnik moralności płatniczej pokazuje wynik, który lokuje nas na jednym z ostatnich miejsc w Europie w kategorii rzetelności płatniczej. 77% przedsiębiorstw ma większe lub mniejsze problemy z odzyskiwaniem należności – takie informacje przynosi badanie „Portfel należności polskich przedsiębiorstw” realizowane cyklicznie przez Krajowy Rejestr Długów. Opóźnienia w płatnościach są barierą dla ponad połowy przedsiębiorców. Najczęściej wskazują oni, że przez zaległe płatności nie mogą terminowo regulować swoich zobowiązań, co pogarsza ich wizerunek i skutkuje mniej korzystnymi warunkami dostaw od kontrahentów. Braki w kasie przedsiębiorstw z tytułu zaległych faktur sprawia, że muszą także ograniczać inwestycje. Mimo istnienia tego problemu, firmy niewiele robią, by odzyskać swoje należności. Z badań „Polskie spojrzenie na windykację” przeprowadzonego przez KRD wynika, że większość firm, bo aż 80% odzyskuje należności głównie „we własnym zakresie”, czyli działaniami podejmowanymi przez własnych pracowników. Tylko co czwarty przedsiębiorca zwraca się o pomoc do zewnętrznej firmy windykacyjnej, a co trzeci korzysta z usług prawników.

            Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w rozwiniętych gospodarkach. Na przykład w Stanach Zjednoczonych, gdzie rzetelność płatnicza jest na wysokim poziomie, to właśnie 80% firm odzyskuje długi korzystając z pomocy firm windykacyjnych. Te dwie rzeczy są z pewnością powiązane – groźba skorzystania z windykacji skuteczniej mobilizuje dłużników do spłaty długów.

       Polscy przedsiębiorcy, jako jeden z głównych powodów niekorzystania z profesjonalnych firm windykacyjnych wymieniają wysokie koszty takich usług. I tu wpadamy w błędne koło – przedsiębiorstwa nie korzystają z windykacji, bo nie mają na nią pieniędzy, nie maja pieniędzy, ponieważ nie korzystają z windykacji.

Mity o windykacji.

      Przedsiębiorcy są przekonani, że samodzielne odzyskiwanie długów jest najkorzystniejsze, bo nic nie kosztuje. Rzeczywistość jest jednak inna. Czas i energia pracowników poświęcona na często długie i angażujące, samodzielne odzyskiwanie należności to realna strata dla firmy. Pracownicy zamiast zajmować się swoimi faktycznymi obowiązkami próbują odzyskać pieniądze. Często bez skutku. Bardzo często dłużnicy nie traktują ponagleń poważnie i biorą kontrahenta na przeczekanie. Dłużnicy poważniej traktują profesjonalnych windykatorów i szybciej spłacają długi. Zaangażowanie firmy zewnętrznej do rozwiązania problemu to sygnał, że firma w odpowiedzialny sposób podchodzi do swoich należności. Dodatkowo ma też wyższą skuteczność. Firmy windykacyjne mają zasoby, czas i doświadczonych negocjatorów, którzy otrzymują wynagrodzenie dopiero wtedy, gdy skutecznie odzyskają należności, dlatego zależy im na tym, by zrobić to jak najszybciej.

         Drugim, wciąż pokutującym wśród przedsiębiorców przekonaniem, które okazuje się mitem, jest duży koszt odzyskania należności. W rzeczywistości przedsiębiorcy mogą skorzystać z windykacji na koszt dłużnika. Umożliwia to ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz. U. z 2013 r, nr 0 poz. 403) obowiązująca od 28 kwietnia 2013 r. Daje ona przedsiębiorcom prawo do obciążenia dłużnika kosztami, jakie wierzyciel poniósł, by odzyskać należne mu pieniądze. Przedsiębiorca nic nie traci, może tylko zyskać.

Ty zyskujesz, dłużnik płaci

        Nie jest rzeczą dziwną, że skoro przedsiębiorca ma nieopłacone faktury za swoją pracę, to bardzo często nie ma pieniędzy na odzyskanie zaległych płatności. Dlatego zaproponowane przez ustawodawcę rozwiązanie jest strzałem w dziesiątkę i może upowszechnić korzystanie z usług profesjonalnych firm windykacyjnych, a co za tym idzie zmniejszyć problem.
 
        – „Wezwanie do zapłaty PLUS” to nasza odpowiedź na możliwości, jakie daje nam Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Jest to nowy, skuteczny sposób windykacji prowadzonej przez firmę Kaczmarski Inkasso z wykorzystaniem Krajowego Rejestru Długów – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

        Mechanizm usługi jest bardzo prosty. Wystarczy, że przedsiębiorca, która ma problemy z odzyskaniem należności, zgłosi sprawę do KRD (podając dane dłużnika i informację o długu), a profesjonalni windykatorzy, w zależności od możliwości, dobiorą odpowiednie narzędzia. W niektórych przypadkach może wystarczyć postępowanie upominawcze, a w innych będzie to konieczność wysłania wezwania do zapłaty. Taki dokument ma wysoką skuteczność – aż 58% dłużników, które otrzymuje pismo z informacją o zamiarze przekazania do rejestru dłużników informacji o nieopłaconej należności, reguluje swoje zobowiązanie, bo boi się konsekwencji takiego działania. Jeżeli jednak, w ciągu 30 dni od otrzymania listu, dłużnik nie spłaci swoich długów sprawę przejmują specjaliści z Kaczmarski Inkasso, prowadząc windykację polubowną. Po odzyskaniu przez wierzyciela należności, całością kosztów windykacji obarczany jest dłużnik.

