Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Robi biznes na zabawkach z kartonu

„Złóż – pomaluj – baw się”, tak w skrócie można scharakteryzować filozofię kartonowych zabawek.  Dziecko składa tekturowy model zabawki, następnie ozdabia go w dowolny sposób. Malowanie i dekorowanie zapewniają godziny radosnej zabawy,  a jednocześnie pobudzają wyobraźnię i rozwijają zdolności manualne dziecka.

O tym, czy jest popyt na tego rodzaju zabawki, w czym są one lepsze od tych tradycyjnych oraz jak można na nich zarobić rozmawiamy z  Hanną Szeligą, właścicielką firmy EcoFun.

Jak zrodził się pomysł na sprzedaż tekturowych zabawek?

W zeszłym roku  podczas pobytu w Anglii uczestniczyłam w  przyjęciu urodzinowym 5-letniej córki przyjaciół. Cała zabawa miała miejsce w ogrodzie, a główną atrakcją  był olbrzymi, tekturowy zamek księżniczki. Dzieci dekorowały go kredkami, farbkami, naklejkami. Malowały rączkami i pędzelkami. Dodatkowo każdy z zaproszonych maluchów przyszedł w kolorowym przebranie. Nie tylko dzieci  były zachwycone… ja również.

Po powrocie do Polski chciałam  kupić taką zabawkę na prezent. Niestety, okazało się,  że wybór zabawek ogranicza się do 2 modeli.  Chrześniak dostał  inny prezent, a ja rozpoczęłam staranie o sprowadzenie zabawek do Polski.

Czy to był główny powód, dla którego zdecydowała się Pani na założenie własnej firmy?

Szczerze mówiąc taka forma zatrudnienia sama mnie znalazła,  z  czego jestem bardzo zadowolona.  Nie szukałam pomysłu na interes, pomysł sam się pojawił. Podejmując decyzję o sprzedaży zabawek, musiałam otworzyć własną działalność. Dopiero po fakcie odkryłam  zalety bycia swoim szefem.

Sprzedaż tekturowych zabawek nie należy do najpopularniejszych biznesów. Czy jest popyt na tego typu zabawki?

Zainteresowanie zabawkami tekturowymi, ku mojemu zadowoleniu, rośnie z miesiąca na miesiąc. Rodzice poszukują  ciekawych, kreatywnych, edukacyjnych, zabawek. Nie chcą kupować  kolejnej  plastikowej, głośnej  zabawki w krzykliwym kolorze.

Nasze  kartonowe zabawki gwarantują mądrą, twórczą i radosną zabawę. Naszą najlepszą reklamą jest wesoła zabawa dzieci z wykorzystaniem naszych modeli. Z tego powodu, zależy nam, aby  jak najczęściej pokazywać nasze zabawki. Staramy się wystawiać nasz produkt jako atrakcję na imprezach, w których uczestniczą maluchy. 

Czy można zaryzykować stwierdzenie, że tekturowe zabawki są lepsze od tych tradycyjnych?

Ciężko porównywać tekturowe modele do tradycyjnych zabawek. Nasze zabawki są pewnego rodzaju nowością w ofercie dostępnej  na rynku.  Stanowią ciekawą propozycję dla rodziców szukających edukacyjnych zabawek, które jednocześnie gwarantują niesamowitą zabawę.

Idea zabawek jest następująca: złóż – pomaluj – baw się!

Złóż – Dziecko składa  tekturowych model z gotowych elementów. Na tym etapie zabawy potrzebuje naszej  pomocy. Chcemy,  aby  wspólna praca wzmocniła więź malucha z opiekunem,

Pomaluj – Daj dziecku farbki, kredki, pozwól ozdobić  zabawkę w dowolny sposób. Malowanie, dekorowanie zapewnia godziny radosnej zabawy,  jednocześnie pobudza wyobraźnię i rozwija zdolności manualne artysty.

