Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Jak Palikot został milionerem?

Z wykształcenia filozof z zamiłowania przedsiębiorca. Milioner, który od zera doszedł do fortuny. Rozwodnik i niespokojny duch, który nie potrafi żyć bez mediów. Twórca potęgi popularnej Wódki Żołądkowej oraz stały bywalec listy 100 najbogatszych Polaków. Mowa oczywiście o Januszu Palikocie, ekscentrycznym pośle, któremu lepiej niż polityka wychodzi biznes. Jak więc milioner z Biłgoraja  doszedł do swojego majątku wycenianego na około 330 milionów złotych?

Fot. FORUM/ Piotr Waniorek

Pierwszy biznes

Janusz Palikot w przeciwieństwie do wielu polskich milionerów doszedł do swoich pieniędzy praktycznie od zera. Nie miał bogatego ojca, wsparcia polityków, czy układów, które pozwoliłyby mu na zarobienie łatwych pieniędzy. Wszystko co osiągnął zawdzięcza ciężkiej pracy i czemuś czego nie można się nauczyć – niezwykłemu „nosowi do interesów”.

Swoją przygodę z biznesem Janusz Palikot rozpoczął na początku lat 90. Jak mówi tamte czasy tuż po transformacji były najlepszym okresem do robienia biznesu. Wtedy nie było ani armii urzędników ani prawa utrudniającego życie przedsiębiorcom. Istna wolność gospodarcza – wspomina z tęsknotą biznesmen. Dziś startującemu młodemu przedsiębiorcy jest o wiele trudniej. Musi przejść przez takie biurokratyczne sito, które może skutecznie zniechęcić.

Pierwszy raz

Pierwszy milion 44 letni filozof z Biłgoraja zarobił na produkcji drewnianych palet do transportu alkoholi. Nie był to pomysł innowacyjny, ale w czasach rodzącego się kapitalizmu okazał się strzałem w dziesiątkę. Młody biznesmen trafił z ofertą w niszę, która nie była jeszcze zagospodarowana. Wtedy bardziej niż pomysł liczyła się realizacja i to by być na danym rynku pionierem – wspomina przedsiębiorca. Klientów przybywało jak grzybów po deszczu a biznesmen zacierał ręce i liczył rosnące zyski. Firma dynamicznie się rozwijała, ale lubiący zmiany absolwent KUL-u postanowił ją sprzedać. Bez trudu znalazł kupca by niedługo potem wystartować z nowym pomysłem na biznes.

Biznes na procentach

Pieniądze uzyskane ze sprzedaży pierwszego przedsiębiorstwa Palikot postanowił zainwestować w biznes alkoholowy. Intuicja i „nos do interesów” podpowiadały mu, że także ten pomysł musi wypalić. Zainwestował więc spore środki w winiarnię i destylarnie a w 1990 roku założył firmę Ambra. Nowe dziecko niedoszłego doktora nauk filozoficznych zajmowało się produkcją win musujących. Mimo trudnych początków firma szybko uzyskała pozycję lidera na rynku w swoim segmencie.

Palikot nie spoczywał na laurach i kładł duży nacisk na ciągły rozwój spółki. Bardzo ważnym krokiem na drodze do zdobywania nowych rynków było przejęcie firmy produkującej wino Cin-Cin. Kupione przedsiębiorstwo było wówczas jednym z głównych konkurentów Ambry toteż transakcja ugruntowała silną pozycję kontrolowanej przez Palikota firmy. Biznesmen kierował Ambrą od 1990 do 2001 roku kiedy to sprzedał wszystkie swoje udziały niemieckiej firmie Schloss Wachenheim. Oczywiście już wtedy wiedział co chce robić dalej.