        – Zaprojektowaliśmy usługę w taki sposób, by z jednej strony była łatwa w użyciu i wymagała minimum zaangażowania naszych klientów, a z drugiej, by dawała maksymalną skuteczność działań windykacyjnych. To obecnie najbardziej efektywne narzędzie odzyskiwania należności na rynku – dodaje Adam Łącki.

          „Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych” z dnia 8 marca 2013 roku wprowadziła stałą rekompensatę w wysokości 40 euro, jako zwrot kosztów odzyskiwania należności, przysługującą automatycznie wierzycielowi, który spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał zapłaty w terminie.

          – Jeśli koszty odzyskiwania należności przekroczą kwotę 40 euro, wierzycielowi przysługuje zwrot tej nadwyżki – w tym kosztów postępowania sądowego. Ważne jest to, że postanowienia te dotyczą wszystkich transakcji, które zostały zawarte po 27 kwietnia 2013 r. – mówi Joanna Zawadzka, kierownik Departamentu Windykacji w Kaczmarski Inkasso.

Należności dzień po dniu

        Termin płatności faktury może wynosić maksymalnie 60 dni, jeśli wierzycielem jest przedsiębiorstwo, a 30 dni, jeśli jest to podmiot publiczny. Dni liczone są od daty dostarczenia dłużnikowi faktury poświadczającej wydanie towaru lub zrealizowanie usługi. Przedsiębiorcom nie wolno umawiać się na dłuższe terminy płatności, co ma na celu zapobieganie zatorom płatniczym. Po upłynięciu uzgodnionego terminu płatności, należność uznaje się za przeterminowaną.

        Gdy minie termin płatności faktury można rozpocząć postępowanie upominawcze w ramach usługi „Wezwanie do zapłaty PLUS”. Postępowanie wiąże się zarówno z telefonicznym, jak i listownym kontaktem z dłużnikiem, w trakcie którego zostaje on poinformowany o kwocie zobowiązania i rozpoczęciu procesu mediacji między nim, a jego wierzycielem. Dłużnik dowiaduje się także, że na mocy ustawy o terminach płatności, w kolejnym etapie postępowania zostanie obciążony kosztami windykacji (w wysokości 9% kwoty zobowiązania, ale nie mniej niż 510 zł). W przypadku spłacenia długu na tym etapie zarówno wierzyciel jak i dłużnik nie ponoszą żadnych kosztów.

       Jeżeli pierwszy etap odzyskiwania należności zakończy się niepowodzeniem, a jest to minimum 30 dni po terminie płatności, do dłużnika zostaje wysłane wezwanie do zapłaty i informacja, że za 30 dni zostanie on dopisany do bazy danych Krajowego Rejestru Długów. Windykator w dalszym ciągu prowadzi mediacje i stara się znaleźć rozwiązanie, które satysfakcjonowałoby zarówno wierzyciela, jak i dłużnika. Jeśli to nie przyniesie oczekiwanego skutku, 60 dni po terminie płatności dłużnik zostaje dopisany do KRD, co wiąże się dla niego z uciążliwymi konsekwencjami. Przede wszystkim traci on wiarygodność w kontaktach handlowych. Nowi kontrahenci w obawie przed nierzetelnym postępowaniem, nie będą chcieli nawiązywać z nim współpracy.

       W przypadku „trudnych” dłużników, którzy mimo dopisania do KRD w dalszym ciągu nie płacą swoich zobowiązań, klienci mogą liczyć na bezpłatne wsparcie prawne i przygotowanie sprawy do postępowania sądowego. W dalszym ciągu prowadzona jest windykacja polubowna, wykorzystująca najnowocześniejsze narzędzia windykacyjne.

Kto za to płaci?

       Zgodnie ze wspomnianą ustawą, wierzycielowi przysługuje prawo do zwrotu tylko faktycznie poniesionych wydatków na windykację (ponad równowartość 40 euro), Kaczmarski Inkasso po odzyskaniu pieniędzy od dłużnika wystawia wierzycielowi fakturę za swoje działania i jednocześnie notę obciążeniową dla dłużnika na taką samą sumę.
       – Chcę wyraźnie podkreślić, że wierzyciel otrzyma fakturę dopiero wtedy, gdy odzyskamy dla niego pieniądze. Bierzemy to ryzyko na siebie, bo zarówno KRD, jak i KI mają wysoką skuteczność działania. Ponadto, jeżeli należność zostanie odzyskana przed upływem 60 dni od terminu płatności, nikt nie ponosi kosztów takiej windykacji. Na etapie postępowania polubownego wynoszą one 9%, a w najtrudniejszym przypadku, gdy konieczna jest także pomoc prawna 13%. Należy pamiętać, że ostatecznie są to koszty, które ponosi dłużnik – zaznacza Adam Łącki

      Dzięki nowym przepisom wierzyciel zdobył ogromną przewagę w sporze z dłużnikiem, który nie będzie już mógł kredytować swojej działalności za pomocą nieopłaconych faktur, licząc na to, że ich wierzyciel nie ma pieniędzy na windykację, a jeśli ma, to nie będzie chciał ich na nią przeznaczyć. Dzięki nowej ustawie i usłudze „Wezwanie do zapłaty PLUS” długi można odzyskiwać skutecznie, a jednocześnie nie uszczuplać swojego budżetu. Jest to także wyraźny sygnał dla dłużnika o tym, że należności należy regulować jak najszybciej, bo za błędy trzeba dodatkowo płacić.

//

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.