Baw się – księżniczka ma swój pałac, kosmonauta – rakietę. Nasze zabawki stanowią idealną scenografię do zabawy w odgrywanie ról. Sama, będąc małą dziewczynką, budowałam swoje domki wykorzystując krzesła, koce i wszystko to, co było w zasięgu ręki. Małe dzieci uwielbiają mieć swoje magiczne miejsce: dziewczynki – dom, chłopcy – zamek.

Który model z tekturowych zabawek cieszy się największym zainteresowaniem?

Rodzice przeważnie zamawiają tekturowe zamki, domki, rakiety. Furorę zimą zrobiło kartonowe igloo. Natomiast centra zabaw czy przedszkola – modele większe: pałace, garnizony. Nasz największy model: wielki pałac księżniczki ma wymiary 220cm na 220cm a wysokość – 185cm. Na jednej zabawie urodzinowej szalało w nim ponad 20 dzieci: jedne malowały model na zewnątrz i w środku, inne biegały korytarzami pałacu. Sama byłam zdziwiona widząc zdjęcia, które otrzymaliśmy.

Model mniejszy, jak na przykład domek (90x67x128cm) czy rakieta (90x90x162cm) jest świetną dla kilku maluchów.

Nasze zabawki sprawdzą się nawet w mniejszych mieszkaniach, gdyż można je wielokrotnie składać i rozkładać. Poszczególne elementy pakowane są w płaskie pudełko, które po skończonej zabawie możemy wsunąć pod łóżko, czy wstawić za szafę i wyciągnąć, gdy powróci ochota na kolorową zabawę.

Jaki jest koszt takiej zabawki?

Cena zabawki zależy od wielkości i koloru. Tekturowy wigwam kosztuje 123,39 zł. Bardzo często w naszym sklepie internetowym proponujemy atrakcyjne promocje, czy rabaty dla stałych klientów.

Czy obecnie w Polsce jest wiele firm sprzedających tekturowe zabawki?

Jest kilka sklepów internetowych z produktami dla dzieci, które wzbogaciło swoją ofertę o  produkty kartonowe: głównie małe zabawki, zwierzątka,  mebelki do pokoiku dziecięcego.  Tektura stała się bardzo modnych materiałem, ponieważ jest ekologicznym surowcem. Nasz sklep w swojej ofercie proponuje  tylko zabawki z kartonu,  poza tym mamy największy wybór tekturowych modeli.

Ile potrzeba środków na rozkręcenie tego biznesu? Na co najwięcej trzeba przeznaczyć pieniędzy?

W moim przypadku 80 proc. poniesionych kosztów to zakupiony towar, transport.  Moja firma  – EcoFun jest wyłącznym dystrybutorem tekturowych zabawek  KidEco w Polsce,  więc bardzo dużą pomoc, w postaci sklepu internetowego, czy materiałów reklamowych otrzymałam od producenta.

Czy to opłacalny interes? Jak długo  czekała pani na pierwsze zyski?

Firma nie obchodziła jeszcze swoich pierwszych urodzin. To dopiero początki naszej działalności: na razie skupiam się na  ciężkiej pracy. Jeśli uda się utrzymać comiesięczny wzrost sprzedaży, będę spokojna o przyszłość.

Pani plany na przyszłość w związku z biznesem?

Chciałabym wprowadzić nowe produkty do naszej oferty. Nie mogę  w chwili obecnej zdradzić więcej szczegółów, ale zapraszam do śledzenia na bieżąca oferty dostępnej w naszym sklepie z tekturowymi zabawkami . Dla  klientów szykujemy bardzo miłą niespodziankę.

Dziękuję za rozmowę.

Jeżeli masz ciekawy pomysł na biznes i go realizujesz – napisz do redakcji i podziel się z czytelnikami swoim doświadczeniem.

Barbara Sielicka
Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
dntMrkStqgeWFiTU 24 kwi 2011 (18:40)

x1IEww , [url=http://sedsvsnuxksa.com/]sedsvsnuxksa[/url], [link=http://nehaoimmwzxs.com/]nehaoimmwzxs[/link], http://bcmmqxyqtxtx.com/