Nadal alkohol

Przedsiębiorca pozostał w biznesie spirytusowym a kolejnym krokiem jaki w nim uczynił była firma Jabłonna S.A., którą założył w 2001 roku. Poprzez utworzoną spółkę przedsiębiorca kontrolował m.in. Polmos Lublin, do którego należała bardzo znana marka Wódka Żołądkowa. Palikot dobrze kierował firmą w czym pomogły mu wcześniejsze doświadczenia, które wyniósł z zarządzania Ambrą. Po kilku latach działalności uznał, że czas na sprzedaż Polmosu. Sprzedał wszystkie posiadane akcje firmy po wcześniejszym wprowadzeniu jej na warszawską giełdę.

Nos zawiódł

Jak prawie każdy przedsiębiorca, który odniósł sukces w biznesie Janusz Palikot miał także trudne chwile. Po sprzedaży Polmosu Lublin postawił na działalność wydawniczą. Mimo, że wielu przyjaciół odradzało mu działalność tego rodzaju został współwłaścicielem wydawnictwa „słowo/ obraz/ terytoria” a także zainwestował w nowy tygodnik „Ozon”. Wejście na rynek prasy okazało się dużym błędem biznesmena. Sądził, że odniesie sukces podobnie jak w poprzednich przedsięwzięciach. Nie znał jednak specyfiki tego biznesu i musiał przełknąć pierwszą gorycz porażki. Tygodnik „Ozon”, do którego kilkukrotnie pompował pieniądze utrzymał się na rynku zaledwie rok. Przedsiębiorca musiał zwinąć biznes wydawniczy. Jak sam mówi taka porażka choć bolesna była bardzo pożytecznym doświadczeniem. Nabrałem pokory i uświadomiłem sobie, że także w biznesie człowiek musi uczyć się przez całe życie – dodaje milioner.

Zabawa w polityka

Najwyraźniej przygoda z biznesem znudziła Janusza Palikota bo postanowił poszukać większych wrażeń w parlamencie. W 2005 roku wstąpił do Platformy Obywatelskiej i z jej list został posłem na Sejm. W wyborach ponownie wystartował w 2007 roku i znów wyborcy go nie zawiedli. Bez problemu uzyskał mandat posła, który umiejętnie wykorzystuje do promocji własnej osoby. Co jakiś czas wybucha mniejszy lub większy skandal, którego głównym bohaterem jest właśnie Janusz Palikot.

W międzyczasie kieruje Komisją „Przyjazne Państwo”, której zadaniem jest likwidowanie prawa utrudniającego życie obywatelom. Póki co milioner z Biłgoraja większymi sukcesami może się jednak pochwalić w biznesie niż w polityce. Biznesmenowi to najwyraźniej nie przeszkadza i nadal dobrze się bawi jako parlamentarzysta. Niewątpliwie z majątkiem szacowanym na 330 milionów złotych może sobie na taką zabawę pozwolić.

Janusz Palikot to postać niezwykle ciekawa. Jego biznesowe losy oraz życiorys mogłyby być tematem na niejedną książkę. Niewątpliwie filozof z Biłgoraja z nieskończonym doktoratem może być przykładem dla młodych przedsiębiorców dopiero rozpoczynających przygodę z biznesem. Udało mu się bowiem od podstaw stworzyć kilka firm, na których zrobił ogromny majątek. Nie miał żadnego wsparcia a jednak mu się udało. Do sukcesu w biznesie nie potrzebne mu też było wykształcenie ekonomiczne. Wystarczyły zapał, determinacja i przedsiębiorczy instynkt by zostać jednym z najbogatszych Polaków.

– Jak założyć sklep internetowy?

– Automaty vendingowe to niezły biznes

– Jak założyć prywatne przedszkole?

– Otwieramy własny pub

Grzegorz Marynowicz
MamBiznes.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
kes 2 lut 2014 (12:41)

A może by tak napisać o kontaktach ze ,,służbami'', które pilotowały te sukcesy swego podopiecznego. Pierdoły, a nie artykuł. Jak jest naprawdę, to świadczy przykład ,,MALMY'' i ,,OPTIMUSA''