Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Robi biznes sprzedając…manekiny

Niemal codziennie mijamy wystawy sklepowe, na których prezentują się różnego rodzaju manekiny. Kto jednak zastanawił się, skąd sklepy sprowadzają manekiny i ile one mogą kosztować? Zapewne jeszcze mniej osób pomyślało o tym, że handel nimi może okazać się złotym interesem.

O tym, jak zarobić na sprzedaży manekinów wystawowych oraz jak prowadzić taki biznes rozmawiamy z Kamilem Kowalczykiem, właścicielem firmy, która jest przedstawicielem handlowym na Polskę i Czechy marki Loutoff Mannequins.

Kiedy (w jakich okolicznościach) zdecydował się Pan na założenie działalności gospodarczej?

Gdy zacząłem studiować na Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą musiałem podjąć pracę, aby się utrzymać. Chwytałem się wszystkiego, a za odłożone pieniądze kupowałem na aukcjach internetowych odzież i obuwie Z czasem zacząłem sprzedawać zakupioną w Niemczech odzież na Allegro. Założyłem działalność gospodarczą zajmującą się handlem markowej odzieży. Pewnego dnia postanowiłem zakupić manekina, aby zdjęcia odzieży wyglądały lepiej. Wówczas zauważyłem, że jest to rzecz stosunkowo droga i ciężka do nabycia w Polsce, Postanowiłem to zmienić. Początkowo firma mieściła się w Niemczech. Każdy zarobiony grosz odkładałem, aby zapełnić niewielki magazyn manekinami.

Gdy firma zaczęła zarabiać, a stan magazynowy był taki, że z ponad 50 modeli różnych manekinów miałem większość na stanie, postanowiłem powalczyć o wyłączność na handel marką Loutoff Mannequins w Polsce. W Hamburgu spotkałem się z szefem tej firmy i po kilku minutach usłyszałem „…sprzedajemy manekiny w całej Europie, Wschód Europy pozostawiam Tobie”. Po zagwarantowaniu sobie przedstawicielstwa postanowiłem przenieść firmę do rodzinnej Legnicy. Od maja firma LOUTOFF działa na terenie Polski.

Z jakimi trudnościami (finansowymi i prawnymi) spotkał się Pan na początku swojej działalności, a z jakimi boryka się Pan teraz?

Jeżeli chodzi o założenie firmy w Niemczech, to jest dziecinnie łatwe. Wypełniamy jeden formularz w urzędzie rejestracji działalności (Gewerbeamt) i uiszczamy opłatę (na dzień dzisiejszy to 21,50 euro). Trwa to dosłownie 30 minut razem z wypełnieniem, następnie czekamy na listy z nadanymi numerami ewidencyjnymi oraz bloczkiem z urzędu skarbowego, gdzie wybieramy sposób rozliczania się.

Na początku nie miałem z kolei środków, aby zakupić manekiny. Pośrednicząc w handlu manekinami, doszedłem do momentu, w którym mogłem zainwestować zgromadzony kapitał. Obecnie finanse nie są już problemem. Więcej uwagi muszę poświęcać ochronie marki i naszych profesjonalnych zdjęć przed kopiowaniem.

Jakie trzeba poczynić inwestycje, by otworzyć taki biznes? Ile i na co trzeba przeznaczyć najwięcej pieniędzy, zakładając taką firmę?

Aby przenieść firmę do Polski, musiałem zakupić samochód dostawczy (80 tys. zł), zapełnić magazyn manekinami (150 tys. zł), wynająć i wyposażyć biuro (ok.17 tys. zł), zatrudnić pracownika. Większym problemem było stworzenie zaplecza logistycznego (odpowiednia ilość manekinów na stanie oraz ich transport).

Jakie i w jakiej wysokości ponosi się koszty przy prowadzeniu tego biznesu?

Najwięcej firmę kosztuje zakup paliwa (ok. 5 tys. zł) oraz wynajem lokalu z magazynem (4 tys. zł). Średni koszt wysyłki kurierskiej to 3,5 tys. zł., ponosi go kupujący. Kolejne wydatki to koszty zatrudnienia (do 3,5 tys.).

W jaki sposób szuka Pan klientów? Kim są Pana klienci?

Rzadko kiedy szukamy klientów, to oni znajdują nas. Reklamujemy się intensywnie w Google Adwords, dbamy też o wysokie pozycjonowanie naszej strony internetowej. Nikt raczej nie będzie szukał manekina wystawowego w galerii handlowej, zrobi to najpierw w Internecie. Klientami naszej firmy są  w 99% przedsiębiorstwa, a mówiąc dokładniej sklepy odzieżowe, agencje reklamowe, salony sukien ślubnych, ale również teatry i muzea.

Pana najciekawszy klient/ najciekawsze zlecenie do zrealizowania?

Jednym z najciekawszych zleceń było dostarczenie manekinów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, gdzie zaopatrzyliśmy całą wystawę mundurów i broni GROM-u. Sprzedaliśmy wtedy ok. 60 manekinów, ale nie ilość była ważna, tylko prestiż i kolejny zadowolony klient.

Jak wygląda konkurencja na tym rynku?

Szczerze mówiąc, nie przyglądam się poczynaniom konkurencji. Są producenci mniejsi i więksi, jak w każdej branży. Mnie interesuje mój cel – sprawić, aby każdy na myśl „manekin”, powiedział „Loutoff”. Zamiast nerwowo śledzić działania innych firm, wolę zając się promowaniem swojej marki. Sprzedajemy manekiny niepowtarzalne, realistyczne, do tego w przystępnej cenie. Manekiny są projektowane i opatentowane przez producenta.

W jakiej wg Pana perspektywie czasu można oczekiwać zysków?

Prawdziwe zyski pojawiły się wraz z zapełnieniem magazynu i stworzeniem zaplecza do lepszej sprzedaży. Zyski odczułem osobiście po ponad ośmiu miesiącach inwestowania w firmę. Co nie oznacza, że tego nadal nie robię.

Z usług jakich przedsiębiorców (dostawców) musi Pan korzystać, by prowadzić ten biznes?

Koniecznością było podpisanie umowy z firmą kurierską i telekomem. Przy sprzedaży wysyłkowej (95% naszej sprzedaży odbywa się tą drogą) istotne jest zapewnienie szybkiego dostępu do internetu. Korzystamy także z usług firmy pozycjonującej strony, reklamy Google Adwords oraz księgowego.

Jakie wg Pana zmiany legislacyjne mogłyby przyczynić się do rozwoju branży, w której Pan działa?

Nie jest to biznes oparty na szczególnych prawach. Jak każdy przedsiębiorca mógłbym jedynie ponarzekać na zbyt wysoki VAT i podatki dochodowe.

Czy korzystał Pan z funduszy UE?

Nie, skorzystanie z takich funduszy jest czasochłonne, a do tego dochodzą skomplikowane procedury. Poza tym nie ma gwarancji, że projekt zostanie zakwalifikowany do dofinansowania. Wyznaję dewizę „umiesz liczyć, licz na siebie”.

– Ziemniaki na patyku pomysłem na biznes

– Zakładamy prywatną pocztę

– Otwieramy sklep ze zdorwą żywnością

Dziękuję za uwagę.

Barbara Sielicka
Bankier.pl
[email protected]

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Dzikuska 2 kwi 2011 (01:07)

gratuluję pomysłu! Takich ludzi potrzeba nam w Polsce ;) Życzę powodzenia, zasłużył sobie Pan. Pozdrawiam